reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2015

Eli to co ja mogę polecić na kolki i co chyba u mnie przyniosło rezultat to kropelki Esputicon ( podajemy 1 kropelkę rano i 1 wieczorem do buźki ) , pilnujemy aby posiłki były co 3 godziny, a między nimi dopajamy młodego wodą ( to go pięknie filtruje ). Do tego po każdym jedzeniu, a nawet i po wodzie " zarzucamy " go daleko na ramię tak, że rączki i głowa mu zwisają z tyłu i go odbekujemy ok 10-15 min. Musisz popróbować.
 
reklama
Chybra niestety robię to wszystko plus masaże i lżenie na brzuszku sama nawet jem espumisan do tego z mojej diety nie da się już wykluczyć nic więcej prawie chleb i woda chudnę w oczach .Może to skutek brania leków w ciąży nospa i inne no ,ale cóż nie miałam raczej wyboru .
 
Dreamgirl u nas to samo potrafi wisieć na cyca ch na zmianę. I tez myślałam że mleka nie mam ale sprawdzałam i leci na szczęście trochę noszenia .,lu lania i znowu cyc i ładnie zasnela znowu uff
 
Dream mój też tak miał i ma, jednego dnia prześpi, a innego oczy jak 5 zł przez większość dnia. Teraz ma 5 tyg i dalej jest tak samo. Co do M to nie mam pomysłu, ale mój też ma swoje różne teorie, wiec się wtedy z nim dre haha. A jak chodzi o Róże to tylko pozostaje z nim pogadać, ale podejrzewam, że już to robiłaś

Malinka kładz na brzuszek jak najwięcej. My że starszym sobie odpuscilismy, bo strasznie plakal i szkoda go było, a później wcale nie raczkowal i późno zaczął chodzić

Eli Bobotic, Sab Simplex i dużo na brzuszku, ciepłe okłady na brzuch, podobno terminów z pestkami wiśni pomaga
 
Dream - mój w tamtym tygodniu tak miał, że budził się często, co godzinkę, półtorej, troszkę zjadł i lulu na godzinkę. Kompletnie mi to rozregulowało całe dnie. Teraz odpukać jest w miarę ok, je mniej więcej co 3 godziny, a w międzyczasie pośpi sobie. Podejrzewam, że Twojemu też się pozmienia. A jakiej apki używasz? Ja po prostu zapisuję wszystko w notesie.
Jeśli chodzi o męża to ja dużo bym dała żeby był akurat w domu, oboje nie szalejemy z przestrzeganiem zasad i w dodatku zajmowanie się młodym sprawia mu dużą przyjemność. Ty rób swoje i nie przejmuj się jego fanaberiami, mam nadzieję, że mu miną gdy będziesz je ignorować.
Och, gdyby tak było jak piszesz... że zacznie ciut lepiej spać. Ale wątpię :-) Cóż, może taka jego uroda. A M.... ehhh ręce odpadają. Ale cóż, chyba tak jak piszesz muszę to przeczekać.

APKA: Happy Baby by TZMO

dream powiedz M ze jest psychiczny. Rozumiem jakby była zima i mróz na polu ale jak jest cieplo i słonko świeci to trzeba jak najbardziej i najwięcej korzystać z takiej pogody, przynajmniej pośpi ci dłużej w dzień. Szymon miał tydzień i po 2 godziny spacerowałam z nim po polu. A co do zazdrości to jak by nie było to jest brat Róży i ma do niego takie samo prawo podejśc jak on.
hehe, no psychiczny może nie, ale nadgorliwy, a to gorsze od faszyzmu. On się martwi, bo Olek po antybiotykach i w ogóle. Ale przecież ja już mam dziecko i nie zrobię drugiemu krzywdy chodząc po mrozie... to też muszę przeczekać po prostu najwyraźniej :-)

Nie wiem czy moja się nie przeziebila.. Rano kaslala kilka razy i w nosku coś warczy... Temperatury nie ma, ale słyszę czasem jak jej coś tam przeszkadza bo i głosik taki nosowy bardziej... Wpuszczam sól do noska, temperatury nie ma i nie wiem czy dzwonić po lekarza? Czy poczekać?
W dodatku mam dziś dzień zalamki, mała ciągle dziś poplakuje, nie śpi, w piecu mi wygasło... W dodatku dziś było pożegnanie babci... Eh do kitu, ryczec mi się chce znowu..
Poczekać - nic złego się nie dzieje. Spróbuj fridą wyciągnąć giluny z noska. Tam może być jakiś mały kłaczek jedynie, ale kontroluj temperaturę.

Dream nie podałam długości mała miała 54 cm .
U mnie niestety kolkowo robię wszystko co mogę ,a i tak miałam pół nocy krzyków . :no::no: smutno mi bo ją brzuszek boli .
Uzupełnię. Kiszka z tymi kolkami, u nas na razie po odstawieniu antybiotyków się uspokoiło. I tak wieczorami dostaje 5 kropelek Sab Simplex (dzięki so_happy!!!!!!) tak profilaktycznie. Ale pierdzi mocno cały dzień często się przy tym lekko denerwując i śmiesznie tak stękając - rozbawia nas to niezmiernie. A próbowalaś robić nóżkami rowerki? Czy śpi na brzuszku? Ja nad ranem, jak Olek łapie ostatni sen tak pomiędzy 6-8 kladę go sobie na piersiach i leże na plecach, zasypiam of course. I moje oddychanie i cycki masują mu brzuszek. Może tak spróbuj jak w końcu zaśnie?

Chybra niestety robię to wszystko plus masaże i lżenie na brzuszku sama nawet jem espumisan do tego z mojej diety nie da się już wykluczyć nic więcej prawie chleb i woda chudnę w oczach .Może to skutek brania leków w ciąży nospa i inne no ,ale cóż nie miałam raczej wyboru .
Mąka pszenna jest gazoprodukująca. Spróbuj zmienić pieczywo na żytnie.

dream co to za apka
APKA: Happy Baby by TZMO

Dreamgirl u nas to samo potrafi wisieć na cyca ch na zmianę. I tez myślałam że mleka nie mam ale sprawdzałam i leci na szczęście trochę noszenia .,lu lania i znowu cyc i ładnie zasnela znowu uff
idento u mnie. Lulanie - cyc -płacz - na ramię - lulanie - cyc - płacz - aż załapie nagle i śpi. Tak po prostu. Odkladam go i powiedzmy 1-2h spi.

Dream mój też tak miał i ma, jednego dnia prześpi, a innego oczy jak 5 zł przez większość dnia. Teraz ma 5 tyg i dalej jest tak samo. Co do M to nie mam pomysłu, ale mój też ma swoje różne teorie, wiec się wtedy z nim dre haha. A jak chodzi o Róże to tylko pozostaje z nim pogadać, ale podejrzewam, że już to robiłaś
No gadałam. On do mnie, ze kto tu jest ojcem? Chyba nie ma Rózy na akcie urodzenia do ku.rwy nędzy??? I takie tam. No ewidentna zazdrość. Nie zrozum mnie źle... ale czasem żałuję że się zdecydowałam. Obawiam się, czy Róża na tym nie straci bardzo. Ehhhh... To są straszne myśli i przyznam się ich wstydzę, ale póki co nie mam innych perspektyw niż ciągła walka o własne dziecko i walka o kontakty Róży z bratem... Mam nadzieję, że to mu z czasem przejdzie. Bo tak nie może być po prostu. Płakać się chce... :-(
 
Dream to patrze, ze Twoj M to taki jak mój szwagier. Siostra dlugo nie mogła zajsc w ciążę i zostali rodzicami dobrze po 30tce. Antoś był wczesniakiem i on tez strasznie sie przejmowal wszytskim. Nawet jak malego brzuszek bolał to chcial dzwonic do lekarza czy mozna dac espumisan :) Jelsi chodzi o Roże to czywiscie ze CIebie rozumiem, bo wiem ze czasami sa takie mysli, po co mi to bylo. Tez czasai tak miewam jak sie cos nie uklada, ale spojrzysz na swoje dzieciatko i zaraz wsyztsko przechodzi i ganisz sie za to, ze w ogole moglas tak pomyslec. Ale mam nadzieje, ze wszytsko sie ulozy i nie bedzie tak źle. Moze jego rodzina jakos na niego wplynie, bo mowilas ze sa nawet ok :)
 
Dziewczyny dzięki za wpłatę na konto Dawidka w imieniu Mamy ;) proszę o zaciśnięte kciuki i modlitwy. Gadalam z Iza wczoraj. Dziewczyna ma straszne myśli. Pojechała na groby wczoraj i jakieś czarne wizje dostała przy dziecięcych nagrobkach... :(
 
reklama
Dream to patrze, ze Twoj M to taki jak mój szwagier. Siostra dlugo nie mogła zajsc w ciążę i zostali rodzicami dobrze po 30tce. Antoś był wczesniakiem i on tez strasznie sie przejmowal wszytskim. Nawet jak malego brzuszek bolał to chcial dzwonic do lekarza czy mozna dac espumisan :) Jelsi chodzi o Roże to czywiscie ze CIebie rozumiem, bo wiem ze czasami sa takie mysli, po co mi to bylo. Tez czasai tak miewam jak sie cos nie uklada, ale spojrzysz na swoje dzieciatko i zaraz wsyztsko przechodzi i ganisz sie za to, ze w ogole moglas tak pomyslec. Ale mam nadzieje, ze wszytsko sie ulozy i nie bedzie tak źle. Moze jego rodzina jakos na niego wplynie, bo mowilas ze sa nawet ok :)
Rodzinka chyba nie :-) Odkąd mały się pojawił M. musi codziennie robić zdjęcie albo film nagrywać bo one chcą i muszą zobaczyć jakieś nowe foto albo film. Mnie to wku.rwia. I telefony CODZIENNIE. (wcześniej dzwoniły raz na miesiąc) Jeden taki telefon ja odebrałam, bo M. był akurat zajęty, to usłyszałam nasze ulubione pytania "masz mleko?", "ile razy się obudzil dzisiaj w nocy?", "a ile razy mu zmieniałaś pieluszkę?", "ma dużą kupę?", "a jakiego koloru?" i wiele wiele innych. Zatkało mnie normalnie. Odpowiedziałam jej (siostrze M.) - pierwszy i ostatni raz. Kolejnych telefonów nawet nie odbiorę.

Dziewczyny dzięki za wpłatę na konto Dawidka w imieniu Mamy ;) proszę o zaciśnięte kciuki i modlitwy. Gadalam z Iza wczoraj. Dziewczyna ma straszne myśli. Pojechała na groby wczoraj i jakieś czarne wizje dostała przy dziecięcych nagrobkach... :(
Niepotrzebnie tam jechała, zwłaszcza w takiej chwili jak oczekiwanie na operację. Groby nie uciekną, nie trzeba tam jechać tego jednego dnia w roku, kuźwa kretyńskie katolickie święto.
 
Do góry