reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

ja też sie witam:)))zaraz lece na siłkę:))młody spi chwilowo,u nas dalej maruda ale jakby mniej troszu i poprawił sie z jedzonkiem ,ale to nie jest jeszcze co powinien jesc:((
 
reklama
Dziewczyny prosze o mocniejsze zaciśniecie kciuków za Karolę, mamy jednak antybiotyk, ale mala nie chce go pic. dzies idziemy znów na izbe przyjęć bo nasza pani doktor ma dyżur, jak nie zobaczy poprawy to czeka nas szpital:((((( boję sie
 
witamy!
Moja Maurunia juz prawie godzine bawi sie na macie. Kochana..:))
Za to w nocy po raz pierwszy od pierwszej pobudki ok. 3 budzila sie co godzine i nie mogla sie najesc. W koncu skapitulowalam i zrobilam mm. Pierwszy raz mielismy taka akcje:(
 
Dziewczyny prosze o mocniejsze zaciśniecie kciuków za Karolę, mamy jednak antybiotyk, ale mala nie chce go pic. dzies idziemy znów na izbe przyjęć bo nasza pani doktor ma dyżur, jak nie zobaczy poprawy to czeka nas szpital:((((( boję sie

Trzymam kciuki bardzo mocno!!!!

witamy!
Moja Maurunia juz prawie godzine bawi sie na macie. Kochana..:))
Za to w nocy po raz pierwszy od pierwszej pobudki ok. 3 budzila sie co godzine i nie mogla sie najesc. W koncu skapitulowalam i zrobilam mm. Pierwszy raz mielismy taka akcje:(

może to ten słynny skok rozwojowy?!
 
Dziewczyny prosze o mocniejsze zaciśniecie kciuków za Karolę, mamy jednak antybiotyk, ale mala nie chce go pic. dzies idziemy znów na izbe przyjęć bo nasza pani doktor ma dyżur, jak nie zobaczy poprawy to czeka nas szpital:((((( boję sie
Witamy wszystkie mamusie i dzieciaczki:)
MAGNOLIA
- mam nadzieję że będzie dobrze.Jeżeli to cię pocieszy to ja byłam z mała 6 dni w szpitalu-zapalenie oskrzeli-powiem tobie że było ok.Gabi była pogodna, apetyt dopisywał- a opieka super.W domu bałabym się że coś będzie nie tak a tu lekarstwa dożylnie, inhalacje.Małej od razu było lepiej.Także głowa do góry- trzymam kciuki za was:-)
Nasza Gabi też od wczoraj niespokojna - chyba zęby idą .Dziś już jest lepiej ale i tak wszystko pcha do buzi:)
Miłego dzionka życzymy
 
Magnolia trzymam mocno kciukasy:)))
Dzis życze sobie i wszystkim mamusiom spokoju i samych uśmiechów dziubasków:)))
 
Roxanka niestety teraz zapiszesz dziecko to fakt moze byc koło 600 na liscie rezerwowych. To jest jakas porazka. JAk moja nie pojdzie do złobka to nie bede miała za co zyc ale do prywatnego tez nie bede miała.
My juz wstałysmy i wybieramy sie do rossmana po bebilon zanim zdrozej i tam
 
emiliab i ile wychodzi takiego odliczenia?
.

Natuś,przepraszam,że dopiero dzisiaj,ale wczoraj już poszłam spać. Ulga na miesiąc to 92,67,czyli pomnożone np przez 3(jak urodziłyśmy w październiku),daje 278,01 zł.
Dziewczyny prosze o mocniejsze zaciśniecie kciuków za Karolę, mamy jednak antybiotyk, ale mala nie chce go pic. dzies idziemy znów na izbe przyjęć bo nasza pani doktor ma dyżur, jak nie zobaczy poprawy to czeka nas szpital:((((( boję sie

Kciuki mocno zaciśnięte!!!!

A my dzisiaj w domu z Jakubem. Nocka nie należała do tych standardowych,bo Franek budził się dwa razy. Teraz śpi,a ja was nadrabiam
 
Joli77, ja za to mam odwrotne wspomnienia ze szpitalem. Byliśmy 10 dni z biegunką, też antybiotyk dożylny, ale po nim bolał brzuch. Podobno to normalne mimo leków osłonowych. W pokojach przeszklone ściany, więc wszyscy wszystko widzą. Do tego mój był najmłodszy (2 miesiące), inne dzieci już ładnie spały całą noc, a mój wieczorami miał ataki bólu brzuszka i ryk na całego. Pokój 4x2 metry i presja, że muszę go jak najszybciej uspokoić bo inne dzieci pobudzi. Raz sąsiadka z za ściany nawet miny stroiła, że jej dziecko obudziło się przez mojego.
Raz po 2,5 godzinie histerii non stop, poszłam po pielęgniarkę, cała spocona z nerwów i błagałam żeby 2 minuty chociaż z nim posiedziała bo ja muszę wyjść z tego pokoju i złapać oddech.
Dla mnie to był koszmar i mam nadzieję, że nigdy więcej nie będę musiała tam wracać.
 
reklama
RZUTKA- wiem że szpital to nie jest przyjemne miejsce- no ale jak już musiałyśmy tam być to co zrobić.
Wiem że to różnie bywa- ja byłam przez 3 dni sama w pokoju z Gabi a potem byłyśmy z takim 10 letnim chłopcem.Powiem szczerze że ja odpoczywałam w tym szpitalu -mała jadła i spała.Także życzę każdemu takiego pobytu w szpitalu- ale oby tam nikt już nie musiał trafić!!!!
 
Do góry