reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe Mamy 2010

no wiec gadam co bylo i jak. wczoraj tj w sobote rano ....zaspalismy!!! o 9.20 zerwalismy sie na rowne nogi, Leane tez dospala ladnie. ja od razu do kuchni, kazalam malzowi zajac sie Leane bo przeciez zarcie trza proobic a powymyslalam troche.wywalilam ich do sklepu i potem po moja mame.przyjechali jak juz wszyscy byli na miejscu:/// co do zarcia to na aperitif byly chipsy (ile zabojady tego zreja...),pasztet w ciescie, kielbaska sucha w plasterkach, i oprocz tego zrobilam cos co zajelo mi mase czasu: papryka konserwowa z mozzarella i zielonymi oliwkami. potem na "wstep" byla salata zielona (poraz kolejny powiem ze zabojady zreja tego mase), micha salatki z pomidorkow koktajlowych,kukurydzy i tunczyka. jako danie glowne eskalopki z indyka w sosie smietanowo grzybowym,do tego do wyboru ryz lub makaron, pozniej taca serow i tort, szampan, ogolnei winko itp. wczoraj mielismy na imprezie chrzesnego mlodej z kobitka i trojka dzieci i dziadka Leane czyli ojca mojego malza. oczywiscie Leane jak oni weszli rozryczala sie, i nie bylo mowy zeby chrzesny ja wzial w ramiona.... potem sie oswoila i bylo ok. nawcinala sie torta, a szampana dziecinnego to ciagnela jak profesjonalistka z kielicha:))) nagonilam sie po tej kuchni wczoraj i dzisiaj jak glupol, bo przeciez ja jestem zosia samosia i nie dam sobie pomoc szczegolnie w garach. wieczorem Leane padnieta byla rowno. wczoraj tyle emocji bylo ze jak polzoylismy ja do wyreczka to po 30 minutach ryk. malz poszedl do pokoju (ja pod prysznicem) a Leane siedzi jak wiezien , trzyma szczebelki i smieje sie w glos!!!musial ja wziac do salonu i po 40 minutach wydurniania sie ze nami padla w koncu. dzisiaj zas mielismy w gosciach babcie, prababcie, szwagierke z chlopem i dziecmi. dzisiaj Leane byla w jakims ciulatym humorze bo chlopaczyska sie darly jeden przez drugiego ( prawie 3 i prawie 6 letni). uspokoilam ich-zrobilam im konkurs -kazalam narysowac Leane:)))) chwila ciszy:))) potem dostali nagordy - zelki haribo i zabawki jojo. na 16h przyszla tez niania ktora jednak bedzie zajmowac sie Leane ale jak ja bede miec grafik do nowej pracy, i jak zaczne pracowac juz tutaj.
poza tym u nas pogoda letnia, az za goraco ale noce na szczescie super bo 17 stopni.
jestesmy tak nazarci ze jzu nie mam sily jesc i pic.... zaraz powrzucam foty:) na nk juz sa:)
 
reklama
aaa zapomnialam: z prezentow dostala mloda od nas ten pchacz ktory sie przeksztalca ze mozna siedziec na nim i odpychac cie nogami, od mojej mamy laptopa ktory jest na zdjeciach taki filoetowy, klocki takie wielkie i bebenek, od tescia dostala pieska taki co sie porusza i muzyczka laeci i on szczeka jak sie poglaska a jak przestanie sie dziecko nim zajmowac to on skomli jak prawdziwy wiec dzisiaj moja mloda go tulila do siebie zeby nie skomlal:))), od chrzestnego telefon z muzyczkami itp, od prababci klocki -puzzle disneya, od mojej tesciowej lalke taka do spania z kolysankami, od szwagierki super zestaw ciuszkow, lilowy fiolet :sweterek, rajstopki, do tego ciemny fiolet spodniczka i bluzeczka, i troche kasiorki (ale za malo hehehe). mloda ogolnie wczoraj dala czadu bo odwijamy prezenty a ona se przyniosla swoja pilke i jedna reka sie bawi pilka a druga se oglada co dostala:))) w koncu zabralam jej pilke bo przeciez ona ma fiola na jej tle i zadny prezent by jej nie zainteresowal....
 
