Dzień dobry.
Net mi dziś chodzi,jakby chciał,a nie mógł,ale uparcie walczę z mozolnie otwierającymi sie stronami i mam nadzieje,że zanim Amelka wstanie,to uda mi się Wam poodpisywac.Nastrój dziś chyba lepszy,mam nadzieję- trzeba wziąć się w garść i jakoś żyć...Amelka za bardzo nie pozwala na użalanie się nad sobą...;-)
Ida-nooo,wreeeeszcie nas zaszczyciłaś swoją osobą:-).Mam tylko nadziej,że nie był to "jednorazowy wybryk",tylko już częściej będziesz tu zaglądać.Ja wszystko rozumiem- wszystkie "okoliczności łagodzące" są brane pod uwagę,ale ...słonko,postaraj się choć na krótko tu "wpadać ",bo tęsknimy baaaardzo za Tobą:****.
A co do "samawieszczego",to pomyślałam sobie,że jak M. wróci,to po prostu przejedziemy się do Was,coby na własne oczy oglądnąć,co zacz i wtedy będziemy myśleć

.Tym sposobem dwie pieczenie przy jednym ogniu ,hihi;-).Ale dzięki wieeeelkie za pamięć,kochana jesteś :***.
Dobranocka-oby Nospa pomogła- ja nigdy takich bóli ie miałam,ale jak Dziewczyny iszą,że to nic takiego,to pewnie wiedzą,co mówią

.
A co do sushi,to to Twoje wygląda cudownie

.Ja jadłam raz i...szczerze mówiąc,szału nie było.No,ale to robił ten mój znajomy "komputerowiec",kumpel Tomira,więc może niekoniecznie utalentowany kulinarnie?;-)Pewnie musiałabym jeszcze raz spróbowac ,"z innego źródła",to bym wiedziała,czy to on robił bylejakie,czy to ja nie lubię

.
Dziulka- gratki zębolka dla Leane

.Co do zabawek,to wszystkich na razie mamy taki prostokątny wiklinowy kosz z pokrywą i mam ambicje,żeby tak zostało- jak będzie za dużo,to będę selekcję robić.
Zreszta Amelka i tak średnio się nimi interesuje- o wiele ciekawsze są rzeczy "zakazane",typu kable,komp,telefon,buty itp...A przez telefon to juz spokojnie porozmawiać nie mogę,nie mówiąc o napisaniu smsa,bo jak widzi,to jest taki wrzask,zeby jej dac,że masakra

.A nie chcę jej dawać,bo strasznie go obślinia i boję się,że coś się stanie...
Alicja- łelkam bek i Ty:-)!Na kciuki za ciasto już za późno,ale mam nadzieje,ze się udało smakowało

.No i już zostań.
Elwirka- hm...dziwne to troche z tymi kroplami...jak my byłyśmy u okulisty z Amelką,to oczka zostały zakropione przez pielęgniarkę jak przyszłyśmy(poza kolejnością),poczekałyśmy ok.pół godziny na korytarzu i mogła już byc badana normalnie...No,ale wszędzie inne praktyki...
CzarodziejkaM-dzięki za miłe słowa co do mojej skromnej osoby

.:***No,cóż,deprecha czasem każdego dopadnie....
A co do Twojego neta,to...ja bym chyba nie wytrzymała,jakby mi tak chodził- nie miałabym cierpliwości.Już wolałabym płacić i mieć "normalnie".Jak jestem na wsi u siostry M.,a ona ma ten "mobilny",to nawet nie usiłuję wchodzić,bo cholera od razu mnie bierze.Teraz cos mi troche wolniej chodzi i już mnie wkurza

...heh,nie ma to,jak uzależnienie

Co do usypiania Amelki,to odkąd umie sama wstawać,to jest gorzej,ale też dajemy rade,choć nieraz to trwa...zazwyczaj to wygląda tak,że jak po butli nie zaśnie od razu,to wstaje w łóżeczku i mnie "woła".Wtedy podchodzę,kładę ją,otulam,daję smoka,misia i idę.Za chwilę to samo.I tak potrafi kilkanaście razy.
Ale ja konsekwentnie ją kładę.A jak zaczyna płakac na stojąco,to wiem,ze to już "końcówka walki" i jeszcze jedno-dwa podejścia i uśnie.Nie wychodze z pokoju,wie,że jestem z nią,ale na ręce nie biorę,tylko utulam w łóżeczku.Ponieważ "przeprowadzka " do łóżeczka nastąpiła,jak nauczyła się już wstawać,to poziom od razu był najniższy.Nie wyjmuję jej całkiem,podnosze tylko tyle,żeby położyć z powrotem,bo wiem,że ten jej płacz to ze zmęczenia jest,a jakbym zaczęła ją wyciągać i np. brać do siebie,to pewnie by już tak chciała,a ja boję się,że mi z łóżka spadnie,jak to juz miało miejsce...druga rzecz,że raczej w dzień nie wsadzam jej do łóżeczka ,żeby się bawiła- łożeczko jest do spania.No,chyba,że wyjątkowo myję podłogę,jak nie śpi.
Maqc- dobrze,że net u Rodziców " sie naprawnął" i znów jesteś z nami:-)

.Wykorzystuj ich,ile wlezie

-najwyżej potem "troszkę" Alicjusza "ponaprawiasz",ale co sobie odetchniesz od marudzenia,to Twoje

;-).
Co do dzieci na weselach, to...dawno nie byłam,więc nie bardzo pamiętam,tak "na własne oczy".Ale z tego,co pamiętam,to chyba myślę,że dla kilkulatków to jest frajda,byleby w rozsądnych godzinach- niech się wyszaleją- małe dziewczynki np. lubią sie wystroić i potańczyć

.Ale nie "trzymać" dzieciaczków do upadłego.Tak do 20 maks.,bo to jednak hałas i zamieszanie- więcej to za dużo dla psychiki takiego małego dziecka.A i dorośli też chcą miec w końcu więcej "luzu".Oczywiście,to już kwestia organizacji- gdzie,kto i jak sie potem tymi dziećmi zajmie.
Ale nie demonizowałabym- w końcu zabieramy dzieci na różne imprezy masowe,pikniki itp. ,gdzie tez jest hałas i zamieszanie (no,chyba,że dziecko wyraźnie tego nie lubi).A co do alkoholu przy dzieciach,to nie bądźmy hipokrytami- chyba żadna z nas tu abstynentką nie jest;-),często w domku sie winko czy piwko przy kompie popija;-),więc nie wierzę,że dziecko nie zobaczy nas ze szklaneczką w ręku;-).
I jak w kazdej sprawie- nie ma tu "złotej recepty"- wszystko zależy od rozsądku nas,dorosłych.
Kania,Rysia- dla Was tez gratki zębolkowe( a raczej dla Waszych Skarbów):-)
Kroma- no i gratki dla raczkującego Arka:-)
I suwaczkowe gratki:-).Dziewięć miesięcy kończą dziś
Zuzia
Madzik
Bartuś
Sariska,Ladygab ,Malutka- wszystkiego najnajnaj dla Was i Dzieciaczków:-):-):-)
:***
No,jakoś nadrobiłam
)))!A teraz do robotje:-)- miłego dzionka wszystkim
***