reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe Mamy 2010

Ida czyli idąc dalej i interpretując wróżbę,to Miśka będzie skrupulatnie notować wszystkie wydatki;-). Gorzej u mnie, bo Franek wziął kieliszek i dwudziestkę:eek:. Oby guzka nie było:* I fajnie,że się naprzytulałaś Miśki i szkoda,że malizna zdjęć będzie...
 
reklama
Ida pisareczka Ci rośnie :-)

Szkoda, że nie wszystko było tak jak chciałaś ale jak to się mówi, jutro powiesz było, minęło :-) Co do dresiku, to przynajmniej nie musisz się martwić o niego na przyszły sezon bo już masz :-) Ja tam wolę większe rzeczy dostać na Oliwię niż malutkie bo z takich to już nic nie zdziałasz. A pro po zdjęć to u Nas niestety też zabrakło profesjonalnej ręki do tej profesji więc zrobiono tylko kilka... Super, że pchacz się nadał mimo, że nie było o ten wymarzony :-) Trzymam kciuki, żeby guzolka nie było. A co do wyborów to w tym wypadku raczej nawet "mniejszego zła" nie ma :-( a;e to tylko moje zdanie ;-)

Emiliab kieliszek i dwudziestka hmmm no miejmy nadzieję że nie będzie tak źle :-) podejrzewam że guzolek u Frania przybrał piękny kolor fioletu, u mojej to już fiolet z żółcią się miesza...
 
Ostatnia edycja:
Emiliab kieliszek i dwudziestka hmmm no miejmy nadzieję że nie będzie tak źle :-) podejrzewam że guzolek u Frania przybrał piękny kolor fioletu, u mojej to już fiolet z żółcią się miesza...

Ja tez mam taką nadzieję,tym bardziej,że trzecią rzeczą był różaniec;-). A żółć u Oliwki jest oznaką zanikania kolorków:tak:,czego jej niezmiernie życzę:happy:
 
Ja tez mam taką nadzieję,tym bardziej,że trzecią rzeczą był różaniec;-). A żółć u Oliwki jest oznaką zanikania kolorków:tak:,czego jej niezmiernie życzę:happy:

To ja już dopisałam historię do tego... W wieku 18 lat będzie spróbuje alkoholu ale mu nie posmakuje, zacznie pracować ale stwierdzi że za marną kasę nie ma co w Polsce tyrać i pójdzie na księdza, bo tam kasa jest !!!

I tym miłym akcentem żegnam się z Wami, bo jutro od nowa Polska Ludowa !!!
Spokojnych, przespanych nocek i kolorowych snów...
 
Ostatnia edycja:
IDA to niezle wybrala:)))

EMILIAB mlody se wybral jak kazdy chlop: kase na kielicha:)))

ja zaraz spadywam spac tylk opiwko dokoncze. zagralam se na fb w mahjonga i w oczach mam teraz tez klocki.

IDA a co do dresow to moja mama dopadla super rzeczy w C&A z welurka, dwie bluzy i dwie pary spodni ktore mozna razem lub osobno zestawic, jedna bluza w paseczki fiolecikowo rozowo biale a druga taki sliwkowy kolorek i porteczk itez jedne w paseczki drugie gladki fiolecik i mlodej cieplutko i smiga w tym po domku i taki fajny przytulczaek jest. jej jest tak zajebiscie w welurkach ze doslownie mam ochote ja zjesc:)))

moja mama dzisiaj wyjechala z tekstem ze co do nas przyjdzie to Leane wieksza. smiala sie ze mnia jak mowie: ja to sie do pokoju boje wejsc po jej drzemce bo nei wiem co mnie czeka:))))))) jedyna najpewniejsza rzecz jaka mnei czeka to smrod jak otworze drzwi i pelna pilucha kupsztala:))))

spadam spac. do jutra. nareczka :*
 
Jestem :-) tak jak obiecałam ale tylko na chwilke bo późno już strasznie :sorry:
Na koniec dnia jeszcze mnóstwo roboty miałam bo trzeba było poprasować, przygotować ubranka dla niuńka na jutro. Jednak idzie do żłobka, katar zdecydowanie mniejszy, wydaje mi się że pomogły kropelki którymi skropiliśmy łóżeczko, dzięki dziewczyny za podpowiedzi :*
Wogóle to przez weekend fatalnie sie czułam, troszke się rozchorowałam ale jakoś teraz lepiej się czuje, nie wiem może adrenalina przed jutrem :rolleyes2:mam nadzieje, że zasnąć bede mogła a jak już zasne to że Ptysiek da pospać ;-)
Trzymajcie za mnie kciuki, żebym przeżyła pierwszy dzień w pracy od prawie 1,5 roku, wmiare bezstresowo :cool2: i kciuki za mojego synka też trzymajcie żeby 8h w żłobku szybko i przyjemnie mu zleciało :happy:

