Ida_Sierpniowa u mnie też nie jest kolorowo z pieniędzmi. Cieszymy się, że wózek, ciuszki i łóżeczko dostaniemy. Ale na resztę też potrzeba będzie dużo kasy. Nie wspominając o tym, że od marca będziemy mieszkać sami i już rodzice nie wykarmią
reklama
dagisu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Marzec 2010
- Postów
- 471
Drogie dziewczęta,a któż to teraz problemów finansowych nie ma! Trzeba się pocieszać, że nie jest się w tej sytuacji samemu na tym świecie także głowa do góry!
Ja oczywiście spać nie mogę! Aleks szaleje w brzuszku, a mamusia się stresuje - jutro wielki dzień - w końcu nie co dzień się za mąż wychodzi
Z tej okazji chciałam Was bardzo prosić o kciuki, chyba mi będą bardzo potrzebne
A teraz spróbuje zasnąć, a przynajmniej odpocząć Dobranoc wszystkim...
Ja oczywiście spać nie mogę! Aleks szaleje w brzuszku, a mamusia się stresuje - jutro wielki dzień - w końcu nie co dzień się za mąż wychodzi
Z tej okazji chciałam Was bardzo prosić o kciuki, chyba mi będą bardzo potrzebne
A teraz spróbuje zasnąć, a przynajmniej odpocząć Dobranoc wszystkim...
Dagisu życzę Wam wszystkiego co najlepsze w tym wyjątkowym dniu!
Ida u nas też finansowo średnio chociaż bywało gorzej. Troszkę pieniążków odłożonych jest ale też bardzo dużo wydatków przed nami i to bynajmniej nie związanych z dzidziusiem, chociaż nie da sie ukryc że nas przyspieszył w pewnych decyzjach - i dobrze, jakoś poradzić sobie musimy Pocieszam się, że sporo rzeczy dostanę od znajomych więc na pewno będzie lżej, ale jak maluch przyjdzie na świat to już co jakiś czas będą większe wydatki - choćby szczepienia i wiele rzeczy się zmieni, ale nie mogę już sie tej zmiany doczekać i jak podglądam tegoroczne majówki to strasznie im zazdroszczę, że są już razem.
W Krakowie piekne słonko wreszcie zaświeciło, więc jakiś spacerek trzeba będzie zaliczyć. Na razie popijam poranną kawę, wcinam sezamki i czytam co nowego u Was
Madlein napisz co u Ciebie - mam nadzieję, że przeszło i był to fałszywy alarm. Cięzko radzić bo z tego co pamietam musi być czynnik wyzwalający czynność skurczową macicy, takim czynnikiem najczęściej jest nagły spadek stężenia progesteronu. Macica jest mięśniem, który powinien być odporny na wszelkie inne napinania ale bywa pewnie różnie. Niewskazane jest w ciązy np robienie lewatywy (nad czym ubolewam bo bym bardzo chciała się gruntownie oczyścić) bo może zadziałać drażniąco na macicę i wywołać czynność skurczową, ale nie wiem niestety jak to się ma do silnego parcia na stolec.
Daj znać.
Ida u nas też finansowo średnio chociaż bywało gorzej. Troszkę pieniążków odłożonych jest ale też bardzo dużo wydatków przed nami i to bynajmniej nie związanych z dzidziusiem, chociaż nie da sie ukryc że nas przyspieszył w pewnych decyzjach - i dobrze, jakoś poradzić sobie musimy Pocieszam się, że sporo rzeczy dostanę od znajomych więc na pewno będzie lżej, ale jak maluch przyjdzie na świat to już co jakiś czas będą większe wydatki - choćby szczepienia i wiele rzeczy się zmieni, ale nie mogę już sie tej zmiany doczekać i jak podglądam tegoroczne majówki to strasznie im zazdroszczę, że są już razem.
