dobranocka
podwójna październikówka!
Alicja, trzymam kciuki za ciasto! Na pewno będzie PYCHA :-)
Makuc, no u nas te usypianie było tak od urodzenia. Po prostu jak tu któraś mamusia pisała - konsekwencja w odkładaniu do łóżeczka punktuje w przyszłości... Teraz mam problem bo ona nie uśnie u mnie na rękach za żadne skarby (wyjątek pierwszy raz od urodzenia był jak miała 40 stopni gorączki ale wątpię zeby wiedziała co się wtedy z nią działo!) wiec jak idziemy do znajomych to muszę brać wózek. W domu tylko łóżeczko, smoczek, pieluszka i śpi. Twarda babeczka jesteś - zaciśnij zęby, parę wieczorów płaczu wytrzymasz (chyba) a będzie dzieć usypiać Ci sam. Tego życzę!
Tego obawiałam się najbardziej oglądając wiadomości... Uważajcie na siebie :*
Sarisko, Ladygab, Malutka - gratulacje suwaczkowe dla Was! :-):-):-)
A jeszcze dodam odnosnie tematu dzieciowo-weselnego, że ja specjalnie nie pisałam na zaproszeniach o dzieciach, ale mam w rodzinie osoby, które bez dzieci w ogóle nie wyobrazały sobie przyjechać! Nie dość że trzeba było płacić za ich miejsca, to jeszcze musiałam im zorganizować salę do spania. Sporą, bo dzieci było chyba 20...Ale szybko się pospały, a w sali z nimi była opiekunka, całą noc, blisko sali weselnej, no i było tam cicho - trza sobie radzić.
Makuc, no u nas te usypianie było tak od urodzenia. Po prostu jak tu któraś mamusia pisała - konsekwencja w odkładaniu do łóżeczka punktuje w przyszłości... Teraz mam problem bo ona nie uśnie u mnie na rękach za żadne skarby (wyjątek pierwszy raz od urodzenia był jak miała 40 stopni gorączki ale wątpię zeby wiedziała co się wtedy z nią działo!) wiec jak idziemy do znajomych to muszę brać wózek. W domu tylko łóżeczko, smoczek, pieluszka i śpi. Twarda babeczka jesteś - zaciśnij zęby, parę wieczorów płaczu wytrzymasz (chyba) a będzie dzieć usypiać Ci sam. Tego życzę!
kroma te ostatnie 3 bomby co wybuchły to bardzo blisko nas, gdzie mieszkamy a ta ostatnia to bardzo a to bardzo blisko... ja tam często na spacery chodziłam :/
Tego obawiałam się najbardziej oglądając wiadomości... Uważajcie na siebie :*
Sarisko, Ladygab, Malutka - gratulacje suwaczkowe dla Was! :-):-):-)
A jeszcze dodam odnosnie tematu dzieciowo-weselnego, że ja specjalnie nie pisałam na zaproszeniach o dzieciach, ale mam w rodzinie osoby, które bez dzieci w ogóle nie wyobrazały sobie przyjechać! Nie dość że trzeba było płacić za ich miejsca, to jeszcze musiałam im zorganizować salę do spania. Sporą, bo dzieci było chyba 20...Ale szybko się pospały, a w sali z nimi była opiekunka, całą noc, blisko sali weselnej, no i było tam cicho - trza sobie radzić.
Ostatnia edycja: