Chyba musze troche pokrzyczec:
Co to w ogole za nagonka na to karmienie piersia i kretynskie przechwalanki, ktora jak karmi, ze piersia to lepiej, bo zdrowiej, ze butle be, bo trzeba podgrzewac itp. (wybaczcie, ale mnie to strasznie napina). Kurcze,
DE GUSTIBUS NON DISPUTANDUM EST! Dla tych, ktore nie kojarza laciny - O GUSTACH SIE NIE DYSKUTUJE. Kazda mama karmi po swojemu, podejmuje niezalezna decyzje, czy chce karmic piersia, czy butla, czy jednym i drugim, czy da smoczka, czy nie - ale nie wolno nikogo potepiac za ich decyzje. Dajcie juz spokoj dziewczyny i nie licytujcie sie.
Apeluje do tych karmiacych tylko piersia i przeciwych sztucznym - odpusccie. A reszcie, co karmi mieszanie albo swiadomie zrezygnowala z karmienia piersia - nie bierzcie nic do siebie. Amen.
jak tak czytam niektóre z Was to naprawdę się cieszę, że nie karmię piersią.
smoczek oczywiście używamy.
a dzisiaj mały przespał caluśką noc:-)
Zazdroszcze. Ja od czwartku zle sie czulam, w piatek mialam dreszcze, a wczoraj dostalam goraczki 38 stopni i bolala mnie piers. Zdaje sie,ze albo zatkal mi sie kanalik, albo zrobilo sie lekkie zapalenie. Temperatura zeszla po nocy i konskiej dawce paracetamolu, ale poniewaz przy takich dolegliwosciach trzeba jak najczesniej podawac dziecku te bolaca piers,zeby spijalo mleko, wiec juz ponad dobe Maly jest tylko na moim mleku. No i coz...gbyby nie obecnosc meza, to bym dzic chyba wpadala na sciany ze zmeczenia, bo noc byla z glowy.
W srode idziemy na kontrole do lekarza, to sie jeszcze poradze co i jak, mam jednak nadzieje, ze samo jakos przejdzie.
Edynburg zasypany. Jest pieknie i bialo. Uwielbiam zime!!!
jak tak czytam niektóre z Was to naprawdę się cieszę, że nie karmię piersią.
smoczek oczywiście używamy.
a dzisiaj mały przespał caluśką noc:-)
Zazdroszcze. Ja od czwartku zle sie czulam, w piatek mialam dreszcze, a wczoraj dostalam goraczki 38 stopni i bolala mnie piers. Zdaje sie,ze albo zatkal mi sie kanalik, albo zrobilo sie lekkie zapalenie. Temperatura zeszla po nocy i konskiej dawce paracetamolu, ale poniewaz przy takich dolegliwosciach trzeba jak najczesniej podawac dziecku te bolaca piers,zeby spijalo mleko, wiec juz ponad dobe Maly jest tylko na moim mleku. No i coz...gbyby nie obecnosc meza, to bym dzic chyba wpadala na sciany ze zmeczenia, bo noc byla z glowy.
W srode idziemy na kontrole do lekarza, to sie jeszcze poradze co i jak, mam jednak nadzieje, ze samo jakos przejdzie.