reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pazdziernikowe dzieciaczki 2007

Myślę, że takie dzieci jak nasze rozumieją już bardzo dużo, kwestia tego, kiedy i w jakich okolicznościach je prosimy o coś. Np jak moje dzieci się bawią lub oglądają bajkę to nic do nich nie dociera:-D:-D.
 
reklama
Myślę, że takie dzieci jak nasze rozumieją już bardzo dużo, kwestia tego, kiedy i w jakich okolicznościach je prosimy o coś. Np jak moje dzieci się bawią lub oglądają bajkę to nic do nich nie dociera:-D:-D.

Ekstasia święta prawda,u mnie jest to samo.Ale jak go o coś proszę to uśmiecha się z pod wąsa,ale zrobi to czasem
 
myszunia to prawda, mamy dzieci urodzone tego samego dnia:-)
25 pazdziernik'07 to najszczesliwszy dzien w moim zyciu

RENIFER gratuluje mini maluszka. Jak samopoczucie w ciazy?

Podzielam Twoje zdanie co do 25 października! :-):-):-)

Renifer, ja też serdecznie gratuluję i muszę przyznać, że aż trochę zazdroszczę, bo marzy mi się fasolka, ale jeszcze trochę musimy zaczekać. Jak się czujesz?

Myślę, że takie dzieci jak nasze rozumieją już bardzo dużo, kwestia tego, kiedy i w jakich okolicznościach je prosimy o coś. Np jak moje dzieci się bawią lub oglądają bajkę to nic do nich nie dociera:-D:-D.

To prawda! Piotruś rozumie prawie wszystko, co do niego mówimy, ale wykonywanie poleceń zależy od jego nastroju. :-D Jak mu się chce to przyniesie to o co proszę, zrobi "papa", przytuli, da buziaka,sprzątnie zabawki, albo wytrze rozlany soczek, ale kiedy nie ma na coś ochoty to bardzo energicznie kręci główką i woła "nie"! :tak::tak: No i jak już usiądzie przed telewizorem i się zapatrzy, to żadną siłą go oderwać nie można! :sorry:
 
No i jak już usiądzie przed telewizorem i się zapatrzy, to żadną siłą go oderwać nie można! :sorry:
Myszunia ja po prostu wyłączam tv - przez chwilę płacze a potem zaczyna się zajmować innymi rzeczami - w ogóle nie polecam za dużo oglądania dla takich małych dzieci - lepiej się rozwijają podczas czytania im bajek - nawet te króciutkie książeczki - są bardzo dobre. Można tam pokazywać zwierzaki i naśladować ich dźwiękami, liczyć orzeszki itp rzeczy które się powtarzają na obrazku - gąski, krówki itd. Dzieci bardzo to lubią bo mają wtedy akcję i interakcję na swoje zachowania w postaci reakcji rodzica, a w tv niestety dzieci tylko biernie oglądają.
 
Ekstasia, na pewno masz całkowitą rację. Tylko, że ja muszę się tu ze wstydem przyznać, że często wykorzystuję to jego zagapianie się w tv, żeby coś zrobić w domu, albo coś ugotować. :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Moja Milena też nie może żyć bez bajek,
niedawno jeszcze siedziała albo leżała na mnie jak jej czytałam,
teraz nie bardzo jej się chce ale właśnie
pokazuje zwierzątka i naśladuje je,
np na pana mówi "ggg" nie wiem czemu :sorry:
 
akwarelka, myszunia - jak sie czuję to powiem za tydzień, bo narazie mam problemy z utrzymaniem tej ciązy:-:)zawstydzona/y:
 
reklama
Do góry