Przepraszam że wam nie poodpisuje ale przez weekend prawie wogóle przed kompem nie siedziałam :no: a teraz padam na pyszczek a za jakieś 6,5 godz. musze wstać :-(

jeszcze najważniejsze

ida, ulisia
, wszystkiego najlepszego dla Michalinki i Marcela w dniu ich pierwszych urodzinek!!! :-):-)

aaa i

dobranocka,
Wojtuś śliczny, jeszcze raz gratulacje dla podwójnej październikowej mamy ;-):-)


Dobrej nocki kochane :***
 
Witam sie i ja raz jeszcze dzisiaj (to znaczy dzisiaj dla mnie, nie dla Was ;-)). Bardzo milo spedzilismy dzisiaj czas cala rodzinka. Wybralismy sie do parku w sasiednim miasteczku, pogoda byla piekna, park tez. Bardzo duzo dzieci, co sie Adasiowi bardzo podobalo. Wzielismy mu tez ulubionego dinozaura-pchacza i wlasnie dzisiaj sie przydal jak nie wiem. Adas go pchal i pchal i dreptal sobie za nim wszedzie. Mysle, ze chodzic sam zacznie niedlugo, bo dzisiaj tak zawziecie cwiczyl :-) Byly tam tez takie hustaweczki dla maluszkow i sie Adaskowi bardzo podobalo. Do tego tata mu urzadzil profesjonalna sesje fotograficzna, tyle zdjec nastrzelal, nawet mama skorzystala i tez sesje miala :-D A kolory na drzewach przecudne. Adas nawet sie przewiozl na karuzeli dzisiaj (takiej z konikami, tradycyjnej).

Poza tym, moje dziecko sie nauczylo slowa "nie" :-), powtarza po mamusi jak mu ta czegos zabrania. No dopiero to bedzie z nim jak zacznie calkiem rozumiec co to znaczy i uzywac jako odpowiedz dla matki :-D Narazie jeszcze na ogol sie slucha jak mu powiem "nie", a przynajmniej sie zatrzyma i popatrzy na mnie, jakby chcial sprawdzic czy mowie serio, hehe. Ale co to bedzie potem, nie wiem.

Jako ze przez ten park przepadla Adasiowi popoludniowa drzemka (w wozku ani foteliku spac nie chcial) to padl wieczorem. A potem mamusia sie wziela za gotowanie nieszczesnej zupy, ktora poprzedniego dnia nie doszla do skutku. Bo wypadek wypadkiem ale i tak na malzu ze wszystkim polegac nie mozna. Gotowac to on nie potrafi i sie nie kwapi wcale uczyc. Zalozylam wiec gumowa rekawiczke na lewa reke i sie zabralam za krojenie warzyw i formowanie pulpetow.
A teraz, najedzona juz i wykapana, nadrabiam korespondencje i zaraz chyba pojde spac, bo wymeczylam sie tym parkiem. Jak to dobrze, ze jutro mam jeszcze wolne, chociaz plany mam ambitne, calkiem jak Happybeti :-)

Dobranocka
, jestem pelna podziwu, ze juz wrocilas na forum i ze tak sobie doskonale dajesz rade. Ale u Was to chyba rodzinne, jesli pamietam dobrze, siostra ma trzy coreczki w malych odstepach wiekowych?
A Twoj Wojtus jest przeslodki i sliczny, jak i Justynka. Nic dziwnego, ze jestes mega szczesliwa :happy:

Emiliab, nie smutaj, czytam Twoje posty ja, tylko ze potem przy odpisywaniu zawsze cos zapomne. Dla usprawiedliwienia dodam, ze u mnie niedawno wlasnie ogromne problemy z pamiecia, nawet sobie z tego powodu zrobilam testy psychologiczne. Ale buziaczki dla Frania i mam nadzieje, ze sliwa juz zmienia kolorek z purpury.

Roxannko, trzymam za Was kciuki w tym waznym dniu. Bedzie dobrze napewno, ale ostrzegam ze wlasnie poza bolem rozlaki to jeszcze roboty strasznie duzo. Trzeba codziennie przygotowac "wyprawke", co rano siebie i dziecia, mnostwo prania itd. Ja sie czuje jak w kieracie. Moj Adas juz w zlobku od ponad dziewieciu miesiecy, ale naprawde sie zzyl z paniami i innymi dziecmi. Jak ich widzi, to o mamusi czesto zapomina ;-)

To tyle narazie, zbieram sie do spania (bo w lozeczku to juz jestem :-)) Prosze o wybaczenie wszystkim, ktorym zapomnialam odpisac, bo ze zapomnialam to pewniak.
Milego poniedzialku.
 
