Tekila pokarm mamy jest w stanie zaspokoić potrzeby dziecka tak do około roku w 100%. Moja tak na dobrą sprawę jeść porządnie zaczęła jak miała ok 16 miesięcy. Dietę dziecka powinno zacząć się za to rozszerzać po ukończeniu 6mż, czyli w 7. Ale to nie znaczy, że zastępujesz cycka ziemniakiem np. czy całym obiadem. Dziecko próbuje sobie coś zjeść, ale nie dostaje jedzenia na głoda i po "obiadku" dostaje cyca. U mnie to było takie trochę blw, bo młoda nigdy nie dostawała papek, ale nie cudowałam z wymyślnymi daniami specjalnie z książek blw. Jadła to co my, a i my przy początkach rozszerzania diety jedliśmy zdrowo, często na parze, dalej jemy
Poczytaj jakie są zalecenia WHO odnośnie rozszerzania diety i śmiało można czytać już nasze Polskie, bo też się zmieniły i mówią, że i przy kp i mm dietę rozszerzamy po pół roku.
Dochodzi ekspozycja na gluten (dla mnie bzdura, ale każdy ma swoje zdanie w tym temacie), czy mięso w 6, 7, 8 czy jeszcze innym miesiącu, czy mleko krowie i przetwory. Czy można dać jednego dnia dwa warzywa (wg można, moja dostawała 3 do wyboru). Zawsze mnie zastanawia dlaczego mamy w ciąży czytają poradniki o ciąży, a o karmieniu rzetelnych źródeł nie przeszukują. Rozszerzanie diety to na prawdę skomplikowany temat, ponieważ można się wiele nasłuchać od naszych mam i babci, a także od innych mam. Przeczytać, że słoik od 4mż. Olaboga... biedne jelitka
Inna teoria mówi (chyba nie do końca jednak inna, bo BLW), że jak dziecko usiądzie, bo niewskazane jest karmienie dziecka w pozycji półleżącej, a przecież sadzać dziecka nie można. Zgadzam się z tym. Miałam to szczęście, że moje dziecko usiadło na 6 miesięcy i nie miałam dylematów
jak teraz mi młody usiądzie w 8 miesiącu, możliwe, że dostanie pierwsze jedzonko w 8 miesiącu.
A dziwna to była moja pani doktor, która mnie w 4 miesiącu zapytała czy podaję marchewkę. Przytaknęłam i tyle w temacie
Dochodzi dopajanie, przepajanie czy jak to zwał przy kp. Herbatki koperkowe, nie daj boże woda z glukozą i inne cuda na kiju. Co jest bzdurą nad bzdurami. A ostatnio czytałam nawet, że nie ma potrzeby dopajania przy mm, gdyż robione jest na wodzie, ale... nie dam sobie ręki uciąć za tą teorię i mam nadzieję, że nie będzie dane mi sprawdzać.
Karmienie temat rzeka, sorki za chaotyczną wypowiedź.
Tak wyspać się na zapas nie da i takie straszenie jest głupie. Ale dzieci są bardzo różne. Mają skoki rozwojowe, przy kp mogą wisieć jak to się ładnie mówi na cycku całymi dniami, bo sobie dostosowują laktację. I takie rzeczy warto wiedzieć, a nie że życie Ci się skończy. Oczywiście, że się nie skończy, zmienią się priorytety.
Cowisnia rzeczy na wyjście może Ci tatuś przywieźć razem z ubrankami na wyjście dla malucha i fotelikiem. Nie ma co sobie torby zagracać. Z brzuchami to różnie, ale raczej magicznie nie znikają. Legginsy będą dobrym wyborem, do tego tunika czy jakaś bluzka jak nie masz kompleksów.