reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Ja znów na szybko.Aha,dzień dobry:-)
Samopoczucie nadal takiese,ale mam nadzieje,że w końcu minie- ILEŻ MOŻNA????!!!!
przede wszystkim gratulacje dla Sheeney:-):-):-).Nic to,że miała byc Hania.Na pewno już zdążyliście omówić wszelkie plusy wynikające z tego,że Tomus bedzie miał braciszka.Najważniejsze,że wszystko jest ok:tak:.
Sariska- zawstydzasz mnie:zawstydzona/y:.A Zuzia słodka:-D-"nie ma" - no,cóż,mówi,co widzi:-).A co do przejmowania się Tobą...no,Kochana- kto jak kto,ale Ty na "przejmowanie się" zasługujesz- Ty zawsze byłaś takim dobrym duszkiem naszego forum,dla każdego dobre słowo miałaś...:tak::-):***
Mała Mi- ha!Jednak jak trzeba było,dali radę:-D.i dobrze im tak:-p
Ja poczytać przy Amelce tez nie mogę:no:.Od razu jest "kąka" i zabieranie mi.Bo przeciez to,co ma mama,jest najatrakcyjniejsze:cool:.Więc jedynie przed snem chwilka- nie zasnęłabym bez tego:-p.

A co do wychowania Amelki,to ja jej na razie jakos nie dyscyplinuję.Jak wpada w histerię,bo czegoś tam jej nie daję,czego jej nie wolno- cóż- to już dla niej jest kara.Nie sądzę,by w tym wieku rozumiała związek kary ze swoim zachowaniem.Zreszta chyba nigdy do tej pory nie dała mi powodu,by ją za coś karać...no,bo za co???Marudzi?widocznie cos jej dolega,czegos potrzebuje.Domaga się zakazanych rzeczy?Nie dostaje ich.Rusza,mimo zakazów coś,czego nie powinna dotykać?Zabieram ją stamtąd i powtarzam ,że nie wolno.A że nieraz sajgon robi w pokoju,że wywala rzeczy z szaf...heh...wyrośnie z tego.
Wiecie,"grzeczne dziewczynki idą do nieba,a niegrzeczne...tam,gdzie chcą":tak:;-):-D.Ja myślę,że być moze mniej problemów miałabym z sobą,z własnym poczuciem wartości,z umiejętnością radzenia sobie w życiu,gdybym nie była wychowywana na taka grzeczną dziewczynkę.Nie jestem absolutnie zwolenniczką "bezstresowego " wychowania,dziecko musi znac granice,bo wtedy czuje się bezpiecznie.Jesli robi coś źle,to mówię,że nie wolno -sama moja dezaprobata jest największa karą.Przynajmniej na razie;-).
 
reklama
jestem :-)
od dwóch dni udaje mi sie Iś położyć po tym jak mi nad ranem zje i ją przewinę..więc dzień zaczynam o 8.00 i....nie wyrabiam sie ze wszystkim przez to :-D

spróbuje nadrobić, póki Isia mnie nie widzi :-p
 
Hej,
Ja tylko na moment. Hania jeszcze śpi:szok::szok::szok: Aż zaczynam się martwić. Chciałam tylko napisać, że jestem dokładnie tego samego zdania co HappyBeti odnośnie 'wychowywania' takich maluszków. Ja postępuję z Hanią tak samo. Też mówię nie wolno, zabieram i uważam, że to dla niej kara.
 
nadrobię, czy nie nadrobię. Oto jest pytanie :-p
imagesCA3XPHM8.jpg

Do Świąt coraz bliżej a ja w dalszym ciągu nie mam ani prezentów, ani kartek, ani tym bardziej czasu, żeby na spokojnie cokolwiek zrobić. dobrze, że chociaz Alicja jakaś taka grzeczniejsza jest od rana. może akurat cośtam załatwię mimo wszystko? oby.

no to zaczynam:

NAT podziwiam, że z Piotrusiem do Kościoła tak rano chodzisz. Tym bardziej, że Twój synek to zywe srebro, które pięciu minut spokojnie nie usiedzi. I wiesz, w sumie to zazdroszczę (chociaż nie wiem czy to jest odpowiednie słowo w tej sytuacji) tak głębokiej wiary. Ja nie potrafię wierzyć w nic, niestety (?)
ALICJA a ja dalej dumam nad tym skoczkiem :rofl2: a jak Iś tak bardzo pluszaki lubuje to ja Ci mogę część swoich podesłać, serio. Prosze tylko adres na pw i piękną paczkę Świąteczną dostaniecie. Bo u nas leżą i się kurzą.
WIOLI wiesz, że ja w czapkach chyba tylko jak byłam mała to chodziłam. Tak samo w rajstopach pod spodniami i wogóle jakiś cieplejszych rzeczach. Bo ogólnie mimo tego, że zmarzluch jestem to bardziej przeszkadza mi fakt, że mam dużo ciepłych ubrań na sobie, niż to, że jest mi zimno. O KANIU Ty też bez okrycia glowy się w zimie nie ruszasz? Chyba muszę Was sobie za wzór obrać.
KANIA o reakcje na histerie pytałaś? Ja w sumie nie raeguję wcale. Ew. gdy już nie mogę się powstrzymać to zaczynam się śmiać ale zauważyłam, że na taką moją reakcje Alicja jeszcze większym lamentem reaguje, więc staram się tego unikać, chociaż moementami nie jest łatwo.
MAMAAGUSI "bieganie z zamkniętymi oczami? :szok: o matko :eek: u nas swojego czasu Alicja bieg z cięzkimi przedmiotami uskuteczniała ale skonczyła w momenckie kiedy kilka razy sobie przez to krzywde zrobiła. Mam nadzieję, że Agusia z tej nowej formy rozrywki szybko zrezygnuje. No i brawa dla niej za nowe umiejętności.
EMIŚ jak Ci wczorajszy dzień zleciał? załatwiłaś wszystko? a ubrania czemu wymieniałaś? za duże na Twojego ślubnego były? mam też nadzieję, że w sprawach wiadomojakich chociaż częsciowo lepiej się robi. duża buźka dla Was.
SARISKA pochwal się ozdobami. Plis. i podobnie jak KANII trudno mi uwierzyć, że Zuu łobuzuje ;-)
IKAA o widzę, że i u Ciebie marudzenie jest skuteczną formą "walki o swoje". Ale nie pochwalilaś się jak tam zakupy. Kupilaś coś fajnego?
MAGA ufff, dobrze że w porę lekarza z córą odwiedziłyście. jak się dzisiaj Twoja Zuzia miewa? mam nadzieję, że zdecydowanie lepiej niż wczoraj.
DOBRANOCKA jestem pełna podziwu, że taka konekwentna być potrafisz. A u tej Pani pedagog to tak specjalnie bylaś porad odnośnie wychowania zasięgnąć? Czy to znajoma jakaś?


c.d.n. muszę się Alutkową zająć a że boję się, że mi posta "zje" to wysyłam.
 
witam sie i ja
dzis mam w pracy(tej na uczelni) wyjatkowy luz. Koniec roku tuz tuz i skonczyly sie punkty na NFZ, wiec i pacjentow jak na lekarstwo.
Ledwo sie ruszam od rana, lydki mnie bola, bo w poniedzialek bylam na zajeciach z MTV dance:-) zabawa byla super, ale ze od wrzesnia nic sie nie ruszam(moj fitness zamkneli, a jakos nie mam zaciecia i czasu zeby czegos innego szukac, zreszta nie jestem juz ani dyspozycyjna ani konkurencyjna:-(), to dzisiaj mam zakwasy:-p
U nas wieczorem byla akcja, bo Maura gdzies wlozyla swojego kroliczka przyjaciela i nie chciala spac bez niego. Szukalismy wszedzie, nawet w kuble na smieci:eek: , do niani dzwonilam, ale nic:baffled:
Znalazl sie dzis rano, na dnie pudla z klockami:) Ale byla radosc:)
happy- przesylam pozytywne fluidy
a co do wychowania, to podoba mi sie konsekwencja i podejscie dobranocki, ale zgadzam sie tez z happy. Ja Maury tez nie karze, bo nie mam za co po prostu. Jak czegos nie wolno, to nie wolno, staram sie odwrocic jej uwage i wsciek mija:)a ona ogolnie grzeczna jest:)

edit: zanim naskrobalam swojego skromniutkiego posta, to tu juz dwa dluugasne..
Alicja, makuc-jak wy to robicie?:))
buzka z rana dla was:)
 
Ostatnia edycja:
kania współczuje histerii małej, mała buntowniczka Wam rośnie ;-) U nas Iś rzadko wpada w złość ale jest uparciuchem i jak czegoś nie dostanie to po prostu zaczyna płakać, bardzo żałośnie, choć bez łez, albo z jedną ogromną. Nigdy jej wtedy nie ustępujemy, ew zagadujemy, zajmujemy czymś innym. Teraz walcze z nią żeby nie wchodziła mi na fotel. Bo ona sie spokojnie na niego wdrapie a później..staje na jego poręczy coby sie dobrać do moich książek na regale :baffled: ja na razie jest remis, ale sie nie poddam ;-) i Ty też sie nie poddawaj :***

mamaagusi, nat u nas Iś też lubi myć ząbki. W ogóle u nas jest tak, ze wszystko ma swój rytm, swoją kolejność. Mówimy Isi że sie kąpiemy, ona woła "kompa, kompa" i leci do łazienki i już czeka przy wannie na tatę :-p później ubieranie, przytulanie z tatą kiedy ja robie kolacje, po kolacji stawiam ją na ziemi mówie "idziemy myć ząbki" i ona posłusznie drepce do łazienki. A mycie zębolków to wielka frajda bo myje sobie i mi. Z tym że u nas mycie nie trwa za długo, do minuty max.

ragna super że juz zamówiliście :-) mam nadzieje że sprawi małej duzo radości :-)

wioli aj współczuję, niefajna sytuacja z tą zabawką, mam nadzieje że sie jednak da naprawić. Wiesz dzieci to tylko dzieci nie oderwało tego specjalnie (chyba że z premedytacją - takie też sie niestety zdarzają :/ ) ale rozumiem że ciśnienie mogło Ci sie podnieść :*

efa
witaj z powrotem :* bardzo sie ciesze że jesteście nareszcie w trójeczke :-) zdrówka dla Olusia :****

kroma napisała:

wymęczyłam książkę i jestem zła, że tak szybko się skończyła bo teraz jestem w transie i nie mam co czytać a na nowe muszę czekać do świąt.

:-) rozumiem Cie doskonale bo też tak mam, jak juz zaczne to wpadam w cug i tylko bym chciała jeszcze i jeszcze :-D

...............

właśnie Iś na mnie wlazła ale przekupiłam ją koszyczkiem z koralami :-D

................

kroma napisała:

Alicja- ty zdolniacho, ze ci się chce robić konfitury, ja bym tam na sok to wszystko zmiksowała :)

ehh nawet mi nie przypominaj :baffled: naobierałam sie wstawłam żeby sie pogotowały, tak mi pieknie pachniało pomarańczami w całym domu mmmm.... małż sobie coś tam robił w kuchni i mi przypadkiem zgasił ogień pod garnkiem. to mu mówie żeby zapalił znowu tylko mały bo to sie ma powolutku gotować. taaaaa...po 15 minutach swad spalenizny mnie do kuchni przywiał :/ okazało sie ze nie dość że ogień niemal poza garnek wychodził to jeszcze nie przykrył garnka pokrywką (po jaką cholere do niego zaglądał :angry: ???) wszystko sie przypaliło, poszło do kibelka :/ normalnie miałam ochote go zamordować. Powstrzymał mnie jedynie fakt, że Isia go lubi i mogłoby jej go brakować :confused2:;-)


Sheeeney
fajnie że już wiecie :-) i wielkie gratulacje :-) wiem że miała być Hania ale myśle że synuś da Wam też mnóstwo radości :-)

idziemy kapac synka nr 1:-p \

:-D:-D:-D ten drugi myje sie jeszcze sam :-p

mała mi ciesze sie że teściowie stanęli na wysokości zadania :-) i nie powiem że sie niepotrzebnie stresowałaś bo ja treż bym sie stresowała i to za każdym rzazem ;-) super że Łukaszek tak ładnie zjadł i taką piekną kupę strzelił :-D


A co do wychowania Amelki,to ja jej na razie jakos nie dyscyplinuję.Jak wpada w histerię,bo czegoś tam jej nie daję,czego jej nie wolno- cóż- to już dla niej jest kara.Nie sądzę,by w tym wieku rozumiała związek kary ze swoim zachowaniem.Zreszta chyba nigdy do tej pory nie dała mi powodu,by ją za coś karać...no,bo za co???Marudzi?widocznie cos jej dolega,czegos potrzebuje.Domaga się zakazanych rzeczy?Nie dostaje ich.Rusza,mimo zakazów coś,czego nie powinna dotykać?Zabieram ją stamtąd i powtarzam ,że nie wolno.A że nieraz sajgon robi w pokoju,że wywala rzeczy z szaf...heh...wyrośnie z tego.

mądra babeczka z Ciebie :tak: :-) dokładnie takie samo zdanie mam na ten temat :-)

a i buziaki dla makucia :*** jak tam poranki u Was?

sarisko mam nadzieje ze bóle głowy już przeszły i dziś bedziecie sie dobrze czuli :****

nat niestety z UP i ubezpieczeniem nie pomoge bo sie kompletnie na tym nie znam :baffled:

emiś myśle o Was cieplutko :*
 
Ostatnia edycja:
sheeney gratuluję "odkrycia tajemnicy" lokatora w brzuszku:tak:. Najważniejsze,że wszystko jest ok:****
natolin ja również podziwiam cię,ze chodzisz z synkiem do kościoła. Ja właśnie tego nie robię,bo nic nie wynoszę z nauk ganiając za Frankiem...
makucku dziękuję:*
Ubrania poszłam wymienić,bo były za...małe na małża:tak:. Niestety wymieniłam jedną z dwóch,bo drugiej większej nie było. Na szczęście oddali kasę:-D. Ale nie załatwiłam nic w zabawkowym,więc trzeba usiąść porządnie na allegro i w końcu zamówić prezenty.

Dziś na obiad idę na łatwiznę i robię spaghetti:tak:
 
makuciku Kachana :* jakbyś naprawde zdecydowała sie na tę misiową paczkę to ja bym ją przekazała tej rodzince zastępczej o której wspominałam na zakupowym ;-) myśle ze im sprawiła by jeszcze większą radość niż mojej Isi :tak:
 
reklama
Do góry