reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
a u nas kolacja to najwazniejszy posilek. Wyglada jak drugi obiad. No ale tak jest, jak ma sie za narzyczonego Portugalczyka:-)
I kolacje robilam JA, zamiast lezec i pachniec:wściekła/y:
jutro rano dostane konkretne instrukcje. Mam nadzieje, ze nie zostane uziemiona:no:
a czy na brzuchu tez mozna lezec?
 
Aligator, bardzo mi przykro, życzę dużo siły na najbliższe dni i wiary, że kiedyś ten cud sie spełni.

W kwestii witamin, ja ok, 4 mies przed ciążą brałam Feminatal metafolin 800 i biorę nadal. Biorę też Luteine dopochwowo 2x1, magnez forte 3x1 i doraźnie no-spe.
Czuje sie nawet ok, co jakiś czas podbrzusze ciągnie lub pobolewa ale zaraz przechodzi. Jestem zdania, że wypoczynek w ciąży jest bardzo ważny, ja mimo, że nie mam do tego wskazań poleguje kiedy tylko mogę, nie wyrywam się do sprzatania, gotowania czy zakupów. Mam wspaniałego męża, który to rozumie i bardzo dba o to żebym wypoczywała kiedy tylko mogę. Mam nadzieję, że jakoś przetrwamy ten pierwszy trymestr i potem dzidziuś będzie bezpieczniejszy ale strach jest oczywiście ogromny.
 
Ja też staram się dużo leżeć (całe przedpołudnie mi się udaje :D). Jednak muszę czasem coś porobić: coś ugotować, nastawić zmywarkę i pralkę :) Najchętniej też bym posprzątała (mimo że mój mąż to robi) ale nie będę przesadzała. W poprzedniej ciąży też byłam na zwolnieniu, czułam się dobrze i szalałam z odkurzaczem, podnosiłam ciężkie rzeczy no i skończyło się jak się skończyło chociaż niekoniecznie przez to. Wolę dmuchać na zimne, chociaż dostaję powoli "kota". Ale i tak lepiej leżeć w domu niż w szpitalu :)
 
Dzięki metafolinie kwas foliowy podobno lepiej się przyswaja i ten metafolin 800 ma 0,4 kwasu i 0,4 metafoliny o ile się nie myle, ale pudełko wywaliłam więc nie pamiętam dokładnie.
 
kobitki tak jest kazda jest inna jedna musi lezec a druga szaleje, ja akurat naleze do tych szalejacych nie umiem usiedziec 5 min nawet na miejscu chodzmam małe mieszkanko zawsze cos tam se wynajde do sprzatania hehhe w pierwszej ciazy tez sie nie oszczedzałam ja jestem pogladów ze ciaza to nie choroba byłam tylko na zwolnieniu ze wzgladu na warunki w parcy iz pracuje w piekarni przy produkcji a temepetura jest wysoka nawet jak karetka do mnie przyjechała juz na poród mowie do lekarza chwila panie bo musze z psem wyjsc hehheheh wyszłam se z psem dopiero pojechałam na porodówke
 
siva211 fajnie masz. Jakby to ode mnie zależało to też bym wolała chodzić do pracy i normalnie funkcjonować. Niestety nie każda kobieta ma tak fajnie i musi leżeć. Pewnie, ciąża nie choroba ale skoro jest zagrożona i lekarz powiedział żeby leżeć i od razu wysyła na zwolnienie to niestety nie ma się na to wpływu.
Moja mama w ciąży 7 miesięcy spędziła w szpitalu. Mam nadzieję że będę miała więcej szczęścia.
 
Witam wszystkie nowe przyszłe mamy, między innymi Szafirek :) - Zauważyłyśmy Cię, nie martw się.

Ja dopiero się ubrałam, bo impreza słuchajcie odbyła się bezbłędnie :)

Dziewczyny, musicie koniecznie dać znać jak będzie po wizytach w tym tygodniu. Bo z tego co czytałam dużo ich w tym tygodniu!

