dolga ja starszą wezmę do więszego łóżka a młodsze przejmie łóżeczko bo córka i tak go nei używa bo śpi z nami
mamy zamiar w najbliższym czasie zakupić takie łóżko z barierkami i uczyć spania zanim brzuch mi urośnie... turystyczne łóżeczko też mam na wyjazdy a kosza mojżesza będę używac w dzień jak dziecko będzie spało w dziennym pokoju.
co do mycia okien..u mnie przejął to mąż, jednak niewskazane w ciązy ;-) ale jak się nei ma pomocy to trzbea sobei radzić :-)
zakocona no ja tez znam wiele kobiet które nei zmieniły tryby życia w ciąży i wszystko było ok, lae znam tez kilka którym szczęście nie dopisało neistety, dziś mi jedna mówi żeby nie pokazywać jaką to jest się superwoman bo ona pokazywała a później miała martwy płód i mogła mieć tylko pretensje do siebie, moje 2 koleżanki straciły dzieci w 6 meisiącu i najprawdopodobniej przez przeforsowanie, dźwiganie...więc nei można wrzucac wszystkich do jednego wora, ja pół ciąży przeleżałam a i tak urodziłam 3 tyg wcześniej, pierwszą ciąże poroniłąm..
zgadzam się z
BUBA i wiem co znaczy problem wypadającej macicy, ni emiała może w najgorszym stopniu ale miałam przez gwałtowny poród a wiele kobiet ma właśnie przez dźwiganie ;-)
szczesliwa.4 no chciałam napisać to co BUBA z tym podnoszeniem rąk i jeszcze ciśnienie się podnosi ;-) kuzynka miała bardzo zagrożoną ciąże i absolutny zakaz podnoszenia rąk, wieszania prania itd. ale ona ma beznadziejny charakter i jak się pokłócił a zmężem to robiła jemu na złość i szalała z praniem no i podczas długiego wieszania zwinęła się z bólu, urodziła dziecko 800g neistety z porażeniem mózgowym, dziś ma 8 lat i jest roślinką...no przypadków jest wiele, nei ma też co popadać w paranoję ale jeżeli wokół siebie zna się wiele przypadków nei tylko szczęśliwych ciąż to człowiek ma się bardziej na baczności i dmucha na zimne...;-)
GosiaLEw bardzo mi przykro :-( trzymam kciuki żęby nastepnym razem się udało, przytulam Kochana..:-(