Hejka,
ja sie najadlam czeresni (oczywiscie musialam do kazdej zajrzec
) zbiore sie w sobie i musze w koncu cos zaczac robic, Kurcze czuje sie strasznie ociezala, nic mi sie nie chce, wszystko zajmuje mi jakos duzo czasu i ogolnie jakos do bani sie czuje
((( jeszcze ta wstretna pogoda brrrrr dzisiaj kurier ma dostarczyc moje nowe spodnie, moze one poprawia mi troche humor ? hihi
Blair o kurcze to dobrze ze wszystko dobrze sie skonczylo, mogloby byc nie ciekawie.... My spotkalsimy kiedys w gorach łosia (nawet cala rodzinke) , ale jechalismy wtedy o 6 rano, wiec moj maz bardzo ostroznie jechal, bo spodziewal sie jakis zwierzatek i powiem szczerze, ze to byl piekny widok
6 rano, góry i te zwierzatka, staly sobie na drodze i patrzylysie na nas i pozniej sobie wolniutko przeszły
Noc okropna. Nie da się tu spać normalnie. Co godzinę w nocy sprawdzanie tętna płodu. Nad nami noworodki więc w ciszy nocnej wszystko słychać... Gorąco tu tak że musiałam koło pierwszej szukać pokoju gdzie moglabym otworzyć okno bez schładzania innych leżących. Ehhh... Chce do domu.
oj bidulka
( jak lezalam po urodzeniu synka tez pamietam ze bylo strasznie cieplo..
hej dziewczyny
A z takich pozytywnych rzeczy to właśnie zaczęłam siódmy miesiąc i tym samym trzeci trymestr!!! Już niewiele zostało
ja tez! ja tez !
)))
Tak mialam pytać dziewczyny jak u Was z jezdzeniem samochodem? Bo ja ostatnio musialam niezke fotel i kierownice przestawiać bo mi brzuch przeszkadzal
ale jezdze dalej i to dużo chciaz nie rax mialam dtresujace sytuacje na drodze s nerwy w tym stanie kiepsko znosze i ja i maly :/
Kasik co do xurawiny to lepiej faktycxnie sama jeść tylko znajdz jakas z mala iloscia vukru bo niestety one sporo maja.
Jako pasazer super, nic mi nie przeszkadza, ale moze dlatego, ze mamy dosyc komfortowe, duze auto. Ale mam strasznego doła, ze ja nie prowadze auta
(
ta co kupilam ma 30% cukru, wiec faktycznie chyba sporo ...
Sysia Akatsuki
jedzonko w szpitalu miałayscie łał, wypas
jak w hotelu
Co do jedzenia w szpitalu to pwoeim szczerze, ze po urodzeniu jak lezalam 4 dni to jakos specjalnie nie narzekalam, szczegolnie obiady mi smakowaly, na sniadanie i kolacje to moze gorzej, cos mi tam chyba maz przynosil, ale chyba nie bylo njagorzej bo nawet nie pamietam tego dokladnie.
Ela to gratulacje
cos planujecie z tej okazji? My mamy we wrzesniu 5 rocznice
ale to syzbko minelo