Dzień dobry w nowej-starej rzeczywistości.
Co do wyborów,to tak się zastanawiam- jak długo jeszcze będziemy zawsze zmuszeni wybierać "mniejsze zło"?Co doskonale obrazuje sukces Palikota,na którego głosowali chyba wszyscy ci,którzy mieli dość ...może jakbym sie nie bala,że mój głos "się zmarnuje",to też bym głosowała na niego?Przynajmniej w kwestiach obyczajowo- swiatopglądowych ma odwagę głośno mówić...ciekawe,co się stanie z tymi szczytnymi hasłami,jak już wejdą do sejmu...:cool:.
No,ale dość o tym:-)
Wizyta brata z rodzinką b. udana:tak:- dziewczynki ładnie się bawiły razem,a my sobie pogadaliśmy- jak zwykle niedosyt,bo musieli iść przed 20.00,wiadomo,jak sie ma dzieci...Po ich wyjściu szybko ogarnęłam sajgon w pokoju ,położyłam zmęczoną Amelkę (która standardowo po butli pałera takiego dostała,że jeszcze do 23.00 w łóżeczku szalała:szok:).Z fotkami znowu dooopa,bo ...kupiłam nówki baterie do aparatu,coby i Amelki pierwsze kroczki i wszystko uwiecznić,no i okazało się,że w ogóle nie działają:no::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.Coś pecha mam ostatnio co do uwieczniania...
Ida-współczuję Tobie też tego niedosytu-heh...może i Twój M. nie za wiele uwiecznił,ale przynajmniej nie skasował:dry:.Co do gości i prezentów...cóż- dobrze,że przynajmniej mama i siostra stanęły na wysokości zadania i nie wyrwały sie z czymś bezsensownym:tak:.Na poprawę humorku dla Ciebie anegdotka tak a propos;-):
Ojciec mojego M. był leśniczym,no i miał takiego jednego pracownika,który nadawał sie tylko do wywalenia z pracy- pijaczyna,wiecznie coś...Teść długo go nie zwalniał z pracy tylko ze względu na jego rodzinę- wiadomo,dzieci.No,ale w końcu człowieczek przegiął i dostał zasłużone wypowiedzenie.Przyszedł więc do biura Teścia,żeby go prosić o cofnięcie tego.Ale Teść jak już wreszcie zebrał się na ten krok,nie chciał się wycofywać,w myśl zasady,że "twardym trza być nie miętkim".No więc pijaczyna prosi,Teść odmawia,w końcu pijaczyna zdesperowany:"Nie???".Teść stanowczo:"Nie!".Pijaczyna jeszcze od drzwi "Nie???";Teść twardo "Nie!".Na to pijaczyna :"Nie to nie! C...j PANOWI w d...":-D:-p
Nat- jak tam Piotruś- doszedł do siebie po imprezce?Powinien już:tak:.
Makuc- ojej,biedny Alutek...:-(znowu...
Kania-i Oliwka też ze "śliwką"...A jak Ty jej chcesz to do żłobka "maskować"????:eek:
Roxi- u Was dziś Big Day,tak?Tulam mocno i kciuki trzymam za bezstresowy pobyt Ptysia w żłobku.
Dawidowe- to masz zajęcie z Laurą...te nasze dzieciaczki coraz bardziej wymagające się robią i przez to,że już potrafia całkiem nieźle dać do zrozumienia,o co im chodzi,nie da się tego zignorować:tak:.Ale fajnie już umie się bawić:)))!
Ja np. jak Amelka jest "na chodzie",to w ogóle nie mam szans usiąść do kompa,bo w jednej chwili jest przy mnie,szarpie mnie za nogę i krzyczy"Lalala",domagając się włączenia Africa Simona(niestety,nie przeszło jej:no:).A co do mówienia "nie",to też ,niestety,doskonale już wie o co kaman i jak czegoś nie chce,to kręci główką i mówi"nie nie nie"- nic nie poradzisz....
Dziulka- gratki dla Leane za "cocker spaniela":-):tak:- raczkowanie tuż- tuż:tak:.

...coś dziś wena mnie na pisanie opuściła...:-(- może to wina tego deszczyska za oknem:no:
jeszcze tylko gratulacje dla dzisiejszych roczniaków:
Majeczki
Wojtusia
Poli
no i mojej Amelki
Cass,Aniawa,Kruszynka- dla Was i Waszych skarbów wszystkiego najnajnaj:-):-):-):tak::***

 
reklama
Bry...

Wszystkiego najlepszego dla Majeczki, Wojtusia, Poli i Amelki z okazji ukończenia roczku, dużo zdrowia i radości :-)

Happy z tym maskowaniem to żartowałam, dziś guzolek nabrał już więcej kolorów, cóż nie pierwszy i nie ostatni. Ojej co Ty Amelce do tego mleka wsypujesz ze na wieczór dostaje takiego powera??? A co do wyborów, hmmm jak dla mnie nadal będzie tak jak jest czyli wiadomojak :eek:

Roxannka trzymam kciuki za Patryka i Ciebie, ciężki to dzień będzie ale dacie radę !!! Tulam i ściskam Was mocno !!!

Elizabenneth skoro masz wolne to odpoczywaj !!!

Nocka z pobudkami, mąż wrócił o 5 nad ranem z pracy a po 7 już pojechał z powrotem :eek: Oliwia oczywiście popłakała się w żłobku... jejku mam nadzieję że ten ciężki okres minie... teraz oddam się pracy.
 
Ostatnia edycja:
Do góry