reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pazdziernik 2016

Belina no mi właśnie o to chodziło, że pokarm matki zaspokaja wszystkie potrzeby dziecka i nie ma potrzeby aby np sztucznie wprowadzać coś do diety dziecka kiedy jest jeszcze na to nie przygotowane bo akurat minął 6 miesiąc życia.
Mam sporo znajomych Mam, których dzieci nie były zainteresowane jedzeniem innym niż ich pokarm nawet w 7 miesiącu. Teraz już jedzą ale niewielkie ilości i wszystko jest ok.
Ogólnie uważam, że za bardzo wszystko skupia się wokół ciąży, porodu i wyprawki a nic praktycznie nie mówi się o kp. A przecież jest tyle nowych ciekawych wiadomości. Później jak bicz się grunt pali to trzeba na własną rękę szukać. A przecież położne mógłby taką mamę przygotować i do kp i do późniejszych etapów w karmieniu...


Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom

Widzisz, to trochę inaczej Cię zrozumiałam. Bo w końcu jak nie spróbujemy, to się nie dowiemy czy chce czy nie ;) Bo rwanie się do jedzenia, to też mit ;) dziecko po prostu w pewnym wieku jest na tyle kumate, że ciekawi je co mama i tata mają na talerzu.
A moja akurat miała problem z niedoborami żelaza. Bo żelazo dzieci magazynują na około 6 miesięcy (do takich źródeł doszłam), ale i tak od mięsa nie zaczynamy, gdy startujemy z dietą. Teraz je np. w domu tylko mięso i kanapki z dżemem... cóż :D za 2 miesiące wymyśli co innego :p
I wiesz... bo w tym temacie, to by było trzeba na bieżąco aktualizować swoją wiedzę, a po co? A jeszcze by trzeba było zrobić kurs na Certyfikowanego Doradcę Laktacyjnego, a przecież NFZ za to nie zapłaci.
Tak samo dlaczego położne nie przekazują wiedzy odnośnie naszych praw w szpitalu? Choć nie powiem na mojej szkole rodzenia padło hasło Standard Opieki Okołoporodowej i jestem wdzięczna. Szkoda, że nie pada na początku ciąży, choć nie powiem, nie miałam nic do zarzucenia lekarzowi choćby w kwestii badań.
Ale położne nawet też jak przekazują wiedzę, to nie przekazują jej "całej", albo przekazują starą. Dlaczego nie mówią o korzyściach płynących z późnego odpępnienia dziecka, z nieprzerwanego kontaktu skóra do skóry? Czasami to są wzmianki tylko, a nie rzetelna wiedza. A idąc tym tropem, dlaczego położne przy porodzie tego nie stosują, na oddziałach położniczych dokarmiają mieszankami bez wiedzy mam. Dlaczego dzieci po CC są zabierane?
Niestety jak nie doczytasz i się nie wykłócisz, nie dostaniesz. Taki kraj :/
 
reklama
Dobrze jeżeli kobieta jest ogarnięta i na dostęp do takich artykułów i nowinek. Gorzej jak tak nie jest i w sumie musi liczyć na dobre położne i lekarzy :-\

Ja akurat trafiłam na kompetentną babkę, która wyjaśniła krok po kroku co np muszę podpisać w szpitalu a czego nie. W wszystkie papiery z mojego szpitala mam już domu wypełnione i wiem co dokładnie im dać, czego nie itp...No ale właśnie miałam szczęście do położnej i chęć szukania informacji...

A co do karmienia to macie jakiś termin do którego będzie dawać swój pokarm czy nie? Bo ja jeżeli się uda to chce karmić do lipca a później już powoli odstawić ponieważ jak wrócę do pracy to nie dam rady karmić piersią nawet po to aby tyko dać też czy dwa dziennie ..

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Na ile to jest kompetentna położna dowiesz się przy porodzie, a nawet po ;) ile wiedzy Ci przekazała. A w dobie internetu spora część społeczeństwa ma dostęp. Tylko trzeba filtrować :p

Dlaczego nie dasz rady karmić od lipca? Mleko Ci magicznie nie zaniknie jak pójdziesz do pracy, a dziecko wpierw pewnie nadrobi w nocy (i brak cycania i brak mamy), a później wszystko się ustabilizuje.
Edit: a od lipca, bo przed powrotem, tak? Reszta jw. ;) rodziłam w sierpniu, od końcówki września wróciłam do pracy. Karmiłam dalej. Cycki nie wybuchły (ani pół nawału), nie musiałam ściągać w czasie pracy. Za to karmiłam młodą w nocy co 2-3h jak noworodka :p

Ja sobie nie daje ram czasowych, małą karmiłam gdzieś do czerwca tego roku. Teraz przychodzi na cyca co 2 dni, czasami codziennie i coś tam siary possie, bo w końcu ma co ;) jak będzie chciała cyca po porodzie, też dostanie. Małemu nie stawiam żadnych granic. Do samo odstawienia, albo do momentu, kiedy ja już będę karmieniem zmęczona. Ale nie ma mowy by nastąpiło to poniżej 1rż ;)
 
Tzn nie, że nie dam karmić ale raczej nie będzie to zbyt dla mnie wygodne bo o tym jak i ile będę pracować dowiem się dosłownie dzień przed rozpoczęciem pracy i nie chce wtedy nagle stanąć przed faktem, że karmienie będzie zmorą. Dlatego chcę od lipca lub września (zależy kiedy wrócę do pracy) przejść na mm . Daje sobie dwa miesiące na spokojne odstawienie dziecka zanim wrócę do pracy.

