lenaka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Grudzień 2015
- Postów
- 668
No dobra podczytywałam od tygodnia aż wreszcie zrobiło się gorąco czyli atmosfera idealna dla mnie prawda ruda?
Kochane dajcie sobie wszystkie na luz to jest tylko forum naprawdę ile ludzi tyle opinii i nikt każdej nie będzie brać do siebie. Po co takie akcje? Jedna narzeka na swój marny los z teściową druga za to mówi nie narzekaj weź ten los w swoje ręce. I jasne nikt tu nie ma na myśli budowania natychmiast nowego domu i wyprowadzki. Nevka przecież masz męża, kochacie się porozmawiaj z nim o tej sytuacji jak bardzo teściowa krzywdzi Cię swoim zachowaniem i razem ustalcie z nią jakieś wspólne zasady. No i myślcie o czymś gdzie będziecie mogli żyć sami tak jak Wam się podoba. Małe ciasne ale na waszych warunkach. Życie pod dyktando rodziców gdzie mamy już swoją rodzinę to paranoja. Nevka więcej wiary w siebie i szacunku do samej siebie nie daj sobie wejść na głowę.
Sonja kochanie gorąco Ci za tych moich krzaczorów kibicuję, jedź do szpitala ale jeśli będzie wszystko ok nie daj się znowu kłaść na oddział. Ja tydzień temu zaczęłam plamic i pojechałam do szpitala tylko na wizytę. Brać dupka, luteine i odpoczywać naprawdę wolę w domu. No jak uważasz ale nie ignoruj tego.
Może o mnie słów kilka bo zaczęłam od dupy strony tak wiem jest osobny wątek poznajmy się ale ja tylu na raz nie ogarniam wybaczcie.
Jestem Lena, mam 27 lat mieszkam w Częstochowie. To moja druga ciąża... Miałam być majówką 2016 ale ciąża zakończyła się w październiku 2015 w 9 tygodniu. Strasznie przeżyłam śmierć naszego dziecka, Leosia i do tej pory nie jestem w pełni pozbierana a myśl o tej ciąży napawa mnie zajebistym strachem. Mam już za sobą dwie wizyty u lekarza kolejna 29.02, wszystko wspaniale się rozwija, serduszko mocno bije to najpiękniejsze co w życiu słyszałam ten miarowy rytm mojego cudu. Termin z om i usg idealnie się pokrywa jest to 03.10. Jutro jadę rano do laboratorium troszkę krwi upuścić i w napięciu będę do wieczora czekać na wyniki. No i w sumie nie wiem co jeszcze mogłabym napisać. Może na razie wystarczy. Buziaki słoneczka
Kochane dajcie sobie wszystkie na luz to jest tylko forum naprawdę ile ludzi tyle opinii i nikt każdej nie będzie brać do siebie. Po co takie akcje? Jedna narzeka na swój marny los z teściową druga za to mówi nie narzekaj weź ten los w swoje ręce. I jasne nikt tu nie ma na myśli budowania natychmiast nowego domu i wyprowadzki. Nevka przecież masz męża, kochacie się porozmawiaj z nim o tej sytuacji jak bardzo teściowa krzywdzi Cię swoim zachowaniem i razem ustalcie z nią jakieś wspólne zasady. No i myślcie o czymś gdzie będziecie mogli żyć sami tak jak Wam się podoba. Małe ciasne ale na waszych warunkach. Życie pod dyktando rodziców gdzie mamy już swoją rodzinę to paranoja. Nevka więcej wiary w siebie i szacunku do samej siebie nie daj sobie wejść na głowę.
Sonja kochanie gorąco Ci za tych moich krzaczorów kibicuję, jedź do szpitala ale jeśli będzie wszystko ok nie daj się znowu kłaść na oddział. Ja tydzień temu zaczęłam plamic i pojechałam do szpitala tylko na wizytę. Brać dupka, luteine i odpoczywać naprawdę wolę w domu. No jak uważasz ale nie ignoruj tego.
Może o mnie słów kilka bo zaczęłam od dupy strony tak wiem jest osobny wątek poznajmy się ale ja tylu na raz nie ogarniam wybaczcie.
Jestem Lena, mam 27 lat mieszkam w Częstochowie. To moja druga ciąża... Miałam być majówką 2016 ale ciąża zakończyła się w październiku 2015 w 9 tygodniu. Strasznie przeżyłam śmierć naszego dziecka, Leosia i do tej pory nie jestem w pełni pozbierana a myśl o tej ciąży napawa mnie zajebistym strachem. Mam już za sobą dwie wizyty u lekarza kolejna 29.02, wszystko wspaniale się rozwija, serduszko mocno bije to najpiękniejsze co w życiu słyszałam ten miarowy rytm mojego cudu. Termin z om i usg idealnie się pokrywa jest to 03.10. Jutro jadę rano do laboratorium troszkę krwi upuścić i w napięciu będę do wieczora czekać na wyniki. No i w sumie nie wiem co jeszcze mogłabym napisać. Może na razie wystarczy. Buziaki słoneczka