W Krakowie piekne słonko wreszcie zaświeciło, więc jakiś spacerek trzeba będzie zaliczyć. Na razie popijam poranną kawę, wcinam sezamki i czytam co nowego u Was
Madlein napisz co u Ciebie - mam nadzieję, że przeszło i był to fałszywy alarm. Cięzko radzić bo z tego co pamietam musi być czynnik wyzwalający czynność skurczową macicy, takim czynnikiem najczęściej jest nagły spadek stężenia progesteronu. Macica jest mięśniem, który powinien być odporny na wszelkie inne napinania ale bywa pewnie różnie. Niewskazane jest w ciązy np robienie lewatywy (nad czym ubolewam bo bym bardzo chciała się gruntownie oczyścić) bo może zadziałać drażniąco na macicę i wywołać czynność skurczową, ale nie wiem niestety jak to się ma do silnego parcia na stolec.
Daj znać.
Ostatnia edycja:
fasolkaania
Fanka BB :)
Dagisu trzymamy kciuki oby wszystko było dobrze i dużo szczęścia na nowej drodze Ja też brałam ślub w czerwcu tylko 25 i to było 5 lat temu Ładna pogoda była...............ach jak sobie przypomnę
emiliab
Fanka BB :)
Dagisu Życzę Ci wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia:-).
Ja mam w poniedziałek 7 rocznicę ślubu....
Ja mam w poniedziałek 7 rocznicę ślubu....
Madlein
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2010
- Postów
- 3 714
Hej dziewczyny! Dałam wczoraj na wstrzymanie i poszłam spać. Fakt wciąż czuję dziwny dyskomfort w okolicy szyjki, ale może to spowodowane jest tym, że jelito wczoraj się opróżniło... Na dodatek biorę te globulki na BV i może one też takie odczucie dają. Na razie wszystko prawie wraca do normy i chyba pora zacząć stosować czopki glicerynowe, żeby sobie pomóc. Położna w szpitalu mówiła, że czopki glicerynowe można sobie zarzucić.
A swojej położnej niestety nie mam. Chodzę tylko na pobranie krwi do położnej i nie zawsze jest to ta sama kobieta.
No a mój lekarz siedzi na zwolnieniu.
Zauważyłam też, że takie straszne zaparcia mam odkąd zmuszam się do witamin co drugi dzień.
A swojej położnej niestety nie mam. Chodzę tylko na pobranie krwi do położnej i nie zawsze jest to ta sama kobieta.
No a mój lekarz siedzi na zwolnieniu.
Zauważyłam też, że takie straszne zaparcia mam odkąd zmuszam się do witamin co drugi dzień.
Ida Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 255
przede wszystkim:
dagisu, wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze Życia:-)
ja swój wspominam z łezką w oku... było cudownie:-) i takich samych, wspaniałych wspomnień życzę Wam
heh, dziewczynki, ja wiem, że nie ja pierwsza, nie jedyna i nie ostatnia, która narzeka na grubość portfela... ale dopóki co miesiąc coś wpływało na konto, było ok, bo rachunki bezpieczne, a na życie zawsze coś się znajdzie... gorzej teraz, kiedy własny biznes jeszcze dochodów nie przynosi (co więcej facet, od którego małż dzierżawi lokale chce je sprzedać, a my niestety nie jesteśmy w stanie ich teraz wykupić), a "open" przelewa prowizje z 3miesięcznym opóźnieniem (jak nie gorzej), poza tym ludzie niby chcą kredyty i to "na już", ale jak muszą załatwić sami jeden papierek (typu ksero umowy o pracę itp) to już w całym województwie okazuje się, że nie ma ksera... i doooopa
