oki buba no to słuchaj: robię żurek w chlebie, pasztet z soczewicy, jajka w sosie tatarskim, sałatkę jarzynowa z porem, sernik z mascarpone na zimno i terrine z łososia i ogórka![]()
Oooooo, normalnie wymiatasz!!! Pasztet z soczewicy- mistrz!!! Aaaaa sernik na zimno - już mi lepiej
Hello
Dzisiaj mam usg i już nie mogę się doczekać mam nadzieję ,że wszystko jest ok więc proszę trzymajcie kciuki :-)
Buba,nie chce się sprzeczac ale decydując się pójść na medycynę ludzie chyba nie robią tego dla kasy tylko z powołania :-/ Mam znajomego lekarza który jest ortopeda i naprawdę pracuje z powołania a nie dla kasy nie prowadzi prywatniej praktyki i tylko on utrzymuje rodzinę córkę i żonę . Nie wydaje mi się żeby żyli niegodnie czy ubogo - cały czas się edukuje i nie narzeka :-/ Da się ? No i nie przekonuje mnie ze przez wynagrodzenie są fachowcy którzy nie dostrzegają kończyn...... A co z tymi co prowadzą praktykę prywatną i pracują na NFZ - też potrafią być jak ta pani dr od xmamuski a pieniędzy mają ful :-/ Zależy dla kogo co oznacza słowo żyć godnie dla jednego mając 3 samochody w garażu i wille z basenem dla innego mieszkanie i kochająca rodzinę. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Odnośnie pappy wierzę że masz rację w tym co napisałaś bo ja w ogóle ciemna jestem i pisał to kierując się inf z netu i to co mi dr.powiedział,gratulacje przyjętego jedzonka :-) oby się nie wróciło :-)
Akatsuki,trzymam kciuki za szybkie porządki no i żebyś znalazła jakieś fajne mieszkanko :-)
Dreamgirl,ale Ci zazdroszczę lenienia się) też bym tak chciała :-)
Żyć godnie to nie jest kwestia willi z basenem czy 3 samochodów po 3 mln zł. I pokaźnego konta. Żyć godnie to nie patrzeć na ceny w sklepie spożywczym czy przemysłowym, ubraniowym itp. odmawiać dzieciom bo w tym miesiącu nie damy rady kupić komputera...mieć na ferie, wakacje, dodatkową edukację, remonty, wycieczki, rozwój osobisty i nie brać kredytów na wszystko lub się nimi nie martwić. To moim zdaniem minimum definicji żyć godnie pod względem materialnym! Wiesz ja miałam iść na medycynę więc nie będę Ci tłumaczyć jak ciężki jest to orzech do zgryzienia... Ja mówię o systemie a Ty odnosisz do jednostki. Tak zgadzam się że są jednostki z powołania ale system w PL odnośnie służby zdrowia jest chory!! I to on wmaga uleczenia aby lekarze mogli dobrze leczyć! No powiedz mi dlaczego zatem 6 lekarzy w 21 wieku robiąc 7 usg nie doliczyło się kończyn??? Byli wyedukowani, z powołaniem i pracowali na najwyższej klasy sprzęcie...gdy nie wiadomo o co chodzi zawsze chodzi o pieniądze ;(
Madziula - myślę,że w temacie intencji,dla których ludzie decydują się iść na medycynę, nie należy generalizować i przypisywać im nadmiernego altruizmu. Sama mieszkałam ze studentami medycyny przez 5 lat, wielu poznałam i w większości nie było szlachetnych pobudek. W sumie to powiedziałabym,że większość to właściwie tylko dla kasy tam idzie lub z powodu powiązań rodzinnych. Oczywiście zdarzają się również tacy z powołaniem. Choć obawiam się,że niestety stanowią mniejszość...
Niestety smutna to prawda....dlatego zatem do tych najlepszych specjalistów których w polsce jest niewielu spośród różnych specjalizacji dostać się z ulicy...zdrowia życzę....