ania_kropla
Fanka BB :)
Tez nie chciałam dawać smoczka ale to jedyny sposób żeby zasnęła, poza cycem oczywiście.... dla mnie to duża ulga chociaż też wolałabym żeby obywala się bez smoka...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jupiii!!!! Wiedziałam że się ruszysz Pidziu Lindziu :-)Przelamalam mojego dola I wrzucilam ogloszenie na lokalna grupę ze szukam drugiej samotnej mamy na pełen etat i odezwało sir kilka osób. Okazało sie ze jedna przeprowadzila sie z tego samego miasta co ja... właśnie sie umawiamy. Może znajdę jakaś brania dusze?
Ech. Nakarmiłam małą i zasnęła w trakcie picia, więc jej nie odbijałam i teraz co wyda jakiś dźwięk to lecę sprawdzać czy się nie zachłysnęła, mimo że generalnie nie ulewa, no i leży na boku. Fiksuje już normalnie.
Czy Wy odbijacie zawsze? Choć pewnie z kp jest inaczej...
Jupiii!!!! Wiedziałam że się ruszysz Pidziu Lindziu :-)
Kaska wpłacona
A słuchajcie - Olek nie śpi w dzień tak po 2-3 godziny nawet, też tak macie ze swoimi pociechami? Wisi na cycku i zasypia na nim, smoczka nie życzy sobie w ogóle. Potrafi wisieć po kilkadziesiąt minut na zmianę na obu cyckach. Nie kumam tego...
Myślałam, ze może niedojada, ale jak mu dalam mm to praktycznie w całości to ulał. A wypił może z 20-30ml, więc w zasadzie wielkie ZERO. I w ogóle słabo mi śpi w dzień, po pół godziny, max godzinę i znowu się budzi na godzinę lub dwie. Marudzi, pierdzi, pociumka cycka i jak go zmęczę to zasypia. Ale znowu na godzine... W nocy śpi ładnie, nie ukrywam. Ale nawet jak śpi od tej północy do 8 rano to jeszcze powinien spać poza tym około 8-10 godzin. A tyle na pewno nie śpi...
Ściągnęłam sobie apkę i pilnuję i zaznaczam ile śpi ile je i ile ma pieluch brudnych zmienianych w ciągu dnia. Zobaczymy co z tego wyjdzie :-)
Dzisiaj zaliczyliśmy pierwszy spacer!!! Trwał 40 minut, zasnął od razu po wyjściu z klatki, co prawda ze smokiem wmuszonym do buźki, ale ważne że zasnął. I praktycznie cały spacer spał. 13 stopni, lekki wiaterek, przyjemny chłodek.
I jeszcze jeden mam problem - ten problem to M.!!!! Jest mega zazdrosny o małego, Róży nic prawie nie wolno przy nim robić "bo to nie zabawa jest zmiana ubrań", albo tekst dzisiaj ze pierwszy spacer miał trwać 15 minut a ja byłam 40. I co teraz - pani doktor mówiła inaczej a ja zrobiłam inaczej. Mówię, że jest przewrażliwiony, że przegina, on do mnie że ja nie powinna dzwonił do mnie na spacerze gdzie ja jestem bo już czas minał. No ludzie... naprawdę nie wiem co z tym zrobić. Najgorsze, że on pracuje w domu... to jest masakra. Poradźcie...