poza tym jak patrzę na małża to mi go tak szkoda, że ... jest bardzo ambitny i nie wyobrażam sobie co czuje, kiedy widzi, że to, w co się zaangażował, nie pozwala jego rodzinie godnie żyć.... a już kiedy przytula się i słyszę, że przeprasza, że jest takim złym mężem, to mam ochotę olać to, że jestem w ciąży i pójść do jakiegoś sklepu na etat, żeby przynieść te 1300zł do domu (więcej niż przynosiłam ze szkoły) no i powiedzcie, proszę, jak tu się uśmiechać serce się kraje (coby tak po literacku zakończyć)
no i znowu pomarudziłam... ale znowu mi lżej))
jeśli któraś dobrnęła do końca to gratuluję i przepraszam
dagisu, wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze Życia:-)
ja swój wspominam z łezką w oku... było cudownie:-) i takich samych, wspaniałych wspomnień życzę Wam
heh, dziewczynki, ja wiem, że nie ja pierwsza, nie jedyna i nie ostatnia, która narzeka na grubość portfela... ale dopóki co miesiąc coś wpływało na konto, było ok, bo rachunki bezpieczne, a na życie zawsze coś się znajdzie... gorzej teraz, kiedy własny biznes jeszcze dochodów nie przynosi (co więcej facet, od którego małż dzierżawi lokale chce je sprzedać, a my niestety nie jesteśmy w stanie ich teraz wykupić), a "open" przelewa prowizje z 3miesięcznym opóźnieniem (jak nie gorzej), poza tym ludzie niby chcą kredyty i to "na już", ale jak muszą załatwić sami jeden papierek (typu ksero umowy o pracę itp) to już w całym województwie okazuje się, że nie ma ksera... i doooopa
poza tym jak patrzę na małża to mi go tak szkoda, że ... jest bardzo ambitny i nie wyobrażam sobie co czuje, kiedy widzi, że to, w co się zaangażował, nie pozwala jego rodzinie godnie żyć.... a już kiedy przytula się i słyszę, że przeprasza, że jest takim złym mężem, to mam ochotę olać to, że jestem w ciąży i pójść do jakiegoś sklepu na etat, żeby przynieść te 1300zł do domu (więcej niż przynosiłam ze szkoły) no i powiedzcie, proszę, jak tu się uśmiechać serce się kraje (coby tak po literacku zakończyć)
no i znowu pomarudziłam... ale znowu mi lżej))
jeśli któraś dobrnęła do końca to gratuluję i przepraszam
reklama
Dzień doberek!!! Mam nadzieję u każdego dziś słonecznie :-)
Dagisu życzę Ci wszystkiego dobrego zarówno dziś,
jak i przez kolejne dni, tygodnie, miesiące i lata Waszego wspólnego życia!!!
Emiliab u mnie też 7 będzie tylko 26 lipca :-)
A razem to już 11
Dziękuję wszystkim, którzy składali mi a właściwie nam gratulacje :-)
I również składam wszystkim, które ostatnio miały okazje podglądać swoje bobo gratulacje!!
ryba30 a Ty kochana chyba nic nie pisałaś po swoim USG połówkowym??
Jakoś znaleźć nie mogę chyba że gdzieś przeoczyłam....
Widzę jednak na suwaczku, że chyba zapowiada się drugi synuś :-)
Jeśli tak to podwójne gratulacje i witaj w klubie ;-)
Macie już imię wybrane??
Monimoni ja bardzo dziękuję Tobie za odpowiedź,
ale nie bierz moich pytań o przeglądarkę i poprawianie błędów,
jako jakieś pretensje czy żal do Ciebie...
Ja naprawdę chciałam się po prostu dowiedzieć,
bo odniosłam wrażenie, że jesteś zorientowana w temacie.....
A uważam że to bardzo, przydatne i pomaga,
jeśli coś mi wyłapie przynajmniej większość moich błędów...
Więc pytałam tylko w celach informacyjnych... ;-)
A w necie moim zdaniem błędów nie uniknie nikt
i nie ma się co tym za bardzo stresować,
w końcu nie o to w tym chodzi...
Madlein cieszę się że lepiej się już czujesz i trzymasz rękę na pulsie.
Po wszystkich witaminach masz takie kłopoty??
