reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pazdziernikowe dzieciaczki 2007

A to moja córeczka :
 

Załączniki

  • 046a625c1c.jpg
    046a625c1c.jpg
    32,7 KB · Wyświetleń: 62
reklama
HEYKA:-)


Śliczniutka jest:-)wygląda na grzeczną dziewczynkę:-)

Patrysia tylko wygląda. Ma swoje dni jak chyba każde dziecko, kiedy nie można z nią wytrzymać. Zastanawiamy sie z mężem nad drugim potomkiem ale ja się waham:sorry:

Uciekam na zakupki bo lodówka świeci pustkami. Buziaczki
 
Ostatnia edycja:
Witam. Znowu po weekendowym maratonie. Nie wiem skąd Ci ludzie się tam biorą. Mam poprostu gościowstręt. Patrzeć na nich nie mogę. Chyba czas zmienic pracę. Powinnam się oszczędzać a daję po całości aż boję się wizyty kontrolnej u onkologa bo pewnie nieźle oberwie mi się po uszach. Poza tym popsuł nam sie samochód i mąż chodzi wkurzony i sam nie wie co mu jest tak naprawdę. Amelka na szczęscie zdrowa i w miarę grzeczna.
Akwarelka ja urządzam zawsze takie małe konkursy np. jak nie chce posprzątac po sobie to sprzątam z nią na czas. Potem dostaje jakieś malutkie nagrody. Tylko z nocnikiem mamy problem niestety. Zdrówka życzę
A na rodzeństwo to się chyba nie zdecyduje chociaż M nalega ale ja mam stracha i uraz po małej
Miłego dzionka:-)
 
Czesc dziewczyny

Witam. Znowu po weekendowym maratonie. Nie wiem skąd Ci ludzie się tam biorą. Mam poprostu gościowstręt. Patrzeć na nich nie mogę. Chyba czas zmienic pracę. Powinnam się oszczędzać a daję po całości aż boję się wizyty kontrolnej u onkologa bo pewnie nieźle oberwie mi się po uszach. Poza tym popsuł nam sie samochód i mąż chodzi wkurzony i sam nie wie co mu jest tak naprawdę. Amelka na szczęscie zdrowa i w miarę grzeczna.
Akwarelka ja urządzam zawsze takie małe konkursy np. jak nie chce posprzątac po sobie to sprzątam z nią na czas. Potem dostaje jakieś malutkie nagrody. Tylko z nocnikiem mamy problem niestety. Zdrówka życzę
A na rodzeństwo to się chyba nie zdecyduje chociaż M nalega ale ja mam stracha i uraz po małej
Miłego dzionka:-)

Rozumiem ze tobie trudniej z odstawieniem pampersow bo pracujesz ty i maz? Babcia musialaby sie dolaczyc do calej akcji i Amelka oczywiscie. Jak wszyscy sie sprezycie to dacie rade, zobaczysz:tak: Mysle ze warto podjac probe i konsekwentnie nie zakladac pampersa w dzien przez tydzien czy dwa i zobaczyc co z tego wyniknie. Na pewno mokre plamy na podlodze i stres z tym zwiazany, ale cel jest w zasiegu reki. Dziecko w koncu musi nauczyc sie sluchac wlasnego ciala i nie popuszczac w majtki, tylko na nocnik:sorry: Powodzenia:-)

A z dzidzia mozesz przeciez jeszcze poczekac, nie musisz decydowac sie juz teraz. I pamietaj ze kazda ciaza jest inna i kolejna moze byc przyjemniejsza. Ja mam taka nadzieje na przyszlosc;-)

Hop hop, gdzie jestescie?:happy2:....No tak, pewnie zajete dzieciaczkami? Ja odkad poslalam Emi do przedszkola mam nieco wiecej wolnego czasu i wiecie co, chyba wroce do mojej pracy;-)
A tak w ogole to mamy jeszcze piekna pogode. To prawda, ranki sa bardzo chlodne, ale pozniej jest slonecznie i cieplo. Wczoraj po obiedzie bawilysmy sie w krolewny ( potem wrzuce jakies zdjecie), a potem wybralysmy sie do parku. Emi plywala w lisciach (doslownie:-p) i zbierala masowo kasztany do torebki. Tak jej sie ta zabawa spodobala, ze i o 6-tej wieczorem nie chciala isc po tatusia do pociagu. Wiec tatus przyszedl ^po nas z nowa reklamowka na kasztany. Emisia wyszla w koncu z parku tak kolo w pol do siodmej, przekupiona obietnica kupienia czegos dobrego na kolacje. A wy jakich metod uzywacie zeby naklonic dzieciaczki do czegos?

