sparrowkot
Fanka BB :)
lolisza masz dużo racji - tyle że tu też nie o to chodzi czy i jak sobie poradzi ale o to że u mnie w domu panuje teraz bardzo nerwowa sytuacja...
Dziadkowie są poddenerwowani i często ich nerwy uchodzą na Natanie - a on zaś jest naprawdę wrażliwy pomimo tego że swoje za uszami też ma
Trudno to tak wyjaśnić jak się w tym nie żyje wiecie?
Po prostu nie chcę zostawiać domu na dłuższy czas bez potrzeby - bo przecież ten poród sam przyjdzie wcześniej czy później a takie kładzenie mnie do szpitala nic dobrego nie przyniesie ani nam ani mi osobiście gdyż znam siebie - ja się zatamuję po prostu i koniec już mi nie pomoże ani kroplówka ani nic - stres mnie zatrzaśnie i będę tak mogła leżeć ...
Loliszka gratuluję 37 tygodnia
Pamiętam jak ja się cieszyłam z tego gdy przyszło
a teraz już tak daleko a ja się czuję lepiej niż wtedy hihi .. jakieś chociaż objawy były kurcze a tu masz . .. wszystko minęło .. stres no .. stres ...
Dziadkowie są poddenerwowani i często ich nerwy uchodzą na Natanie - a on zaś jest naprawdę wrażliwy pomimo tego że swoje za uszami też ma
Trudno to tak wyjaśnić jak się w tym nie żyje wiecie?
Po prostu nie chcę zostawiać domu na dłuższy czas bez potrzeby - bo przecież ten poród sam przyjdzie wcześniej czy później a takie kładzenie mnie do szpitala nic dobrego nie przyniesie ani nam ani mi osobiście gdyż znam siebie - ja się zatamuję po prostu i koniec już mi nie pomoże ani kroplówka ani nic - stres mnie zatrzaśnie i będę tak mogła leżeć ...
Loliszka gratuluję 37 tygodnia