reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pazdziernik 2016

No dobra podczytywałam od tygodnia aż wreszcie zrobiło się gorąco czyli atmosfera idealna dla mnie prawda ruda? ;)
Kochane dajcie sobie wszystkie na luz to jest tylko forum naprawdę ile ludzi tyle opinii i nikt każdej nie będzie brać do siebie. Po co takie akcje? Jedna narzeka na swój marny los z teściową druga za to mówi nie narzekaj weź ten los w swoje ręce. I jasne nikt tu nie ma na myśli budowania natychmiast nowego domu i wyprowadzki. Nevka przecież masz męża, kochacie się porozmawiaj z nim o tej sytuacji jak bardzo teściowa krzywdzi Cię swoim zachowaniem i razem ustalcie z nią jakieś wspólne zasady. No i myślcie o czymś gdzie będziecie mogli żyć sami tak jak Wam się podoba. Małe ciasne ale na waszych warunkach. Życie pod dyktando rodziców gdzie mamy już swoją rodzinę to paranoja. Nevka więcej wiary w siebie i szacunku do samej siebie nie daj sobie wejść na głowę.

Sonja kochanie gorąco Ci za tych moich krzaczorów kibicuję, jedź do szpitala ale jeśli będzie wszystko ok nie daj się znowu kłaść na oddział. Ja tydzień temu zaczęłam plamic i pojechałam do szpitala tylko na wizytę. Brać dupka, luteine i odpoczywać naprawdę wolę w domu. No jak uważasz ale nie ignoruj tego.

Może o mnie słów kilka bo zaczęłam od dupy strony tak wiem jest osobny wątek poznajmy się ale ja tylu na raz nie ogarniam wybaczcie.
Jestem Lena, mam 27 lat mieszkam w Częstochowie. To moja druga ciąża... Miałam być majówką 2016 ale ciąża zakończyła się w październiku 2015 w 9 tygodniu. Strasznie przeżyłam śmierć naszego dziecka, Leosia i do tej pory nie jestem w pełni pozbierana a myśl o tej ciąży napawa mnie zajebistym strachem. Mam już za sobą dwie wizyty u lekarza kolejna 29.02, wszystko wspaniale się rozwija, serduszko mocno bije to najpiękniejsze co w życiu słyszałam ten miarowy rytm mojego cudu. Termin z om i usg idealnie się pokrywa jest to 03.10. Jutro jadę rano do laboratorium troszkę krwi upuścić i w napięciu będę do wieczora czekać na wyniki. No i w sumie nie wiem co jeszcze mogłabym napisać. Może na razie wystarczy. Buziaki słoneczka :)
 
reklama
Też siedziałam w krzaczorach ze dwa tygodnie zanim się przywitałam na forum,ale to głównie ze strachu.
 
Popieram dziewczyny, nie ma forum bez zadymy ;)

To forum to też moje nie pierwsze, zawsze tworzyły się fajne przyjaźnie, rozmawiałyśmy o wszystkim - od ciąży, po nowa lampę, czy konflikty w pracy.

Sojnabig trzymam kciuki, żeby było wszystko dobrze!
 
Też siedziałam w krzaczorach ze dwa tygodnie zanim się przywitałam na forum,ale to głównie ze strachu.
Otóż to, doskonale wiem o czym mówisz mój strach ma ogromne oczy i ledwo udaje mi się nad nim zapanować. Głównie jak się ciut lepiej czuję to dostaje histerii i już myślę że coś jest nie tak ale chwilę potem dostaje takich mdłości że ciężko oddychać i się uspokajam. W poprzedniej ciąży czułam się bardzo dobrze zero dokuczliwych objawów i nie skończyło się to dobrze. Może jak teraz będzie inaczej to też koniec będzie szczęśliwy. No panikara ze mnie straszna ale jakoś to chyba ogarniam. Dam radę poczekać w spokoju do następnej wizyty bo miałam się wybrać w ten poniedziałek ale zacznie się 9 tc czyli ten sam w którym poprzednio straciłam mój skarb więc chyba wolę przeczekać ten tydzień. Przed wizytą pewnie bym zawalu dostała albo jakiegoś wylewu z nerwów. Moja psycholog mówi jest dobrze i tego trzeba się trzymać i cieszyć jak będzie zle wtedy się martwimy. Haha łatwo mówić gorzej zrobić ale pracuje nad tym.
 
No właśnie ja teraz też się schizuję bo mam zero objawów,oprócz jedzenia a wizyta dopiero 1 marca :O
 
Lenkaka dobrze ze juz jesteś :-* mądra dziewczyna z ciebie i razem sobie damy radę też że strachem, głowa do góry :-)
Beti ty też :-) :-*
A co do forum. Problem polega nie ba tym że mamy różne opinie i rady. Problem polega na tym że Nitka szuka na tym forum czego innego niż reszta dziewczyn.
 
No właśnie ja teraz też się schizuję bo mam zero objawów,oprócz jedzenia a wizyta dopiero 1 marca :O
Spokojnie wdech wydech, to nie musi oznaczać nic złego, ot taka charakterystyka tej ciąży. Przypomnij mi już byłaś u lekarza i badania jakieś robiłaś?
Ja właśnie z jedzeniem mam problem, bo głównie nie mam apetytu i muszę choć troszkę wymuszać ale to pewnie przez to że nie mogę się zdecydować na co mam ochotę i żaden smak prócz śledzi nie może mnie ukoić ;) no ale nie mogę jeść ciągle śledzi. Zdrowa dieta dla ciężarnej to dieta urozmaicona ale głównie jem owoce i warzywa no i śledzie
 
reklama
Do góry