reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2015

hejka dziewczyny :)
Ja ostatnio nic nie czułam, żadnych ruchów, nic, Nie przywiązywałam do tego uwagi, miałam strasznie nerwowy czas przed świętami a i w święta pokłóciłam się z mama, to krwawienie i wybiło mnie to ze wszystkiego ale już jest oki, będę mieć więcej czasu i spokoju teraz to będę obserwować. Jutro mam wizytę i pewnie dostanę jakieś badania do zrobienia, cytologi też jeszcze nie miałam, na początku ciąży nie robił ze względu na odklejenie kosmówki i krwawienia a teraz to nie wiem jak po tym krwawieniu będzie, czy zrobi czy nie. Nic mi się nie odkleja ani nic innego nie dzieje, jakieś naczynko mi pękło. Może z nerwów i trochę się dzień wcześniej przemęczyłam... Zobaczymy jutro.
Dziś od rana bola mnie pachwiny, malutka rośnie i się wszystko rozciąga.

Znalazłam dziś kartę ciąży z synusiem i w 14tc miałam już 4kg na plusie a teraz mam ledwo 2kg, Normalnie w szoku jestem, ciężko mi w to uwierzyć, ale waże się na dwóch wagach i raczej nie kłamią :p

Mam w domu stetoskop i będę nasłuchiwać kopnięć ale pewnie będę tylko słyszeć burczenie w jelitach :p

Trzymajcie się mamuśki. Pod Krakowem jest dziś super cieplutko, słonko, wreszcie wiosna :)))))
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja się wypowiem odnośnie cytologii...
Będzie słabo pocieszające... ale:
robię cytologię raz do roku. Właściwie od 17 roku życia. Zawsze była I albo II grupa.
W zeszłym roku w styczniu szok: na wyniku carcinoma in situ - rak przedinwazyjny. Po prostu TOTALNA załamka.
Miesiąc później miałam kolposkopię i pobrane wycinki. Lekarz, który mi robił kolposkopię stwierdził jasno, że gdyby ktokolwiek, kiedykolwiek wcześniej zrobił mi tę kolposkopię (badanie nieinwazyjne zupełnie) to można było to cholerstwo wykryć 5-6 lat wcześniej (bo tyle czasu się to musiało rozwijać).
Na szczęście wycinki wykazały zmiany na poziomie o stopień niższym, czyli CIN3 Hsill, ale bez konizacji szyjki się nie obeszło. Także mam szyjkę krótszą o kilka mm i przeświadczenie do końca życia, że cytologia to ZA MAŁO!!!!
 
ja już od kilku dni czuje ruchy, i wiem ze to na pewno ruchy,
poniewaz to moja 4 ciąża

bata do czerwca szybko zleci,
dodonka dobrze, ze w miare szybko zostało to u Ciebie wykryte i dobrze się skończyło
paulka u mnie też słońce świeci, bo ja też mieszkam blisko Krakowa
 
Buba ja też robię cytologię przynajmniej raz w roku a przeważnie częściej :-) akurat jeśli chodzi o lekarzy to ginekologa odwiedzam regularnie zawsze :-)

co do ruchów to ja czasem czuję bardzo delikatnie, zaczęłam 16-ty tydzień a w ciąży z córką poczułąm w 17-tym więc w sumie już się trzeba szykować na ruchy ;-) córka okładała mnie później strasznie, skóre rozciągała nóżkami, po żebrach kopała, no ale miło to wspominam :-)
 
Ja ostatnią cytologię miałam we wrześniu przy okazji potwierdzenia ciąży. Wyniki pewnie były ok bo nikt do mnie nie dzwonił.
Tylko że po tej cytologi zaczęły się plamienia które już nie ustały i poroniłam dlatego teraz planuję powtórzyć cytologie możliwie jak najpóźniej.

Blair ja od ostatniej wizyty nie biorę już luteiny. Lekarz kazał wybrać tabletki do końca i odstawić. już ponad tydzień nie biorę i właściwie nie czuję różnicy.
 
Ja się wypowiem odnośnie cytologii...
Będzie słabo pocieszające... ale:
robię cytologię raz do roku. Właściwie od 17 roku życia. Zawsze była I albo II grupa.
W zeszłym roku w styczniu szok: na wyniku carcinoma in situ - rak przedinwazyjny. Po prostu TOTALNA załamka.
Miesiąc później miałam kolposkopię i pobrane wycinki. Lekarz, który mi robił kolposkopię stwierdził jasno, że gdyby ktokolwiek, kiedykolwiek wcześniej zrobił mi tę kolposkopię (badanie nieinwazyjne zupełnie) to można było to cholerstwo wykryć 5-6 lat wcześniej (bo tyle czasu się to musiało rozwijać).
Na szczęście wycinki wykazały zmiany na poziomie o stopień niższym, czyli CIN3 Hsill, ale bez konizacji szyjki się nie obeszło. Także mam szyjkę krótszą o kilka mm i przeświadczenie do końca życia, że cytologia to ZA MAŁO!!!!
Dodonka, to jest właśnie to, co pisałam wyżej, w tym casus mojej śp. Teściowej. Profilaktyczne badania są bardzo ważne. Ale trzeba mieć tę świadomość, że medycyna jest wciąż niedoskonała. I w jakimś procencie nawet systematyczna profilaktyka zawiedzie. Rzeczywiście nie jest to pocieszające. Moja Mama robiła regularne usg piersi, jako kobieta nigdy nie będąca w grupie ryzyka. I między kontrolnymi usg wyczuła guzek. Przeszła mastektomię. Na szczęście wystarczyło tylko usunięcie zajętej piersi i węzłów chłonnych.
 
Krewetka dotrwasz! Przecież musi być dobrze!
Też się zastanawiałam nad porodem w Roztoce, ale chyba jednak wolę Tuchów (choć do października wiele może się zmienić:))
 
reklama
Krewetka - trzymaj się dzielnie! Ściskam mocno i trzymaj się w jednym kawałku jak najdłużej!

Dodonka - profilaktyka przedewszystkim i masz rację cytologia nie zawsze wykaże początkowe zmiany ale zwiększa szanse na ich wykrycie a sprawne oko gina i do tego kolposkopia mogą zdziałać cuda jak sama doświadczyłaś.
 
Do góry