Może warto byłoby wypróbować jakieś inne??
Ida sierpniowa trzymaj się!!! Wszystko musi się jakoś ułożyć!!!
Na kupowanie wyprawki jest jeszcze trochę czasu...
Może znajomi co nieco podarują i rodzina wspomoże...
Można też na allegro się rozejrzeć,
często są bardzo fajne okazje na ciuszki i nie tylko...
Mój małżon też niestety z takich co to się dołują i przepraszają,
że nie jest tak jak być powinno...
Wiem jak wtedy jest trudno... echhhhhh życie....
Cieszmy się wiec że dzieciaczki zdrowe i my także...
i oby tak było zawsze a reszta jakoś się ułoży... MUSI!!!
Co dzień to sobie powtarzam ;-)
W końcu każdemu musi zaświecić słoneczko :-)
Dagisu życzę Ci wszystkiego dobrego zarówno dziś,
jak i przez kolejne dni, tygodnie, miesiące i lata Waszego wspólnego życia!!!
Emiliab u mnie też 7 będzie tylko 26 lipca :-)
A razem to już 11
Dziękuję wszystkim, którzy składali mi a właściwie nam gratulacje :-)
I również składam wszystkim, które ostatnio miały okazje podglądać swoje bobo gratulacje!!
ryba30 a Ty kochana chyba nic nie pisałaś po swoim USG połówkowym??
Jakoś znaleźć nie mogę chyba że gdzieś przeoczyłam....
Widzę jednak na suwaczku, że chyba zapowiada się drugi synuś :-)
Jeśli tak to podwójne gratulacje i witaj w klubie ;-)
Macie już imię wybrane??
SlimBrowser - nie jest u nas w Polsce powszechna, więc nie znam się na jej opcjach. Poza tym, Dziewczyny ja nie mam zamiaru poprawiać każdego napisanego posta. Halo ja tylko zwróciłam uwagę na jedno słowo, które mnie w oczy raziło. Bez przesady. Na prawdę wolę popisać na ciekawsze tematy. Raz mi się zdarzyło poprawić i wszystkie Panie zaczęły przepraszać z góry za pisownię. Przecież ja nie chcę nikogo sprawdzać. Skomentowałam coś co mi się rzuciło w oczy.
Monimoni ja bardzo dziękuję Tobie za odpowiedź,
ale nie bierz moich pytań o przeglądarkę i poprawianie błędów,
jako jakieś pretensje czy żal do Ciebie...
Ja naprawdę chciałam się po prostu dowiedzieć,
bo odniosłam wrażenie, że jesteś zorientowana w temacie.....
A uważam że to bardzo, przydatne i pomaga,
jeśli coś mi wyłapie przynajmniej większość moich błędów...
Więc pytałam tylko w celach informacyjnych... ;-)
A w necie moim zdaniem błędów nie uniknie nikt
i nie ma się co tym za bardzo stresować,
w końcu nie o to w tym chodzi...
Madlein cieszę się że lepiej się już czujesz i trzymasz rękę na pulsie.
Po wszystkich witaminach masz takie kłopoty??
Może warto byłoby wypróbować jakieś inne??
Ida sierpniowa trzymaj się!!! Wszystko musi się jakoś ułożyć!!!
Na kupowanie wyprawki jest jeszcze trochę czasu...
Może znajomi co nieco podarują i rodzina wspomoże...
Można też na allegro się rozejrzeć,
często są bardzo fajne okazje na ciuszki i nie tylko...
Mój małżon też niestety z takich co to się dołują i przepraszają,
że nie jest tak jak być powinno...
Wiem jak wtedy jest trudno... echhhhhh życie....
Cieszmy się wiec że dzieciaczki zdrowe i my także...
i oby tak było zawsze a reszta jakoś się ułoży... MUSI!!!
Co dzień to sobie powtarzam ;-)
W końcu każdemu musi zaświecić słoneczko :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: