reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2015

A mój mąż bardzo przeżywał pierwszą ciążę :) był ze mną na wszystkich usg i się wszystkim interesował. Ale ja go tym nie zameczalam bo miałam bb i tu się wyżywałam ;) Teraz test robiłam jak M. był za granicą. Nic mu nie powiedziałam, kupiłam Hani T-shirt z napisem "big sister" :) M. wrócił, dał prezenty, opowiadał i tak z 20 minut nie zauważał napisu ;) w końcu zamarł! Patrzy na mnie i uśmiech od ucha do ucha :) chwycił Hanulę i odtańczyli taniec radości ;) potem mnie wycałował. To był super wieczór <3 mam nadzieję, że ten okruszek we mnie jest zdrowy i silny...
 
reklama
(...)mój w ogóle nie nie reaguje na to że jestem w ciąży, jak go wczoraj zapytałam co o tym myśli to powiedział że ma neutralny stosunek, że to dla niego ani na + ani na - (...)
No to rzeczywiście nie za fajnie. U mnie niby jest zadowolony, ale w ogóle o tym nie gadamy. Czeka do tego USG i nawet sam zaproponował, że pojedzie ze mną. Ale tak poza tym to nie widzę szczególnej troski. Dzisiaj jakiś w ogóle marudny jest i małomówny, siedzi tylko w telefonie i coś czyta. Nie wiem, no jakoś mi samotnie. Całe szczęście jest BB :D

(...)w końcu zamarł! Patrzy na mnie i uśmiech od ucha do ucha :) chwycił Hanulę i odtańczyli taniec radości ;) potem mnie wycałował. To był super wieczór <3 (...)
Ale extra!!! Zazdraszczam!!! Naprawdę super :)
 
Fajnie to powiedziałaś. :) Mój mąż też ma bardzo neutralny stosunek. Powiedział, że jak będzie wózek kupował, to się będzie cieszył, a teraz to nic nie wiadomo. My, kiedy pierwszy raz wyszły dwie kreski, bardzo się cieszyliśmy, od razu powiedzieliśmy rodzicom, itp. A potem się okazało, że nic z tego nie będzie, że to ciąża biochemiczna i było wielkie rozczarowanie i odkręcanie. Teraz to samo. Niby pęcherzyk jest, ale nie rośnie, poza tym te krwiaki. Ja też się nie umiem cieszyć ciążą, bo tak wiele we mnie obaw i zmartwienia. I tak sobie myślę, że na początku ciąży to ja już chyba nigdy nie będę umiała się tak po prostu cieszyć. Bo wiem, że od II kresek do porodu bardzo długa droga, a w moim przypadku zawsze wiele na tej drodze przeszkód.
 
I tak sobie myślę, że na początku ciąży to ja już chyba nigdy nie będę umiała się tak po prostu cieszyć. Bo wiem, że od II kresek do porodu bardzo długa droga, a w moim przypadku zawsze wiele na tej drodze przeszkód.

Trzymam kciuki żeby teraz było dobrze. Na pewno będzie dobrze!
 
Ostatnia edycja:
Aniatess super reakcja M, fajną niespodzianke przygotowałaś
maran a jak wybrnełas z tego, ze na zabieg nie idziesz?? imbir chyba korzeń jest najlepszy,
przyprawa tez może być ale chyba słabiej działa
 
Teraz test robiłam jak M. był za granicą. Nic mu nie powiedziałam, kupiłam Hani T-shirt z napisem "big sister" :) M. wrócił, dał prezenty, opowiadał i tak z 20 minut nie zauważał napisu ;) w końcu zamarł! Patrzy na mnie i uśmiech od ucha do ucha :)

Świetna niespodzianka a jeszcze lepsza reakcja, piękne chwile i wspomnienia będą, aż się każdemu uśmiech na twarzy pojawia jak się coś takiego czyta
 
Ee tam każdy facet jest inny, niektórzy nie pokazują swoich emocji. Mój np bardzo się cieszy, w sumie to on bardziej chciał niż ja, ale on tam ze mną na żadne usg nie chodził ani nic, do brzucha tez nie mowil, jak Niko był malutki to był trochę zestrachany i różnie to było z jego opieka nad nim, ale teraz super się razem bawią, jeden za drugim poprostu przepada ;)
 
reklama
Do góry