Milego dnia i zdrowszego dla wszystkich chorujacych:sorry2:

AGONIAH, MYSZUNIA- zgadzam sie ze zabawa jest najlepsza na wszystko:tak:a nagrody nie musza byc kosztowne, wystarczy calusek, rysunek czy kasztanek:rofl2:
ale pod postem AKWARELKI i PATRYSI tez sie podpisuje bo i mi zdarza sie male przekupstwo od czasu do czasu:-p Byle wszystko bylo pod kontrola:-D

A propos zabaw: czy wasze dzieci ukladaja same puzzle? Norma dla 3latka to przynajmniej 24 elementy do zlozenia. Tymczasem Kaja nie ulozy SAMA obrazka dla 2latka zlozonego z 12 kawalkow:baffled:
 
Ostatnia edycja:
:angry::angry::angry::angry: Wcielo mi post!!!! No ale dobra... od poczatku...

AKWARELKA - dzieki za przepis! Musze wyprobowac, chociaz na urodziny wiem juz co zrobie, bo ostatnio jeden wyprobowalam i przeszedl test mlodego degustatora:-)! Moj mlody tez uwielbia zabawy w parku, ostatnio zamiatal patykiem liscie z chodnika przez pol godz:-D. Niestety nie mozemy znalezc kasztanow - albo jeszcze nie pospadaly albo jakis deficyt kasztanowy w naszej okolicy! a chetnie porobilabym ludziki z zapalek i kasztanow, jak za starych dobrych czasow.
A co do "naklaniania" dzieci zeby cos zrobily - ja staram sie tlumaczyc mlodemu dlaczego musi cos zrobic albo wracac juz do domu. Niestety nie zawsze to dziala wiec trzeba uzyc innych argumentow. Ostatnio jak marudzil ze chce jeszcze zostac na podworku to obiecalam ze zrobimy w domu gofry i pomoglo, czasami obiecuje ze bedziemy w domu robic cos fajnego. A wczoraj w tesco uparl sie ze chce samochodzik, tlumaczenia ze nie ma pieniedzy na samochodzik nie pomogly (a do tej pory dzialaly), wiec powiedzialam krotko ze nie i ze idziemy do kasy, Kubcia oczywiscie poszedl ze lzami w oczach, no ale scen nie robil wiec pozwolilam mu za to wybrac sobie jajko niespodzianke:-p. Taka ze mnie matka wariatka - samochodu nie, ale czekoladke na prochnice prosze bardzo:rofl2:

KAYCI - ja tam bym sie nie przejmowala tymi puzzlami! Moj Kubala ma puzzle 4+ i ukladamy je razem, ma tez takie drewniane klocki z naklejonymi obrazkami. Tych tez sam nie ulozy tylko z czyjas pomoca. Ale sie nie przejmuje - ja sama mam czasami problem a mam juz wiecej niz 4+:-p.
Na pocieszenie Ci napisze ze Twoja corcia rysowala "glowonogi" juz daaawno temu, a moj mlody ni cholerki nie chcial, mimo ze mu pokazywalam, rysowalam z nim. A ostatnio wracalismy do domu i kupilam mu znikopis, bo stary ulegl destrukcji i poprosilam go zeby narysowal buzke, liczac tylko na bazgroly, a ten jak odwalil facjate to mnie zamurowalo ze on potrafi:szok:! Wiec mysle ze kazde dziecko ma swoj czas, czasami mu sie nie chce, czasami go poprostu to nie interesuje. Wczesniej ktoras pisala ze jej maluch liczy, moj zaczal dopiero z miesiac temu liczyc do 10 (wczesniej tylko liczyl do 4) i ciagle musze sie z nim bawic w chowanego, albo robie cos zanim on policzy do 10.

AGONIAH - mam nadzieje ze w wakacje nie trafilam nad morzem na twoje miejsce pracy bo i na mnie mialabys wstret:-p;-)! Zycze jednak nmiejszych ilosci gosci - pogoda niedlugo bedzie temu sprzyjala! I zdrowka zycze! A Amelce (tak miala miec na imie moja corcia ale wyszedl Kuba:rofl2:) pozegnania z nocniczkiem juz w 100%!

Milego dnia, koncze ta niekonczaca sie opowiesc:-D
 
reklama
Kayci tak oboje z mężem pracujemy. I już próbowałam wszystkiego zeby ją odpampersować i nic z tego niestety nie wyszło.
Jeśli chodzi o puzzle to mała ma z nimi niewielki kontakt bo wszystkie pogubiła,rozniosła je po wzsytkich możliwycvh mieszkaniach tam gdzie przebywała a z liczeniem to do 20 umie.

Efika jeśli byłaś w Gdańsku na wakacjach to kto wie;-) Nasz hotel jest bardziej biznesowy i teraz firmy urządzają tam różne konferencje i sympozja.
 
Do góry