reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

witam wieczornie:)
SARISKO cmokaweczki !!! zyj nam sto lat i wiecej i ciesz sie jak najdluszej szkrabusiem zanim ci wyrosnie:)))

u nas po poludniu na dworze piekarnik... 22 w cieniu... zalozylam spodnicospodnie koszulke balerinki i fruuu. lazilymy 1.5h az nagle naszly burzaste chmury i przy sloncu zaczelo kropic:) mloda zdziwiona ze cos jej kapie na nos (buda otwarta byla),duszno jak piernik. potem na swiatlach stoje a mloda wykopala kocyk z wozka zalozyla se noge na brzeg wozka jakby chciala z niego wyjsc ku uciesze przechodniow na czerwonym swietle i zaczela sie smiac w glos... ludzie oczywiscie galy do wozka a Leane jeszcze bardziej dala czadu:)) potem w domu bawie sie z nia a ta psizczy na takich czestotliwosciach ze szyby dzwonily... masakra z tym piskiem:) piszczy i hihocze za chwile....ubaw jak nie wiem:))
o 18.15 dalam jej jablko+brzoskwinke - ku mojemu zdziwieniu otwierala buziola jak krokodyl a jak opoznialam lyzeczke to od razu "mmmmyy" i jak sloiczek sie skonczyl to ta w szoku ze nie 200 gram !! dostala mleko to pociagla troche i spokoj. potem kapiel i od 19.40 spi:))
poza tym od 18h zaczelo tak blyskac i napierdzielac ze masakra ale Leane jak uslyszala grzmot to powazniala na chwile co to sie dzieje i potem dalej wariuje. i wlasnie leje. ciekawe jaka bedzie nocka dzisiaj...
 
reklama
Alicja hahaha ja tu widzę ,ze musicie mieć baaardzo wesoło , bo Twoje poczucie humoru tez jest nieziemskie.
Roxi oby takie noce już u Ciebie były na stałe ;-)
kania ja mojego Doriana kąpię o 20tej – chcialam jeszcze poźniej ale on już nie daje rade. Jest już wieczorem mega marudny i często mi zasypia na rekach więc 20 ta to max ;-)
czarodziejka n o co za pech z tym poparzeniem. Może lepiej jak zapytasz lekarza o jakąś masc , bo to jednak twarz ,zeby sladu nie było,przytulam:biggrin2:!
Makuc masakra jaka mialas noc :-( współczuję
SARISA _STO LAT!!!
rysia
pierwszoplanowa rola :) naprawienia dziecia zycze
mała_mi, aniawa by goraczka przeszla jak najszybciej
doris mam nadzieje, ze to nie ospa, co i jak to ja tez szpinak jak Alicja
ida gratulacje dla kolezanki
emiliab zdrówka
Strip co by was z tego szpitala jak najszybicje wypuscili
ide spac, bo jutro kolejny dzien adaptacyjny, babcia + Patrys

i jutro idziemy z malym na piwko, do zaprzyjaznionego pubu, w koncu to jego imieniny :D
i ju
 
Sarisa wszystkiego naj!
Emilia
zdrowka zycze.
Aniawa super sukienka. Czekam na Twoje fotki w niej. Mam nadzieje, ze goraczka szybko Wojtusiowi minie.
Ida gratki dla Oli. W koncu ma to za soba.
Strip dziwne pytania zadaja Ci w szpitalu. Co oni sobie ubzdurali?!
Doris mam nadzieje, ze to nie ospa.

A mój dziec zwariowal. Daje cyca, a tu ani mysli pic. Zrobilam 60ml w butelce i wypila od razu. Znowu dalam cyca i ryk, ale udalo sie i wypila.
 