Ja sama mam w czwartek wizytę, to będzie moja 2 wizyta.
ciesze sie ;-):-) super,ze imprezka sie udala :tak: to w czwartek jest dzien wizyt :-D


Witajcie.
Długo się nie odzywałam, ale nie chciałam smucić. Po ostatniej wizycie...Po dzisiejszym USG odetchnęłam z ulgą bo zobaczyłam w końcu swoją fasoleczkę i bijące serduszko. Fasolka wg USG ma 8t 1d.:-)
no to super!!mam nadzieje,ze tez bede sie tak cieszyc pojutrze...

u Nas w Legnicy tez świeci słoneczko, a ja powoli się szykuje do pracy ,niestety moj spacerek bedzie polegał na przejściu do miejsca pracy i tak sobie posiedzę do 21 szkoda ze w taki dzień ale nic nie poradzę, trzeba pracować:)
no ja tez pracuje :baffled: od 9 do 17 siedze na d... a dojazd do pracy 1,5h w jedna strone :-(

Witam!
U mnie było troche strachu po środowym USG na którym nie było widać serduszka, w sobote poszłam na patologie ciąży, myślę że już trochę pogodzona z tym co ewentualnie moge usłyszeć i z konsekwencjami tego a tu niespodzianka - serduszko pięknie i miarowo bije!
Miłego dnia :)
lubie czytac takie super wiesci!!!:tak:

Dzień dobry :-):-)

Nie wiem, czy ktoś mnie jeszcze pamięta, bo nie udzielałam się dwa tygodnie...
Niestety spędziłam ten czas na patologii ciąży z powodu plamień :baffled::baffled::baffled:

Zrobili mi dwa usg - wszystko jest ok :-):-)
najwazniejsze,ze z dzidzia wszystko ok.musisz wiecej wypoczywac!

Czesc Wszystkim. JA tez sie dolaczam - termin mam na 12.10.2010 :).
witamy :-)
Witajcie dziewczynki po weekendzie!
Jak dla mnie byl on wyjatkowo nieudany... Przestraszeni znalezlismy najblizszy szpital i tam wyladowalam ostrodyzurowo na oddziale ginekologicznym:(
Zrobiono mi usg przez brzuch- na szczescie ciaza zywa! W badaniu tez wszystko ok.
Nawet ta okropna Luteina. Nie zbiera wam sie od niej na wymioty? Ja mam az gesia skorke, jak tylko poczuje jej smak:(
weekend moze nieudany,ale dobrze,ze szczesliwie zakonczony :tak: a co lutki,to niech gin ci przepisze dopochwowa,nie dosc,ze unikasz tego smaku,to jeszcze jest tansza,bo jest refundowana.

Dziewczyny pomóżcie. Jestem zrozpaczona. Zrobiłam dziś badania w kierunku toksoplazmozy.
Wynik
IgG 0,6 (<6,4 ujemny, >10 dodatni)
IgM 1,12 (<0,9 ujemny, > 1 dodatni)
jak tam?powtarzalas badania?co wyszlo?koniecznie daj znac jak bedziesz cos wiedziec

szafirek- trzymaj sie! dobrze wiem, co to migrena, wiec tym bardziej Cie wspieram

szafirek ja też miewałam takie prawdziwe, męczące migreny i sama się boję, że taka mnie dopadnie w ciąży. Wiem co to za męczarnia, więc odpoczywaj i masuj sobie skronie. Pomaga też zimny okład na główkę.
dzieki za wsparcie...niestety ja mam czesto i to tak silne,ze 2 razy na pogotowiu wyladowalam,wiec nawet nie bede opowiadac szczegolow.pomagaja mi tylko leki na recepte z grupy tryptanow np.imigran,ale one sa zabronione w ciazy,wiec zostaje mi cierpiec,ale czego sie nie zrobi dla takiego malenstwa :sorry2:

Jupii jak już pisałam w Usg, byłam dzisiaj na wizycie lekarskiej i usg :-) dzidzia zdrowa, serduszko bije jak nalezy i ma juz całe 8 mm :-) jak tylko bede miała możliwość wkleje zdjęcie.

Niestety Ja już w ciąży 2 krotnie przechodziłam migrene i jest to okropne bo apap niestety nie pomaga. Współczuje wszystkim przyszłym mamą które tą paskude przechodzą.
to juz duzy dzidziolek!!! ja mam juz 3 raz migrene w ciazy i kazda trwa srednio 3-4 dni :baffled:

Moje kochane ja mam coraz wiekszego stresa przed czwartkowa wizyta i usg.jednak martwie sie ze te plamienia to cos groznego:no:
co chwila mysle ze jak nie puste jajo , to serduszka nie bedzie to ze ciaza obumarla
tez sie martwie,bo u mnie beta slabo przyrosla i niestety mam czasami podobne wizje,ale nie mozemy dac sie zwariowac.BEDZIE WSZYSTKO OK!!!MUSIMY W TO WIERZYC.Zobaczysz,w czwartek wrocimy do domu mega szczesliwe :-)


Cześć Kochane!
Też wiem co to migreny... na szczęście w ciąży dotychczas poważny atak zdarzył się tylko raz i następnego dnia już przeszedł. Mam wrażenie, że ciążowe hormonki zbawiennie na mnie wpływają, bo kiedyś częściej mnie migrena dopadała. :-)
ja pisalam prace mgr na temat migren i z badan wynika,ze u 50% kobiet w ciazy migrena mija,mialam nadzieje,ze zalicze sie do tej grupy,ale niestety sie nie udalo :-( dobrze,ze choc ciebie nie meczy to cholerstwo...

Mam to samo co Wy: stres.
Ja wizytę mam dopiero w przyszły czwartek. Staram się nie myśleć o tym. Mam nadzieję że zobaczę serduszko mojego maleństwa i że wszystko będzie ok.
Trzymam kciuki za Wasze dzieciaczki.
bedziemy trzymac za ciebie kciuki!

\. Sny miewam totalnie nienormalne, mój mózg chyba się zepsuł ;)
to chyba moj tez...mam tak porabane sny,ze masakra...snilo mi sie,ze mialam 8 lat i kolegami rownolatkami wysadzilismy samochod terenowy w powietrze :szok:

HeJ! Miałam wczoraj wizytę i niestety :(. Dzidziuś nie żyje w czwartek mam iść do szpitala. Jak się dzisiaj obudziłam to miałam nadzieję, że to sen, ale niestety.
tak strasznie mi przykro...nie wiem,jak cie pocieszyc,chyba sie nie da w takiej sytuacji...przytulam....

ja to bym jadła, jadła, jadła... :)
ja tez nie mam mdlosci i ciagle jestem glodna jak wilk!!nie jestem w stanie sie opanowac...pod koniec ciazy chyba bede wygladac jak wieloryb :nerd:


ufffffffffffffff....nadrobilam,wiec witam sie...
juz bez migreny :-) trzymala mnie przez niedziele,poniedzialek i pol wotrku,to i tak nie najgorzej,ale przez te dwie noce spalam w sumie ze 4 godziny...
buziaki,milego wieczorku
 
jestem pogladów ze ciaza to nie choroba
siva przecierz nikt tu ni episal ze uwaza ze ciaza to choroba i ze sobie lezy bo mu sie nic robic nie chce.ale niestety wiele dziewczyn ,tak jak i ja z reszta ,maja problemy w ciazy i nie moga,nawet wstawac.to moja 3 ciaza i jesli trzeba bedzie to bede lezec plackiem dla mojego dziecka.a ty powinnas sie cieszyc ze nie masz takich problemow i rodzisz zdrowe dzieciaczki.
 
reklama
kobitki tak jest kazda jest inna jedna musi lezec a druga szaleje, ja akurat naleze do tych szalejacych nie umiem usiedziec 5 min nawet na miejscu chodzmam małe mieszkanko zawsze cos tam se wynajde do sprzatania hehhe w pierwszej ciazy tez sie nie oszczedzałam ja jestem pogladów ze ciaza to nie choroba byłam tylko na zwolnieniu ze wzgladu na warunki w parcy iz pracuje w piekarni przy produkcji a temepetura jest wysoka nawet jak karetka do mnie przyjechała juz na poród mowie do lekarza chwila panie bo musze z psem wyjsc hehheheh wyszłam se z psem dopiero pojechałam na porodówke

siva211 fajnie masz. Jakby to ode mnie zależało to też bym wolała chodzić do pracy i normalnie funkcjonować. Niestety nie każda kobieta ma tak fajnie i musi leżeć. Pewnie, ciąża nie choroba ale skoro jest zagrożona i lekarz powiedział żeby leżeć i od razu wysyła na zwolnienie to niestety nie ma się na to wpływu.
Moja mama w ciąży 7 miesięcy spędziła w szpitalu. Mam nadzieję że będę miała więcej szczęścia.
bo to jest tak,ze jak jest wszystko ok,to mozna nawet z szafy skakac i bedzie w porzadku,a jak jest ciaza zagrozona,to trzeba lezec i chuchac na siebie i dmuchac!

a co do witamin,to moja ginka nie zalecala dodatkowych witamin oprocz foliku.Z lekow tez biore luteine,euthyrox (na tarczyce) i metformax (jest to lek na cukrzyce,ale pomaga uregulowac hormony przy PCOS)
 
Ostatnia edycja:
Do góry