reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe Mamy 2010

Moriam powodzenia na wizycie, daj znać, jak Cię poinstruował lekarz.
Dawidowe taki szef to skarb. :-)
Widzę, że niektóre z nas już wielkimi krokami zbliżają się do zakończenia pierwszego trymestru. U mnie termin na sam koniec października, na razie dopiero drugi miesiąc... Cały czas drżę, pierwszy raz w życiu jestem w ciąży, objawów prawie wcale, stąd pewnie ten stresik. Dla dzidziusia i jego zdrowego rozwoju staram się jednak forsować w swojej główce optymistyczne podejście :-) :-)
 
reklama
Siva, ja też nie uważam, że ciąża to choroba, ba również uważam się za silną kobietę i trochę w życiu przeszłam z uwagi na problemy zdrowotne, dlatego też wiem, że odpoczynek jest dla organizmu zwłaszcza przyszłej matki ważny. Nie jestem na L4 i nie mam nakazu leżenia, ale pracuje na 12-ki, więc czasami po dniu/nocy pracy mam dzień, dwa a nawet trzy dni wolne i wtedy staram się dużo odpoczywać bo uważam, że to potrzebne. Widzisz, z racji moich problemów zdrowotnych w przeszłości a potem z racji obecnego zawodu spotkałam spotykam i wciąż spotykać będę matki, które spotkała ogromna tragedia - bardzo chore dzieci, czasami dzieci nieuleczalnie chore. I nie ma matki, która nie zadałaby sobie pytania, czy mogła mieć na to jakiś wpływ. I odpowiedzi nie zna ani nauka, ani medycyna, wiadomo jednak, ze owszem czynniki środowiskowe mają wpływ na powstanie pewnych wad. I są wśród tych kobiet matki, które nie miały ciąży zagrozonej, nie miały nakazu leczenia, nie brały leków na podtrzymanie, czuły się fantastycznie, były bardzo aktywne i nic nie zapowiadało że mogą pojawić się potem tak duże problem. I teraz, czasami w rozmowach te mamy mówią, może trezba było zwolnić, dać sobie więcej luzu, zadbać o siebie bardziej. I widzisz, ich sytuacji już nic nie zmieni, ale ja, spotykając się z nimi w zasadzie codziennie i znając ich problemy i dylematy chcę mieć pewność, że zrobiłam co mogłam, żeby było dobrze. Wychodzę z załozenia, że od nie posprzątanej łazienki, czy nie ugotowanego obiadu nic złego nikomu się jeszcze nie stało, zwłaszcza, ze może to zrobić mąż, a jak nie to zje tosty i też przeżyje. Tym bardziej, że przeżyłam już strach o dziecko, rozumiem kobiety przerażone bo plamią, bo coś jest nie tak. Pozostaje wierzyć, że będzie dobrze i postepować tak jak podpowiada intuicja, bo intuicja matki to potężna siła, wiele razy miałam okazję przekonać się o tym choćby w mojej pracy.
 
witam kobietki:)
dawno mnie tu nie bylo bo jakos czasu brak albo szybko klade sie spac...a u mnie wszystko ok.tylko srednio co drugi dzin mam mdlosci , ktore zaczynaja sie juz w nocy i nie moge spac..a do tego jeszcze parcie na pecherz.a tak to ok..ja wizyte kolejna mam 26 marca i juz nie moge sie doczekac:))a powiedzcie jak ja jestem wg OM w 8 tyg i 2 dniu to to jest drugi miesiac?bo juz sie gubie w tym kiedy zaczyn sie 3 i 4 miesiac od ktorego tyg ciazy...??????
 
Dzień dobry, pomału wracam do życia po chorobie, tzn. jeszcze nie mogę powiedzieć, że jestem zdrowa, ale jest sporo lepiej. Ola też kaszle, ale myślę, że i w jej przypadku obędzie się bez lekarza.

Strasznie mi przykro Aligator, że maluszek odszedł... oby nigdy więcej już Was to nie spotkało.

Pozdrawiam wszystkie mamy, zwłaszcza te, czekające na dzisiejsze wizyty.

