Akatsuki dokładnie tak było z babcią. Do końca grudnia normalnie się poruszała, bardzo sprawna, zadowolona. Wiadomo jak to starszy człowiek coś tam jej ciągle dokuczało ale generalnie było ok. W grudniu przewróciła się i uszkodziła sobie miednicę. I od tego się zaczęło. Nie chciała zakładać pampersów więc trzeba było ją przenosić z wózka do toalety i ogólnie na początku była załamana tym, że musi leżeć i jest od kogoś uzależniona. Potem bardzo się poprawiło. Jeździła na wózku, sama się przemieszczała i znowu była w swoim żywiole. Niestety dwa tygodnie temu zatruła się, wymioty bardzo ją osłabiły i zachorowała na zapalenie płuc - po czterech dniach zmarła
Doris to z moim dziadkiem, ktory zmarl niespelna dwa miesiace temu bylo podobnie. W grudniu jeszcze dobrze sie czul i w ogole (latem na rowerze jeszcze jezdzil!, a mial 92 lata), w styczniu poszedl do lekarza bo go bolaly jelita i sie okazalo, ze to rak. Rak byl tak zaawanasowany ze nie mogli nic zrobic , chorowal ponad miesiac, ale juz oststanie dni jak nie mogl chodzic to stwierdzil, ze juz nie bedzie lepiej i juz chce umrzec i przestal jesc i pic,nawet lyka wody nie chcial przyja
wiedzial, ze takiem sposobem szybciej odejdzie. Przed pampersem tez sie bronil, kazal zaprowadzac siebie do toalety wlasciwie do konca
u mnie nie ma ciśnienia
bo marzyłam o córci i mam pierworodną, a synek bardzo chętnie a drugą córkę powitam z otwartymi ramionami
łatwiej będzie ogarnąć pokój dla dwóch córek niż dla parki a z drugiej strony chcę mojemu królowi powic dziedzica
tak czy siak będzie zajebiście
to ja mam tak samo
mam syna i jak bedzie drugi to bedzie fajnie, bo ta sama plec, i takie pozytywy o ktorych piszesz, ale jak bedzie jednak cora to tez bedzie super
Doris, przykro mi Kochana... piękny pogrzeb Babcia miała. Mam nadzieję, że już czujesz się lepiej?
My wydaliśmy masę kasy na książki
Już i tak się nam nie mieszczą na półkach a ciągle coś nowego dochodzi
Hania ma dziś gorszy dzień. Straszna maruda... ech nie już idzie spać
co kupiliscie fajnegoe?
ja tez bardzo lubie ksiazki
od kilku lat mam czytanik kindle, ale powiem szczerze, ze nie ma to jak dotyk i zapach papieru
ale ja rzadko kupuje ksiazki, bo nawet nie mam juz ich gdzie trzymac, wiec raczej korzystam z biblioteki
Jak ja Wam zazdroszczę mieszkania na morzem... Ech! Marzę o tym, biegałabym rano po plaży i medytowała o zachodzie słońca... <3
Tez sie ciesze, ze mieszkam nad morzem
doceniam to, moze dlatego, ze dopiero 8 lat tu mieszkam
Ja dzis całe popołudnie umieram, mam tak okropny ból po lewej str jakby rwą, ze nie moge noga ruszyć, a chodzenie to jeden wielki ból, dosłownie łzy z bólu mi lecą.. Mam nadzieje ze przejdzie do jutra bo jak nie to bede uziemiona na łożku, bo nawet do wc cieżko sie podnieść...
oj niedobrze
dzisiaj lepiej?
Hej nie nadrobie was teraz bo nadal padam ze zmęczenia po tym bólu... Bolało bardzo mocno przez ok 5 godzin.. W końcu pojechaliśmy na IP bo mój lekarz nie odbierał. I wróciłam szybciej niż pojechałam. Powiedzieli ze na IP nie mają nawet usg i nic nie pomaga i przyjmą na oddział a na badanie bym musiała czekać do rana. No paranoja. Wydawało mi się że na IP jest pomoc doraźna i powiedziałam im to, stwierdzili że nie i że tylko mogą mnie od razu hospitalizowac... Co prawda ja nigdy nie byłam na IP ale byłam z kimś i widziałam tłumy ludzi czekających i po udzieleniu pomocy albo wracali albo byli przyjmowani a tutaj niby szpital specjalistyczny, typowo polozniczo dzieciowy i co? Jestem strasznie rozczarowana... :-(
I jeszcze jak na złość wczoraj nie czuła:-(m wogole malutkiej
o kurcze, slabo
Czesc dziewczyny, ja dzis o 9:40 wizytuje... Juz sie denerwuje, nie moge spać od 6... Jak zawsze boje sie ze cos jest nie tak...ech...i tak zawsze przed każdym usg...
Trzymajcie kciuki
trzymam kciuki
Piękna pogoda dziś ale chłodno raczej. Fran jutro ma zawody pływackie, trzymajcie kciuki! Nie liczę na podium bo on trenuje tylko 3 razy w tygodniu a na zawodach głównie dzieciaki z klubów i szkół sportowych trenujące pi kilka godzin dziennie choć parę razy podium było grane ale raczej chcemy w nim zaszczepiać ducha sportu i rywalizacji. Oraz że jeślu chce coś osiągnąć to tylko ciężką pracą.
Miłego dzionka!
Trzymam kciuki za Frania
Ja ze swoim synkiem chodze na basen odkad skonczyl 5 miesiecy , tez chcialabym zaszczepic mu ducha sportu
rozne przechodzilismy etapy, byly kryzysy, ale ostatnio uwilebia plywanie, super mu idzie i widac, ze duza frajde mu to sprawia.
Nie wiem co robić z dzisiejszym dniem. Planów brak. Na pewno muszę zacząć od ogarnięcia mieszkania.
Jutro rano jadę do Gdyni. Przyleciała moja kuzynka, która na stałę mieszka w Helsinkach i dostałam od męża wolny weekend
Tak więc Hania będzie z tatusiem urzędować a mama z ciocia plotkować na plaży
Milego plazowania
Dziękuję dziewczyny za wsparcie - jak zawsze :-)
Jestem po połówkowym. Wszystko jest dobrze, brak jakichkolwiek wad (tych,które można sprawdzić na usg), dziecko rośnie prawidłowo. No i nieodwołalnie ma być CHŁOPCZYK. ;-)
super, gratulacje
Maran atha - ja dzisiaj zrobie bezmiesny obiadek, makaron tagliatelle ze szpinakiem i brokulami w sosie smietanowym
uwielbiam to
Karo i jak po wizycie?
Ja wczoraj wyszlam ze znajomymi i wrocilam po pierwszej w nocy
ale fajnie bylo.
ale dzisiaj rano czulam sie jak na kacu, ale oczywiscie nic nie pilam.
W ogole mialam wrazenei, ze wszyscy patrza sie na moj brzuch, myslac sobie, co ta ciezarna tutaj robi ?!
Dzisiaj w koncu wybiore sie chyba na zakupy, mam nadzieje, ze cos sobie kupie. Aaa i wczoraj przyszedl kostium kapielowy, ktory zamowilam i jest super, takze na seozon plazowy jestem gotowa, jeszcze tylko moze jakis kapelusz sobie sprawie
MIlego dnia dzoewczynki.