Napisane na Nexus 7 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Przy małym dziecku nie pracodawca nie może wysłać Cię na delegacje. Do tego dwie 30 minutowe przerwy dochodzą na karmienie , które można połączyć i np . wyjść szybciej, ale za zgodą pracodawcy. A karmienie roczniaka nie jest takie samo jak karmienie noworodka ;) decyzja oczywiście należy do mamy, ale sama zobaczysz czy jest sens bawić się w mieszanki jeszcze.

Napisane na SM-A500FU w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja chcialabym karmic do roku, ale zobaczymy co wyjdzie w praniu. Natomiast nie wyobrażam sobie trzymać dziecka tylko ja cycu do roku, będę wprowadzać pokarm najszybciej jak to bedzie możliwe...
Mnie też niektórzy straszą, ale puszczam to mimo uszu, w koncu to moje zycie i lepiej wiem jaka jestem i co mnie/ nas uszczęśliwi. Jestem wrecz pewna, że jak tylko moj narzeczony (pięknie to brzmi :p) zobaczy młodą to zakocha sie bez pamięci, zresztą ja też. Raczej nie planujemy wiecej dzieci wiec tej jednej damy wszystko co możemy dac. A nie przespane noce i pyskowanie? Wyspie sie za parę lat i tyle :)
Ja końcówkę ciąży znoszę okropnie! Boli mnie dosłownie wszystko i mam dość już.
 
Gdybym miala takie myslenie, to do dzisiaj moje dziecko nie byloby gotowe na warzywa gotowane. Bylby o samym cycku do teraz (4,5r). Widocznie amerykanscy naukowcy i rosyjscy uczeni wiedza lepiej o ukladzie pokarmowym niemowlakow, a dziwni doktorzy uswiadamiaja nas o tym.
I chwala im za to.
Ja niestety mam niemila P. Dokror, ale bardzo kumatą.

I na szczescie mojemu dziecku uklad pokarmowy nie musial dostosowywac sie do moich godzin pracy.

Jesli mialabym slaby pokarm to moj syn nie wazylby 9,75 majac pol roku :-) :-) i bedac tylko na cycku. :-)

Ja nie dopajałam woda. Zaczal pic wode już ze szklanki nie pamietam kiedy to bylo, ok 8 miesiaca. Nie bylo u nas butli i pojenia, ale mozliwe ze to byl blad bo do dzisiaj ma malą potrzebe picia.
A rzeczy do szpitala to racja Bellina, przemyslcie jeszcze swoje bagaze, walizy, bo jak sie ze skurczami czeka na przyjecie na ip i jeszcze trzeba dojsc na inne pietro, w inna cześć szpitala i targac za soba skarby swoje to kiepsko to widze. A polozna na lokaja sie nie uczyla, bo czasem slysze "a polozna mi nie pomogla"
Zostswcie walize mezowi, przywiezie jak bedzie trzeba. Bo on pozniej z ta waliza bedzie latal z porodowki na patologie. Zanim zbiegnie to zapomni po co przybiegl. To dla faceta tez wielka chwila w zyciu.
 
Tola dokładnie z,tego powodu bardzo ograniczylam swoj bagaż i wbrew pozorom mam go na prawdę malo. Rzeczy na wyjscie chlop osobno przywiezie.
 
Dziewczyny, dopiero co wczoraj pisałam, że nie mam nadal żadnych zwiastunów nadchodzącego porodu, a tu rano odszedł mi czop śluzowy! Do tego ból w pachwinach i minus 1kg na wadze w porównaniu do wagi sprzed dwóch tygodni. Zapisałam się do lekarza na 13., mam nadzieję, że mnie trochę uspokoi, bo spanikowałam na maksa. Przypomnę, że nadal nie przyszły do mnie meble do pokoiku małej, nie poprałam i nie poprasowałam ciuszków, torba nie spakowana...
Dostałam takiego speeda, że oczywiście pierwsze pranie już się robi i zaraz piszę maila do sklepu z mebelkami, bo są spóźnieni. Mam nadzieję, że mała poczeka jeszcze ze dwa tygodnie (obecnie mam 37 tc.).
 
reklama
Witam dziewczyny. Ja kiedyś pisałam na tym forum.
Jak tam się czujecie? Są już dziewczyny po rozwiązaniu?
Ja mam termin na 20 października. W pierwszej ciąży urodziłam w 36 tygodniu.

Obecnie męczę się z zapaleniem okostnej. Straszny ból. Mówię wam nie warto czekać nawet kilka dni z wizytą u dentysty. Ja mam nauczkę.

Pozdrawiam


Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry