reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2015

Byłam sie dziś pytać ousg genetyczne, lekarki nie bylo, zapytałam położna, ale prawdopodobnie robią tylko odpłatnie....ma jeszcze zadzwonić i potwierdzić, no nic będę musiała poszukać w Nowym Saczu prywatnie
 
reklama
Byłam sie dziś pytać ousg genetyczne, lekarki nie bylo, zapytałam położna, ale prawdopodobnie robią tylko odpłatnie....ma jeszcze zadzwonić i potwierdzić, no nic będę musiała poszukać w Nowym Saczu prywatnie

No to dziwne trochę... Myślałam że wszędzie jest tak samo i jest to normalne rutynowe badanie... Ta nasza służba zdrowia nie przestanie mnie zaskakiwać :-/
 
Wczoraj był najgorszy dzien w moim zyciu, najpierw ja w szpitalu a potem z moim dzieckiem na kroplowkach bo przez wymioty prawie się odwodnił.
Ale kuźwa to Cię nie opuszcza. Pociesz się tym, że teraz spadły na Ciebie te złe rzeczy to może potem poleci wiele dobrych. W tym kolejne maleństwo. Trzymam kciuki za odwrócenie bieguna wydarzeń. Na PLUS!!!!!
 
Ja mam genetyczne 02.04 (będę wtedy w 13t1d) :) Nas Medicover do na Wilanów wysłał na to badanie, bo mają tam najlepszy sprzęt.
Ja też będę robiła na wilanowie, a do którego lekarza się zapisałaś?

Czy ograniczenie kawy w ciąży jest ze względu na kofeinę i ewentualne podnoszenie ciśnienia? Czy jest jeszcze jakiś inny powód?
Ja mam ciśnienie koszmarnie niskie (dziś 92/55) i żeby funkcjonować to muszę je jakoś podnosić...
Mi w pierwszej ciąży lekarz powiedział, że jak mam takie niskie ciśnienie to kawa jak najbardziej wskazana byle w umiarze.

Kupa kobiet roni nie zdając sobie nawet z tego sprawy.
Ja szczerze mówiąc wolałabym poronić, jakbym miała ciężko chory genetycznie zarodek, niż na siłę ciążę podtrzymywać, choć tak czy inaczej bym na pewno cierpiała.
Ja też tak kiedyś myślałam, dopóki sama ciąży nie straciłam i nie życzę tego nawet największemu wrogowi.

GosiaLew trzymaj się cieplutko, wiem jak się czujesz, mam nadzieję że dzieciaczek szybko dojdzie do zdrowia.
 
Gosia :-( trzymaj się kochana :-* zdrówka dla dziecka.

Mój mąż dzisiaj stwierdził, że chyba mam trojaczki, bo tak mi cycki urosły. W pierwszej ciąży ponoć nie były aż takie.

A ja dzisiaj mam zachcianke na gofry :-) ostatnio śniło mi się ze jak wstanę to zrobię gofry, ale rano juz mi się odechciało. Za to dzisiaj mnie ponownie naszło :-)
 
Ech Gosiu czyli jednak szpital. Współczuję.
Mnie kiedyś pewna wypowiedź nauczyła rozumu, że nie zawsze nasze pochopnie stwierdzone "lepiej tak, niż" jest słuszne i czasami lepiej w tak delikatnych sprawach zamilknąć.
Ja sama wcześniej uważałam, że lepiej poronić niż urodzić chore dziecko. No i pewna osoba powiedziała mi żebym spytała o to matkę chorego dziecka. Od razu zmieniło mi się myślenie. Ogólnie nie zdawałam sobie sprawy że poronienie przeżywa się poprostu jak śmierć własnego dziecka. No i później miałam dużą nauczke, której najgorszemu wrogowi nie życzę.
Nie chcę nikogo pouczać ale poronienie to bardzo delikatna sprawa i bardzo delikatnie trzeba się o tym wypowiadać.
 
reklama
GosiaLew trzymaj sie kochana,
ja w niedziele miałam już skierowanie z najmłodszym do szpitala, tak wymiotował, ale na szczęście mu przeszło,
jakiś wirus miał
 
Do góry