ANIAWA zapomnialam ci pwoiedziec ze fajne masz to ubranko:))) fakt -do chrztu nie bardzo tak jak mowilas. wyobrazam sobie tylko ciebie odstawiona w tym! wooow!!!
ELONA- ja w ten sposob przestalam cycac bo panna Leane jasno "powiedziala" ze cyc jest bee bo za wolno leci!
MALA MI- wszedzie piszac ze to przez zeby dziecko moze miec objaw jak przy przeziebieniu, sraczke nieziemska, odparzona dupke i brak apetytu,nie wspominajac o snie. Ciekawe kiedy Leane wypusci zebole bo caly czas widze kilka i czuje i nic jako tako nie wylazlo jeszcze.... pewnie mi zarezerwuje "chrzest bojowy" jak wroce do pracy:///
A dzis dzwonila chrzesna Leane ze kupila jej swiece z jej imionami, data chrztu i zdjeciem i ze podobno bosko ustrojona. az sie spiesze zeby zobaczyc:)))
 
po przeczytaniu tego bloga https://www.babyboom.pl/forum/dzieci-urodzone-w-marcu-2005-f70/pomozmy-marcowemu-kubusiowi-49610/ to nic że Miłosz jest niegrzeczny,nie śpi po nocach i jest mega absorbujący...najważniejsze że jest zdrowy za co codziennie dziękuje i kocham go nad życie:-)
Natolin bidulko szkoda mi Ciebie że tak się zadręczasz tym Piotrusiowym naczyniakiem. Mam nadzieje że znajdziesz jakiegoś specjalistę który Cię uspokoi informacją iż wszytsko jest ok a naczyniak wchłonie się szybciutko i już niebawem o nim zapomniecie:-)

Dobrej nocy życzę...a ja uciekam jeszcze na allegro polować na jakieś zabawki dla Miłosza,później jeszcze mam w planach obejrzeć zaległe odcinki serialu "usta-usta" no a później jak książe pozwoli to utnę sobie choć krótką drzemkę;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
NATOLIN - wiem ze dziecinka MONY albo GUZIK ma naczyniaczka, moze one cos ci podpowiedza??

a tymczasem ide po pwio do lodowki bo mi jezyk wysechl:)
 
Dziuluś to ja się z Toba stukam winkiem ;-) właśnie zjedliśmy sobie z małżem kolacyjkę i kończymy procenty...

Rysiu ja mam kolegę którego synuś urodził sie z wodogłowiem, w szpitalu dostał sepsy, która zaatakowała układ nerwowy..mały ma teraz dwa latka, nie chodzi, nie mówi, jest karmiony przez pompę...nie daję rady spotykać sie z nimi bo po pierwszym i ostatnim tak sie rozbeczałam że długo nie mogłam dojść do siebie..przy takich problemach aż głupio jest narzekać na marudne dziecko czy kolkę...oni maja w sobie tyle siły i determinacji...co około miesiąc lądują w Matce polce bo znów sie coś dzieje...nigdy sie nie poddają...niesamowici są, bardzo kochają synka i nie tracą nadziei że kiedyś będzie mógł żyć w miarę normalnie...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziuluś to ja się z Toba stukam winkiem ;-) właśnie zjedliśmy sobie z małżem kolacyjkę i kończymy procenty...

Rysiu ja mam kolegę którego synuś urodził sie z wodogłowiem, w szpitalu dostał sepsy, która zaatakowała układ nerwowy..mały ma teraz dwa latka, nie chodzi, nie mówi, jest karmiony przez pompę...nie daję rady spotykać sie z nimi bo po pierwszym i ostatnim tak sie rozbeczałam że długo nie mogłam dojść do siebie..przy takich problemach aż głupio jest narzekać na marudne dziecko czy kolkę...oni maja w sobie tyle siły i determinacji...co około miesiąc lądują w Matce polce bo znów sie coś dzieje...nigdy sie nie poddają...niesamowici są, bardzo kochają synka i nie tracą nadziei że kiedyś będzie mógł żyć w miarę normalnie...


to jest fakt... nieraz nasze marudzace "popsute" dzieci nas wyprowadzaja z rownowagi nie wiemy co zrobic bo co sie robi to i tak zle a naprawde te nasze problemy sa tak blache i malusie w porownaniu z tymi ciezszymi ze w sumie nie powinnysmy narzekac. nieraz narzekam na mloda ze mi marudzi albo robi mi suprajsy w nocy nie o normalnej godzinie to moja mama ciagle powtarza ze mam kochane dziecko bo przede wszystkim zdrowe. a ze wulkan energii z niej to juz inna sprawa:)))


kurcze chcialam zrobic edycje poprzedniego posta to cos mi sie nie tak kliknelo, probuje go usunac to kurde sie nie chce mimo ze naciskam kasuj wiadomosc:/// tak wiec zrobily sie nie wiem jakim cudem dwa posty pod soba:/
 
Ostatnia edycja:
Do góry