reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
dziulka:-D:-D:-D:tak:- wydrukuje i amelce nad łożeczkiem powieszę:-p:-D:cool2:
maqc no,właśnie...byłoby...niech juz będzie ten Kraków,poświęcę się,aczkolwiek ja osobiście serdecznie zapraszam i polecam "moje"Miedwie"- raj dla nas i maluszków;)- miniu może potwierdzić- baaardzo jej przypadlo do gustu
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny.Widzę,że wieczorne życie na forum kwitnie,ja tylko wpadam z tym obiecanym postem i znikam bo po wczorajszej nocce padam na pyszczek.Mały śpi od 20.00,już była jedna pobudka,mam nadzieję,że jednak dziś uda się pospać i zregenerować trochę siły,a jak nie to jutro ide spać równo z młodym:tak:


Elwirka fajnie że jesteś,pisz więcej co tam u Ciebie,u Was.


Renata ja apodobnie jak Mała_MI czekam z niecerpliwością na zdjęcia,widoczki,krajobrazy też poprosze jeśli można bo uwielbiam
:-)


E-Lona współczuje nocki i dużo zdrówka.Co do Twojego pytania o gorączke i szczepienie,to powiem ci tak.Jak byliśmy na szczepieniu to lekarka powiedziała,że gorączka może wystąpić pomiędzy 5 a 12 dniem po szczepieniu.No i u nas wystąpiła gorączka w dziewiątym dniu,dodatkowo mały miał wysypke na czole i moja sasiadka,która jest pielęgniarką potwierdziła że to jest po szczepieniu.Nie miał żadnych dodatkowych objawów,mimo gorączki 39 stopni bawił się i byl zadowolony,aż byłam w szoku,no i jadł w miarę normalnie,więc nie szłam do lekarza.Gorączka przeszła po niespełna trzech dniach i nie była to trzydniówka bo już miał.


Dawidowe ehh...no doczytałam jak tam u was z tą goraczką.Przykro mi że Laura chora i to jeszcze angina!Dużo zdrówka,a dopiero chorowała,oj bieda i ona i Ty:-( a co do komentarzy w autobusie to naprawdę,ludzie to już nie mają za grosz szacunku do drugiego człowieka:wściekła/y: i bardzo dobrze że się nie dajesz i potrafisz odpowiedzieć,ja bym zrobiła dokładnie tak samo,a czy bardziej delikatnie czy bardziej dosadnie to pewnie zależało by od mojego humoru;-)


Dobranocka Ty to jednak szalona gospodyni jesteś.Mam nadzieję,że Twoj mąż docenia jaki ma w domu skarb,a jak o nim już mowa to zdrówka:-)


Doris super,że imprezka udana.:tak:


wioli83 oby apetyt wrócił synkowi jak najszybciej i żeby już calkiem doszedł do siebie,a co do organizowania czasu jak facet jest w domu to mam chyba podobnie wiesz?Jak jest niedziela i mój jest w domu to wszystko idzie innym rytmem,ja się jakoś gorzej ze wszystkim wyrabiam,a jak jestem sama to na wiele więcej rzeczy mam czas.No dziwne to trochę:oo2:,jak się to przemyśli ale tak jest heh:-D


Emiliab ciesze się,ze u Ciebie tak pozytywnie,no a kapuśniaka zazdroszcze,tzn może nie samego kapuśniaka;-),ale tego że byl zrobiony przez drugą polówkę,bo to bardzo miłe:tak:


Mała_mi jakaś dziwna ta baba na kasie.Kto ją prosił o komentarz,co za bak wychowaniai taktu!


Rysia ciesze się,że z małym już lepiej,a cóż to za dietę planujesz kochana,bo jakoś nie zarejestrowałam...a zdaje się,że doczytałam,kopenhadzka?Kiedy zaczynasz?Pamietam jak kiedyś z Dziulencja zaczęłam ale szybko zakończyłam,chyba mie jakies choróbsko wtedy wzięło i leki brałam,ale żałowałam że nie dotrzymałam jej do końca towarzystwa.


mamaagusi zdrówka,przykra sprawa z M:-(


kroma to dzisiaj dzieciaki masz normalnie aniołki.NIeźle padły.


