reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pazdziernik 2016

reklama
Basia, bardzo współczuję snu o pająkach. Byłaś na jakichś badaniach stwierdzających arachnofobię? Wielokrotnie zastanawiałam się, czy moje objawy związane z pająkami, to już fobia, stąd jestem ciekawa :)

Magda, gratulacje dobrych wyników :)

Persea, no to dobrze, że tylko górskie miasteczko. Już mi przed oczami stanęła ciężarna biegająca w szpilkach po górskich szlakach w końcówce zimy... :p

Nie nie byłam na badaniach rzadnych. Ale wiesz mi moje reakcje na tę stworki mówią same za siebie. Pot, płacz, problemy z oddychaniem, panika. W pracy jak zobaczyłam takiego dużego który szedł w moja stronę to tak zaczęłam panikować aż w końcu zrobiło mi się słabo i chcieli pogotowie wzywać bo myśleli że się uduszę.
 
U nas brzydka pogoda :( cały weekend przeleżałam w łóżku... a ile się nawiercilam na nim... ostatnio zaczyna mi się robić słabo. . Pod prysznicem... w aucie... ogólnie gdzie jest duszno.. a dzisiaj przy pobieraniu krwi to już wgl... chyba organizm wyczerpany... do tego 45 min jazdy autem przytłacza mnie.. kręgosłup juz boli :(
Wiec jakieś tam dolegliwości mam :D
 
Nie nie byłam na badaniach rzadnych. Ale wiesz mi moje reakcje na tę stworki mówią same za siebie. Pot, płacz, problemy z oddychaniem, panika. W pracy jak zobaczyłam takiego dużego który szedł w moja stronę to tak zaczęłam panikować aż w końcu zrobiło mi się słabo i chcieli pogotowie wzywać bo myśleli że się uduszę.
Bałam się pająków strasznie. Pamiętam, że gdy płynęłam pod molo, które było całe w pająkach to non stop myślałam o powrocie, że trzeba będzie przepłynąć jeszcze raz. Ogólnie strach mi towarzyszył do pewnego momentu. Tak w skrócie powiem, że zostałam napadnięta w lesie. Ktoś wrzucił mnie w krzaki pełne pająków i pajęczyn. Przez moment byłam przerażona bo bałam się, że na mnie pospadają. Ale.... będąc w szoku i przerażona całą sytuacją, przeszłam jakby nagłe "przeobrażenie" bo w koło nie było nikogo tylko napastnik i te pająki. Nie da się tego opowiedzieć ale ucieszyłam się, że nie jestem sama i one tam są. Od tej pory nie boję się owadów. Owszem odskoczę jak coś nagle na mnie usiądzie ale poziom strachu zmalał z 10 do powiedzmy 3.
 
Wow czyli straszna sytuacja pomogła w pokonaniu fobii. Ja próbowałam jakoś z tym walczyć ale mi nie poszło dlatego staram się w domu nie mieć rzadnych pajęczyn i raz na jakiś czas proszę męża żeby przejrzał wszystkie kąty w domu.
 
Nevka przybij piatke ja wlasnie poleglam.na kanapie musialam.m wyslac po zakupy bo tak.mi.slabo ze mam stracha z.domu wychodzic moze lekarka cos zaradzi w srode na wizycie. M ma 3 dni wolne wiec ogarnie wszystko ale potem mam nadzieje ze.poczuje sie.lepiej i sama bede robila wszystko.
Dzisiaj mialam.isc na fajne zajecia z fundacji rodzic po ludzku ale.sie nie doczlapie moglabym w sumie zaryzykowac ale zjade i dopiero bedzie siara
 
reklama
Aaaa a do mnie paczka przyszła tylko że donpracy...i muszę czekać... Buuuu.
Zabieram się za obiad.
 
Do góry