Dzień dobry:-)
My imprezowaliśmy dwa dni:-D- wróciliśmy dopiero wczoraj późnym wieczorem:-):tak:.Ogólnie było zaj...e:-):-):-):tak::happy::happy::happy::laugh2:.Imprezka udała się super,mimo paru niedociągnięć z mojej strony,czyli po pierwsze i najważniejsze:
za późno ustaliłam godzine,bo na 17.00- potem cały czas żałowałam,że nie na 14-15 np.- zaczynaliśmy na działce ,no i trzeba było bardzo się spieszyć,żeby zdążyć ogarnąć najważniejsze punkty programu przed zmrokiem,a to nie takie proste było:-):-D.No,lae daliśmy radę.Po drugie- zapomnieliśmy ,a raczej czasu nie starczyło rano w sobotę na wypad do sklepu bo baloniki i inne duperelki do dekoracji.No,trudno,było bez:cool:.Po trzecie,składniki do jednej sałatki zostały w domu:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:- zapakowałam tylko ugotowany ryż,a wszystkie puszki do tego,czyli kukurydza,ananas i tuńczyk zostały w szafce w domu...To akurat i tak był szczegół,bo żarcia było tyle,że masakra:eek::szok::-D- moja mama wbrew moim stanowczym zapowiedzieom,że sama wszystko zrobie,i tak naszykowała swoje jak na wesele:eek::szok::sorry:.Więc na działce był szampan (nasze obawy ,że po 12 latach zamienił sie w "vinegret" okazały sie na szczęście niepotrzebne- był pyszny:tak::tak::tak:) no i torcik,potem rybka pieczona odgrzana na grillu i kurczaki panierowane w orzeszkach ,a oprócz tego Dziadek oczywiście musiał klasycznego grilla zrobić,bo to chyba jego hobby jest:-D:rofl2::-p.Zaczęło się już robic chłodno i ciemno,więc ok. 19.00 przenieśliśmy się (z całym dobrodziejstwem inwentarza,więc M. musiał 2 kursy berlingo robić,coby to całe żarcie z powrotem do domu pozwozić- dlatego żałowałam,że tak późno zaczęliśmy- jakby imprezka była wcześniej,więcej by zjedli i mniej zamieszania by było:-D;-))- no,ale to szczegół,ogarnęliśmy się dośc sprawnie z tym.W domu c.d.-tylko juz bez najmłodszej siostry mojej,bo musiała zmykac do Szczecina,akurat jej najlepsza psiapsiółka wieczór panieński w tym dniu miała...Dzieci,czyli Zuzia i Amelka szalały do 22.00:-D- ale bardzo grzecznie i wesoło się bawiły razem,tzn. Zuzia bawiła się prezentami Amelki,a Amelka starą piłką,która musieliśmy wziąć z działki,bo był ryk:szok::sorry::tak: i butelkami o wodzie mineralnej...hm...czy warto temu mojemu dziecku jakieś prezenty w ogóle dawać,jak śmieci najlepsze:zawstydzona/y::szok::shocked2::cool::-D???A propos prezentów,to dostała m. in. śliczną grzechotkę srebrną z pamiątkowym napisem wygrawerowanym- od "wujcia świeckiego chrzestnego",czyli naszego frienda.Wszystkie prezenty były fajne i trafione (nawet trzeci sorter do klocków:-D:-D:-D- bo inny:rofl2::-p),ale ta grzechotka jakoś szczególnie nas ujęła:tak:,aż się wzruszyłam,ze "wujcio" tak fajnie pomyślał.Tylko od Dziadków kaskę dostała,musze pomyślec,co kupic za nią...
Fotek ,niestety,mało mam,bo przeważnie filmiki były kręcone:sorry:-no i sis też robiła,ale to dopiero musi mi dosłać.
po 22.00 M. pojechał odwieźć swoją siostrę z Radosią i Zuzią do domu,bo Zuzia już senna była,ja położyłam Amelkę(Dzień Dziecka miała,bo była już tak padnięta,że tylko pupe i rączki nad wanną umyłam)- wypiła butle i padła bez jednego jęku- wszyscy się dziwili,że takie grzeczne dziecko i usypiac nie trzeba- no,ale która godzina była i ile wrażen:laugh2::tak:.Reszta towarzystwa,czyli Rodzice,siostra,Friend i my ,oraz młodzież w osobach Mariki i Maksa siedzielismy do 1.00:tak:- bardzo miło i wesoło było.Troszkę się obawiałam,że Rodzice trochę spięci będą,no,bo oni tak sie przejmują gośćmi,a siostry M. dotąd nie znali (jakos się nie złożyło),frienda naszego tez pamiętali z czasów licealnych,a potem już ich kontakty były "służbowe",jak okularów potrzebowali;-).No,ale na szczęście atmosfera szybko familiarna i na luzie się zrobiła i widziałm,że są na luzie i tez dobrze się bawią,nawet Mama przestała ganiać między kuchnią a pokojem,donosząc półmiski z żarciem i podtykając wszystkim( a uszami już wszystkim wychodziło:-D:rofl2:) i wreszcie usiadła z nami :tak:.
Na drugi dzień było pięknie i cieplutko też,więc wybralismy sie na spacerek do lasu przed obiadem- znaleźliśmy gąszcz malin,były tak słodkie i dojrzałe,że rozpływały się w ustach i palcach.Amelka fanka malinek jest i wciągała je jek odkurzacz,az baliśmy się,ze juz za dużo i zaszkodzą- ale nie dało rady jej odmówić,bo się darła,ze jeszcze,jeszcze:-D.
Zostaliśmy do wieczora,a z powrotem rodzice jeszcze tyle jedzenia nam wcisnęli(nie ma mowy,żeby Mamie odmówić w tym wypadku:-D:sorry:),że śmiałam się,ze wywozimy wiecej,niz przywieźlismy:rofl2::eek::cool2:.Dzis sis ma wolne ,bo w Germanii święto narodowe,więc zaprosiła nas do siebie- żartowaliśmy,że czasu nie mamy,bo musimy siedziec i jeść to,co dostaliśmy:-p.
No,to poprzynudzałam:-p- fotki wstawię,jak się troche ogarne,bo teraz nawet jeszcze nie wiem,gdzie które są(aparat i kamera do przejrzenia).
Roxi-gratki suwaczkowe dla Patryczka z okazji 11 mcy:-)
Margerrita- dla Patryczka wszystkiego najnajnaj z okazji Roczku:-):-):-):tak::***
Dziś świętuje
Justynka
Dobranocka- dla Was wszystkiego najnajnaj:-):-):-):tak::***
Kasis- biedny Błażejek- duuużo zdrowka dla Niego
Dziulka,Margerrita- super,że u Was tez imprezki udane:-):-):-):happy:.Teraz jeszcze Alicja i Ika relację niech szybko dają:-):tak:.
AAA,u nas wróżby kieliszkowo- różancowej nie było- zapomnielismy:zawstydzona/y::-p.
To na razie tyle,lecę jeszcze poczytać inne wątki:)***

 
Ostatnia edycja:
Witam i ja... tak na dzień dobry Wszystkiego naj naj najlepszego dla Justysi Dobranocki z okazji ukończenia 1 roczku. Dużo zdrówka, radości, miłości.
Zdrówka dla Błażejka Kasis.
Dziulka, Margerrita, Happy super, że imprezki udane :-) i zmykam do pracy.
Nadrobię jak mi się uda później albo wieczorem.
Buziaczki.
 
witam Was serdecznie :-)
HAPPYBETI cieszę się bardzo, że wszystko się tak fajnie udało i powiem szczerze, że zazdroszczę...
DZIULKA fajnie, że impreza udana.

DOBRANOCKA wszystkiego naj dla Justysi! Jak Ty się miewasz??
 
Hello

dobranocka Wszystkiego najlepszego dla Twojej córci z okazji pierwszych urodzinek!!!:tak:

a ja po łikendzie jestem jakaś nie w sosie:confused2:. Nie wiem czy zdołam Was nadrobić, bo już mi wiadomo ,ze czekają mnie załatwienia na mieście.
 
a makuc o nocne rzucanie chodzi
dokladnie u nast jest tak jak pisze KAHAA, wogole to strasznie wyglada, tak jakby lutnatykowanie + krzykoplacz, nagle podnosi sie chce siasc, wstac, wrzeszczy i sie leci \, jak probujesz przytulic to sie odpycha z sila, wzięcie do nas też malo co daje, bo sie wyrywa i wstaje, przytrzymywanie odpada, bo bysmy go polamali, tylko ze jak wstaje to tak poltomnie i leje sie przez rece, wiec lapiemy by sie nie potluk i po ok.10 minutach usypia
a z tym wybudzenim wczesneij ciezko bo to nie jest dokladnie o tej samej nocnej porze =- zazwyczaj chyba ok. 1 w nocy i 4 rano +-
kahaaamacie jeszcze jakies metody co to maja pomoc?

dobranocka najlepszego dla Justysi za okazji roczku
 
Ostatnia edycja:
reklama
A więc udało mi się szybciej Was nadrobić niż przewidywałam, może to też dlatego, że nie wiele naskrobałyście przez ten czas...

Editek to skończ to pranie i wracaj na BB:-)
Ika216 jak po imprezce???
Makuc Tobie nie za dobrze, spanko do 9 wow :-) Współczuję pracy w niedzielę :-( Wczoraj przeciągiem ale dziś już jestem na dobre. Współczuje bóli biodrowych, niestety wiem co czujesz bo u mnie podobne ostatnio występują :-( Kochana od bioder to ortopeda !!!
Roxannka tak się cieszę, że katar Patrykowi przeszedł, a co z Twoim nastrojem??? mam nadzieję że dziś lepsiejszy. Coś za filmik wczoraj oglądała???
Mała_mi u Was też imprezka w weekend się udała???
Margerrita odzyskałaś głos??? pewnie śpiewałaś jak szaolona sto lat !!!
Margerrita, Kahaa to rzeczywiście dziwne to zachowanie, ale może po prostu mu się coś śni, dlatego taka reakcja jest...
Dawidowe jak Laura???
Kahaa cieszę się że coraz lepiej idzie rezygnacja z nocnego szamanka :-)
Rysia ojjjj też bym się wkurzyła... ale mam nadzieję, że dziś już lepiej a jak nocka???
Kroma to jakaś póxna odmiana tych truskawek i poziomek, mniam mniam :-)
Emiliab odpoczęłaś???
Kasis jak Błażej się dziś czuje?
Natolin leć do gina z tymi bólami jak są bardzo dokuczliwe.
Paolcia trzymam kciuki za dzisiejszy powrót do pracy.
Onesmile a Ty kiedy wracasz? Kiedy Pawełek do żłobka idzie??? Nie teraz czasem???
Doris a co się stało???
Elwirka jak nastrój?

Przyjęcie urodzinowe się udało. Goście dopisali, były babcie, dziadkowie, rodzeństwo moje i męża, chrzestny - 10 osób plus dzieci. Chrzestna nie dojechała ale prezent przez moich rodziców przekazała (co mnie bardzo zaskoczyło). Oliwia miała towarzystwo - 4 dzieci. Najstarsza 10-letnia Ola pilnowała porządku, później 4,5 letni Hubert i 4 letnia Ola i najmłodzy Tymoteusz 9 m-cy, bawili się w Oliwii pokoju jej "nowymi" zabawkami, które goście przynieśli. Torcik skromniutki upiekła jedna babcia, druga zrobiła ,"gulaszówę" na ciepło. A ja sałatkę i przystawki ale coś goście nie chcieli tego jeść :-( Szampana też nikt nie chciał pić, nawet tego dziecinnego... cóż. Ja ten czas spędzałam między kuchnią a salonem w biegu jak zawsze. Albo goście się szybko rozeszli, albo czas bardzo szybko zleciał... Jutro czeka nas powtórka z rozrywki ale będzie mniej gości i nieco luźniej:-) Oliwia katar nadal ma ale już nie taki lejący, do żłobka dziś poszła, nocka taka sobie...wczoraj mąż pojechał odwieźć rodziców a my się wykąpałyśmy, zjadła mleko i aaaa. Nadmiar wrażeń spowodował, że z zaśnięciem problemu nie było a dziś pobudka o 5.30, w nocy jakieś 3.
 
Ostatnia edycja:
Do góry