ikaa29 super,ze u Ciebie tak wszystko oki:-)co do usypianaia jeszcze, to u nas bywało różnie.Przez pierwsze 6 miesięcy mały zasypiał sam,później były rączki i nagle jakby nie chciał żeby go lulać,więc wykorzystałam moment i rozpoczęłam naukę samodzielnego zasypiania i szło nam bardzo dobrze bo mały nawet nie płakał jak sam zostawał w łóżeczku.Niestety przyszła trzydniówka,potem jeszcze wizyta rodziny przyjezdnej(nocowali u nas) i całkiem mi się wybił z tego rytmu.No i teraz cały cza rączki.cięzko mi czasami,ale jednocześnie tak strasznie uwielbiam to jak mi zasypia w ramionach,że sama nie wiem kiedy z tym skończę...chociaż mój kręgosłup już przypomina mi bardzo często o tym,że "nie wyrabia":hmm:


kania tulaski dla Oliwki i dla Ciebie:-( :-*


Alicja oby Cie tylko nic nie wzięło...mam nadzieję,że nie,może zapodaj sobie tak profilaktycznie jakiś rutinoskorbin czy cóś innego,no i jeszcze ta @! Wrrr,współczuję.Tobie tez miłego wieczorku,a przede wszystkim cieplutkiego:-)


Roxi cieszę,się że z Ptysiem już troche lepiej,no i mam ogromną nadzieję,że po kolejnej kontroli będzie już całkiem wszystko w porządku.:tak:


Dziulka no cos w tym jest co napisałaś o gorszych nocach naszych dzieci,bo z tego co zdąrzyłam nadrobić to ten problem wiele z nas dotyczy,ehh pozostaje przeczekać i pomarzyć o lepszych,spokojniejszych nocach.Ja z wczoraj na dziś miałam najgorszą nockę w całym życiu Krzysia.:confused2:


Happy mam nadzieję,że Amelka pieknie pośpi,no i czekam rano na tego Twojego posta.:-)


Ida,Makuc,Sarisa,Kasis a wam po prostu miłej spokojnej nocki życzę i przesyłam pozdrowienia bo na bank chciałam cos napisac i zapomniałam....:zawstydzona/y:



A teraz uciekam do wyrka...hmm tylko jakoś mnie śledź z lodówki woła:zawstydzona/y:No ale o tej godzinie,to przecież mi na 100% w biodra pójdzie:eek:
 
CZARODZIEJKA o tej godzinie śledź idzie w komórki mózgowe a nie w biodra więc nie krępuj się tylko amaj :laugh2:;-)
HAPPY właśnie, a co z MINIU? znowu nam gdzieś zniknęła, niedobra.
 
Tez tak uważam:tak:.A zwłaszcza w occie;-)

...drożdże na pizze juz kupiłam,teraz będe za sledziami łazić:-p- ten dział to czasem "kulinarne inspiracje" powinien się nazywać;)
 
Czarodziejka rozpieściłaś mnie postem na dobranoc:-Dw końcu długości takiej jak trza:tak:co do diety to na bank zaczynam od jutra więc jak masz ochotę to przyłącz się do mnie (chociaż widziałam Cię i Ty raczej diety nie potrzebujesz)więc śmigaj spokojnie po śledzika bo w biodra to on pójdzie ale najwyżej moje:-D

a co spotkania to ja chciałabym gdziekolwiek (gdzie fundusze pozwolą nam dotrzeć)i by było nas przynajmniej ze dwadzieścia mamusiek plus oczywiście małe "grzeczne" dzieciaczki:-):tak:

no nic kochane tym miłym akcentem mówię Wam dobranoc bo chłopina wzywa bym obejrzała z nim jakiś tam film o "skakaniu";-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
CZARODZIEJKA serio: nasze dzieci sie jednakowo psuja chyba z roznica gora jednego dnia:/// ja sie tak nei bawie.

ku mojemu zdziwieniu Leane jeszccze nie wszczela alarmu -wczoraj o tej porze byl taki ryk jak stad do huhuhu....prosze w myslach zeby przespala nocke w calosci bo wrrrr... wczoraj jej ewidentnie zeby dokuczaly ale w nocy sie obudzila coby popatrzec na tatusia:p

a co do malza to udalo mi sie go ustawic do pionu, powiedzialam ze niedziela to dzien rodzinny. jak chce jechac na te jego ryby to niech przyjedzie jego mama na caly dzien i niech on jedzie na caly dzien ale w tygodniu. a niedziela ma byc dla mnie i Leane.

jutro rano mam ambitny plan: pralka w ruch i prasowanie sterty co na stolku warczy na mnie.


aaa!!!!!!!!! dzis wieczorem Leane zas uczyla sie ubierac przekladajac sweterk przez glowe i spodnie na glowe wkladala a ja tak rylam glosno jak widzialam to z kuchni ze potem ona sie smiala w glos i wariowala z ciuchami jeszcze bardziej:)))
 
reklama
Do góry