reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

A. stwierdził, że założy monia na gumkę Wojtkowi, bo on to wogóle nie umie ssać.... smoczka gryzie jak gryzak to samo ze smoczkiem od butli... z tej cycusiowej tommie tippie to jeszcze jak gryzie to z 10 ml wpadnie czegos przypadkiemn, ale z normalnego smoka nie ma szans ;p ryk i tragedia ;p

Mój Dziubi też nie umie zassać smoczka, cały czas mu wypada. Ale my to się już poddaliśmy i nie dajemy mu. A początkowo mój mąż przy nim siedział i dzielnie mu trzymał... :-D
 
reklama
Witam się i ja:)
Mała mi ja też podziwiam, ja niby też praktycznie codziennie od 8ej na nogach, ale do sprzątania mi daleko:)
Dzisiaj mam księdza, ale postanowiłam go nie wpuszczać jakby przyszedł przed powrotem reszty domowników... nie mam ochoty się stresować na dodatek że jest to ksiądz proboszcz - straszny kolo! Pewnie bym się nasłuchała, że dziecko nieochrzczone na dodatek rodzice bez ślubu kościelnego!!

Pierdziele!!

Kurcze Wy tak chodzicie ze swoimi maluszkami na spacerki, a ja z Aleksem już nie pamiętam kiedy byłam:/ bo jak był przeziębiony to wolałam nie wychodzić, a teraz znowu coś katarek ma więc znowu się boje! Poza tym pogoda dzisiaj nie rozpieszcza - nic tylko doła złapać!
Co do smoka to też kiedyś myślałam mu go przywiązać na gumce, teraz jak mu wylatuje to pieluszkę podkładam, ale on tylko ma go chwile przy zasypianiu i zaraz wypluwa sam!

Nie mówiłam Wam jeszcze o mojej wizycie u ortopedy:) Aleks jak mu lekarz przyłożył gałkę od usg do bioderka to zanosił się ze śmiechu - boże jakim on jest kochanym śmieszkiem to Wam mówie:)

Dziewczyny wiem że niektóre już wróciły do pracy, pytanie do tych co nie wróciły powiedzcie mi co myślicie o powrocie do pracy, bo dla mnie np liczy się najbardziej tu dobro maluszka i jak trzeba to będę z nim długo siedzieć - co wy o tym myślicie? Jakie jest Wasze zdanie?
 
dagisu nam pediatra powiedziała, że wręcz zaleca się, żeby chodzić z dzieckiem, które ma katar, na dwór, bo łatwiej mu się oddycha. powiedziała, że jak nie ma gorączki to ubierać ciepło i wychodzić!
a co do powrotu do pracy już to uważam, że zależy z kim dziecko miałoby zostać.
 
Dziewczyny wiem że niektóre już wróciły do pracy, pytanie do tych co nie wróciły powiedzcie mi co myślicie o powrocie do pracy, bo dla mnie np liczy się najbardziej tu dobro maluszka i jak trzeba to będę z nim długo siedzieć - co wy o tym myślicie? Jakie jest Wasze zdanie?

Jest na to odpowiedni wątek. Ale aż boję sie tam zaglądać - póki co nie chcę myśleć o tym że będę musiała zostawić komuś moje maleństwo....
 
Dagisu dla mnie wymarzona sytuacja to być z dzieckiem przynajmniej pierwszy rok i nie wiem jak to u mnie bedzie bo bede musiała szukac pracy, babcia jest tylko jedna ale juz raczej nie dałaby rady zająć sie małym dzieckiem bo to osoba po 60, wiec moja pensje musiałabym oddac obcej opiekunce- wiec bez sensu. moja siostra wróciła do pracy jak N. miała 4 miesiące ale opiekuje się nią moja chrzestna-cudowna kobieta, tyle rzeczy ja nauczyła ze dziecko w przedszkolu tyle nie umie a ona ma dopiero 2,5 roku, zna mnówstwo piosenek, wierszyków, przysłów. jak wszystko pójdzie po mojej myśli to moze w sierpniu otworze własny biznes i bede pracowac po poludniu a D. bedzie wtedy z Karola, ale to wszystko to patykiem pisane narazie, plany są ale co z tego wyjdzie...
 
udało się :-) chustowy Dziubi jest w Galerii. A w ogóle to niezły szok w moim miasteczku wywołałam tym spacerkiem... niektóre starsze panie to aż się zatrzymywały zdumione... :-)
 
dzień doberek wszystkim

okropna noc za nami :-( ... chyba mój dziec mial jakąś usterkę , bo budził się co godzinę -półtora .... dramat i przez to ja nie funkcjonuję dzis na pełnych obrotach. Nie wiem o co kaman , co mu sie podziało?! Oby to byla jednorazowa akcja.

Luty małgoś slicznie córcia wyglądała... no księżniczka !!!! ale wstac tak rano to tragedia dla mnie. Ciekawe jak ja sie przestawie jak przyjdzie mi wrócic do pracy....
apropos pracy....
dagisu no ja do pracy wracam zaraz po macierzyńskim i choc wolałabym zostac z malenstwem to nie mogę. Powód - kasa. Niestety nie dalibysmy rady z jednej pensji (4 os.)
wszystkie chorowitki - wracać szybko do zdrowia !!!!
a te co zdrowe - nie dajcie sie dziewczyny!!!!

Ja jakos sie trzymam i dziwi mnie to , bo wracam co drugi dzien z basenu z mokrą głową , zarzucę tylko kaptur i nawet kataru nie mam . Wczoraj pojechalam po bandzie , bo zapomnialam bielizny na przebranie i wracałam bez - haha i modlilam sie tylko ,zeby mi cycków nie zawiało , bo jak ja bym karmiła. W kazdym razie ja zdrowa , ale starszy syn juz pochorowany :-( i teraz modły oby nas nie pozarażał!

idus pytałas o chustę. Ja mam polską , lnianą i jest bardzo dobra. Kosztowała mnie jakies 60zł wiec nawet jakby sie nie sprawdzila to przebolałabym ten wydatek , ale sprawdzila sie jak widzialas . A jaką Ty zamówiłas? Daj znac co myslisz jak juz wypróbujesz.

dziulka widze ,ze Leane ma charakterek hehe. Próbowała twoja wytrzymałosc jak nic! Aha, współczuje z powodu śmierci w rodzinie i nieładnie ,ze nie zadzwonili wczesniej z ta wiscią.

magnolia daj znac jak bioderka. trzymam kciuki

dagisu a moze ksiądz Cie mile zaskoczy? Ja już po kolędzie i całkiem milo nas odwiedzil . Pytal oczywiscie dlaczego nie mamy slubu ,ale wykladów nie bylo. Mój starszy syn zreszta go zagadał i wogóle zabral do swojego pokoju zeby mu pokazac jakies tam obrazki i x-boxa i tylko sie pośmialismy. Takze , bylo milo.
 
reklama
a ja mam lenia bo zmeczyłam sie wynoszeniem kartonów i nie poszłam z mała na spacer. Mała poszła sobie sama ;-). Lezy w wózku na balkonie
 
Do góry