reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2015

reklama
No widzę, że wszystkie zniecierpliwione. <img src="https://www.babyboom.pl/forum/images/smilies/square/rofl.gif" border="0" alt="" title="Rofl2" smilieid="120" class="inlineimg"> Trochę sił nabrałam i komunikuję iż wczoraj w moje urodziny przybył na świat Kacperek po 7 godzinach od momentu rozpoczęcia wywoływania czyli o 18:20, 3530 wagi, 10 punktów, odziwo tylko 52 cm . Sama końcówka porodu czyli 1,5 godz z partymi skurczami z samym wyjściem młodego wspominam cholernie ciężko. <img src="https://www.babyboom.pl/forum/images/smilies/square/p.gif" border="0" alt="" title="język" smilieid="116" class="inlineimg"> Na prawdę myślałam, że nie dam rady, klęłam i darłam się jak na filmach. Hehe. Teraz się mogę z tego śmiać. Rozcięcia nie uniknęłam i krwawię solidnie, do tego zdecydowałam się na karmienie mm. Jak widzę jak dziewczyny się męczą z kp to tym bardziej myślę, że dobrze zrobiłam. Jestem bardzo osłabiona, bo 2 noce nie spałam i ciśnienie miałam dzisiaj nawet 90 na 50. Uff ciężka przeprawa za mną, ale mam nadzieje, że z dnia na dzień będzie lepiej. A i znieczulenie miałam, mega mi pomogło. A oddać mocz po porodzie musiałam do 6 godzin, mimo że mi się nie chciało to jakoś poszło. No i prysznic udało mi się wziąć. Pozdrawiam Was bąbelki i dzięki za słowa otuchy<img src="https://www.babyboom.pl/forum/images/smilies/square/biggrin.gif" border="0" alt="" title="Uśmiech" smilieid="85" class="inlineimg">

Gratulacje :-)
 
Chybra gratulacje! !!
U mnie niestety próba wywołania się nie udała. Skurcze były ale nie na tyle silne żeby zrobić rozwarcie i o 19 mnie odlaczyli. Teraz praktycznie całkiem zanikly. Jak się nic nie zacznie to w poniedziałek następna próba.
 
reklama
Dbdg spodziewałam się gorszej reakcji, ale to było coś w stylu "rozumiemy, ale naślemy na Panią jeszcze bandę lekarzy i specjalistów, którzy tak sobie poopowiadają o cudzie kp ":-p Teraz już wszystkie wiedzą i pomagają w razie pytań także jest ok ;-)
 
Do góry