Heloł Lasencje :-)
Trzy nadal zapakowane? Czekamy? Czy już gratulujemy?
Dreamgirl no właśnie zmieniam za każdym razem bo tak położne w szpitalu zaleciły i się tak mecze co noc szczególnie... Może faktycznie raz odpuszczę
No jasne, nic się jej nie stanie. Naprawdę. A Ty będziesz spokojniejsza i będziecie obie lepiej spały
Pfff... no - ja to się naczekałam, wiem... Ale teraz kolej na Was! Moje już minęło, nawet zaczynam zapominać dwutygodniowy pobyt w szpitalu. Leci dzień za dniem, od karmienia do karmienia, od spania do spania... ale jest dobrze. Wcześniej rzeczywiście nie skorzystałam ze spokoju względnego, ot co :-) A teraz już po ptakach - trzeba się dziecku poświęcić w całości. Końcówka miesiąca dość mocno przeterminowana. Ciekawe czemu tak...
(...)U mnie jest w miarę. Największym problemem jest odparzona pupka. Normalnie zrobiła się jedna wielka rana na pupie.(...)Dream jeśli mogę sprostować to ja urodziłam w 37 tyg i 5 dniu, ale w książeczce nam wpisali 38 tyd. Na liście mam wpisany 40. A synek ma na imię Wojtuś.
Ach... jak nie byłam pewna który to był tydzień to wpisywałam 40
biedna ta pupka... normalnie aż serce się kraje... Najlepsza jest maść robiona na zamówienie w aptece, taka bez cynku. Poproś o receptę swojego pediatrę, taka maść to koszt kilku zł, a efekty rewelacyjne.
Bardziej martwi mnie czerwona odparzona dupka..smarowałam linomagiem,wietrzyłam i raz kąpałam w krochmalu.Nic nie pomogło,ma takie ranki.Staram się zmieniać mu pieluchę jak najczęściej,żeby mu to nie narastało.Już nie wiem co zrobić. Niestety Piotruś ma też suchą skórę,chyba kupię mu ten emolient do kąpieli.Powiem Wam,że mam taki spadek energii,że już sama nie wiem co ze sobą zrobić..chyba zaczął mi się baby blues..najgorzej jest wieczorami..
Emolium do kąpieli spróbuj, jest dość drogie, ale wydajne i super działa. I kolejna odparzona pupcia... też - polecam maść robioną pośladkową bez cynku. I głowa do góry zaraz z tego wyjdzie i odparzona pupka będzie tylko wspomnieniem.
U nas znowu synek jakvrobil codziennie kupa za kupa tak od 2 czy 3 dni nie robi nic tzn wczoraj zrobiłam mu kompot z suszonych śliwek i zrobił kupę ale sama woda i dalej nic, Brzuszek miękki i raczej się najada bo ładnie spi i nawet zdarza mu się ulac, nie wiem może to normalne
Jeśli chodzi o usupianie to ja za bardzo nie usypiam, leży sobie i jak mu się zachce to zasypia, jak marudzi to smok w buzię i tyle, a jak już widzę że się męczy to usiądę z nim patrzylam na rękach, przytule i spi. Chociaż wiem ze z e starszym tak łatwo nie było. Nawet teraz nie chodzi do żłobka i wstaje nam o 4 i małemu Noe daje spać :/ więc i my nir śpimy
OMG, ale zajebiście Ci dziecko zasypia dolga!!!! U mnie bez cycka a przynajmniej noszenia nie ma bata hahahah
A co z tą kupką? To dość niepokojące chyba, jak Ty to widzisz? Będziesz to konsultowała z pediatrą?
Dreamgirl współczuje przejść z Olusiem. Biedny mały a Ty jesteś bardzo dzielna i jak czytam Twoje posty to nie mogę wyjsć z podziwu skąd u Ciebie tyle optymizmu i poweru! Brawo Ty
U nas dobrze. Mały zaczyna mieć swój swój cykl dnia i nocy i tak w nocy karmimy sie o 1, 3 i 6 pózniej śpi do ok 7.30 już sie poddałam i na razie śpi ze mną w łożku, bo chociaż tomna jestem na drugi dzień, po porannym karmieniu jest aktywny do ok 11, pozostała cześć dnia jeszcze rożnie bywa. Gorzej ze my nie mamy jakieś stałej godziny do kąpieli i położenia spać bo raczej ten czas jest dla dziewczyn zarezerwowany i jego kapie albo kiedy one już w łożku albo chociaż po kąpieli są i tak nam sie ten czas przesuwa miedzy 20 a 22. Wiem zła matka ze mnie ze tak późno kapie dziecko, bije sie mocno w pierś ale na razie jemu to nie robi różnicy a łaskami tez trzeba sie zajac. I tak już mi powiedziały ze one by chciały być takim dzidziusiem bo wtedy mama by je cały czas nosiła i cały czas by ze mną były. Zazdrości o małego nie ma ale niedosyt mamy jednak jest i mimo ze tata sie stara nadrobić to jednak nie jest mama.
Jak sie Wam do czegoś przyznam to nie potepicie i nie wykluczycie mnie z grupy[emoji6] jak u Was ze spacerami? Chodzicie codziennie z radością? Bo ja tego nie lubię [emoji16] jeszcze w ciąży mówiłam mężowi ze jakoś do tych spacerów wózkiem to mnie nie bardzo ciągnie ale miałam nadzieje ze mi sie odmieni... Lubię weekendy kiedy idziemy wszyscy razem czy sama z dziewczynami. Wtedy jest fajnie, ale samotne kręcenie sie po okolicy z wózkiem mnie nie kręci. Wole już jakiś konkret załatwić i jechać z małym do miasta, sklepu i spacerk po drodze itp. Wiem wiem zła matka ze mnie znowu bije sie w pierś...Dobra koniec bo jeszcze do Mopsu na skargę zadzwonicie [emoji39]
Dziękuję Julisiu, staram się :-) Sama nie wiem skąd mam tyle energii... Pewnie z kosmosu
Daj se luzu z tymi kąpielami czy spacerami. Nie lubisz i ok. Nie wiem czemu się masz za wyrodną mamę... Nie bij się w pierś, bo jeszcze Ci mleko zaniknie hahahaha