witam sie wieczornie
do pracy poszlam. nocke mialam "super". pobudka z 6 razy na posiedzenia + raz jak mnie targnelo na wymioty to mi oczy wyszly prawie... do roboty poszlam jak stado neiszczesc, ale w robocie mnie nie gonilo juz.. chyba nie mialo po czym.... 2 kilo mnie nie ma od wczoraj... szefowa z pracy mnei wygonila o 14.15 zamiast 15.15 , wiec skorzystalam z okazji i szybko do domu, wcisnelam kawalek bagietki z maslem i herbate doslownei na sile, i polozylam sie spac na 45 min ktore okazaly sie zbawienne. potem na 16h odebralam Leane. u niani mlodego po katach ustawia
pp ladnie jadla dzisiaj rybke z jakimis tam kluseczkami i ladnie spala. niania zadowolona z niej, mowi ze zdyscyplinowane dziecko jest, ze syfu nei robi, jedynie jak pora spania albo jedzenia to barrrdzo jasno daje do zrozumienia i wola czego chce
potem poszlysmy do sklepu po szampany na niedziele na urodziny mlodej no i obowiazkowo na zjezdzalnie. wydoila duza butle soku multiwitaminowego, i zrobila kupsztala :/// no ale juz nie szlam jej przebierac tylko dotrwala pare minut do konca. w domu maz ja przebral a ja do kuchni troche przygotowac. wieczorem jedlismy razem obiadokolacje, kurczaka i ziemniaczki. jeszcze co?? mloda "pomogla" mi je obierac, bo siedzialam w salonie i psotawilam garnek na podloge i reklamoweczke na obierki i Leane mi podawala i potem odbierala i wkladala je do gaa z woda
) godzina am am sie zblizyla, mloda do kuchni: jeeeesc!!!!!! coo jemy????? mowie ze kruczaczka z ziemniaczkami. poleciala pod swoj fotel do jedzenia i tupala " jesc jesc jesc!!" maz ja posadzil i czekala na zarelko z 6-8 minut wolajac co chwila " jeeesc" no i sie lekko zdziwilam bo wciela gleboki talerz ziemnaiczkow z mieskiem z tluszczykiem i przyprawami i czosnkiem
jeszcze zachwalala ze mniam mniam, dobre!
samiutenka caly talerz zjadla bez naszej pomocy
))
jutro Leane jedzie z moja mama i tatusiem po zakup rowerka
)) ciekawe jak sie jej spodoba bo tak zawraca gitare jak widzi rower ze luuuudu....
poza tym piszecie o smoczku: moja go ma i nei zamierzam jej odseparowac na razie. w sumie w dzien go nei uzywa wcale chyba ze sie walnie i placze to na chwilke podoi i zostawia, a tak to do spania tylko do usypianai bo potem smoczek lezy obok tylko zyrafke przytula.
dzisiaj pierwszy wieczor ze mloda poszla spac bez krzyku, wolania i innych wymyslow typu pic siku itp. sama dzisiaj zawolala ze siku chce i posadzilam ja do nocniczka i zrobila siku
)))))a dumna taka z siebie ze potem latala z gola dupka ode mnie do tatusia i zadala przytulaskow i brawo.
EMILIAB ostatnio ogladalam z nudow tance weselne na jutubku i przysiegam na jednym video z wesela to tak jakbym ciebie widziala !
))))) nie umiem ci powiedziec dokladnie czyje to wesele i czy to w tym roku czy zeszlym bo nei pamietam ale dziewczyna cholernie podobna do ciebie albo to ty
))
a co do nauki neimieckiego.... podziwiam... ja w pracy u mnie ostatnio szprecham po dojczlandzku tudziez angielsku... skad te ludy sie biora?? i dont know. zloz zyczyenia swojemu lobuzowi jutro
)))))))))))))))))))) i mocno wycmokaj
KANIULEK a moze w tym soczku cosik bylo??????????
czy ktos ma wiesci od MALEJ MI ??? wcielo mi jej telefon!!! jesli ktoras go ma to plizz poslijcie mi sms!!! po naprawie do dzisiaj sie polapac nie moge z numerami... ciekawe jak u niej po tym weselichu i czy nadal u tesciuuuf zyja....
a gdzie moja IDUSIA sie podziala i co robi???
a SARISEK, DORISEK????????, laski co z wami!!!!!!!!!! plizzzzzzzzzzzzzzzz wracac mi tuuuu