A gdzie kindzia - jakoś zniknęłaś:( wszystko ok?? chyba, że mi umknęło przez chorobę;(
 
sivaa przecierz ty nie zolza aani wydra nieeeee, ja cie tak nie nazwalam ani tak nie mysle!!!!ale sama widzisz ze kazda z nas jest inna i tez wiele przeszla.ja mam niecale 21 lat i to moja 3 ciaza,zadnej nie donosilam,tez wiele przeszlam zwlaszcza w ostatnim roku i nie moge sie z tym pozbieraz,umarla mi niedawno mama,i to przez lekarzy,po operacji,dlatego wole byc przezorna lezec i nie sluchac tylko jednego lekarza w razie czego isc nawet do 5.trzymam za nas kciuki!
 
Witajcie dziewczyny ! Dzisiaj podobnież Dzień Mężczyzny :szok:
Czy planujecie jakieś małe niespodziewanki dla swoich panów ?
Ja się zastanawiam, jaki mały gift dać małżowi :confused: Bo na dzień kobiet dostałam dwa bukiety przepięknych kwiatów od każdego z osobna:-D

UUUUU wczoraj dzwoniłam do mojej ginki i przesunęłam wizytę na wtorek ( 16.III). Będzie równo miesiąc od poprzedniej wizyty i dokładnie 10tc więc mam nadzieję, że małe puk puk puk usłyszę.
Czasami wogóle nie czuję, że jestem w ciązy :zawstydzona/y:Jeszcze psychika mi się nie przestwiła. I jakoś tak dziwnie się czuję, że brak mi przywiązania do tej dzidzi. Może jak usłyszę serduszko to moje odczucia się zmienią ? Pewnie, to wina hormonów:baffled:
 
jestem z powrotem! Dziekuje wam za wsparcie i kciuki, podzialaly!
Malenstwo ma sie dobrze, serducho bije jak oszalale:-) Dzidzia ma cale 12,7mm i wiek wg usg 7t6d, co niewiele sie rozni od wieku wg OM.
Lekarz przebadal mnie wzdluz i wszerz, dostalam Natamycyne , bo ponoc jakis grzybek sie przyplatal:baffled:
Zalozyl mi Karte ciazy(rozowa, a ja mysle,ze to chlop bedzie:happy2:). Na koniec niezle skasowal;-)
Mam sie oszczedzac. O aerobiku moge zapomniec:-(, o specce rowniez(dostalam L4 na caly miesiac), ale do gabinetu na kilka godzin pozwolil mi chodzic:tak:, oby spokojnie, z przerwami miedzy pacjentami. Tyle dobrze, bo nie wytrzymalabym caly czas w domu.
Wiedzialam, ze dzidzia zmieni moje plany i przewroci zycie do gory nogami,ale myslalam, ze da mi 9 m-cy, abym mogla sie przyzwyczaic:oo:
juz mysle, co zrobie z tym ogromem wolnego czasu...na pewno podszlifuje portugalski:) Bo u mnie w domu rozmawiamy po angielsku, polsku i portugalsku. Postanowilam, ze przez te 9 m-cy doprowadze swoj portugalski do perfekcji, by wyeliminowac angielski, by malenstwo juz zupelnie nie zbzikowalo:rolleyes:
Aha, zazyczylam sobie dziz ksiazki"w oczekiwaniu na dziecko", wiec od jutra zanurzam sie w lekturze:happy2:

ewelina-milo Cie znow widziec, zastanawilalam sie czy wszystko ok, bo troche Cie nie bylo

tak mi sie nasowa pytanie: jakie macie przeczucia co do plci dziecka?:-)a jakie preferencje?;-)
 
moriam Strasznie się cieszę, że wszystko jest ok. Bardzo się martwiłam.... Co do przeczucia, to mam "obawy" czy nie będzie podwójnej radości..... Jestem delikatnie obciążona genetycznie(babcia od strony mamy jest z bliźniaków):blink:. Jeżeli chodzi o płeć, to chciałabym córkę, bo fajnie byłoby mieć parkę. Ale przeczuć, o dziwo, nie mam. W pierwzej ciąży prawie od początku czułam, że będzie chłop;-), a teraz nic..... :no:W przyszłą środę będę wiedziała, czy nie ma dwóch maleństw(idę na USG). ....

W sumie to najważniejsze,żeby dziecko było zdrowe. Jak będzie chłopak, to na Dzień Kobiet będę miała super:-D
 
reklama
Do góry