No i jestem na oddziale, robią badania w kierunku zatrucia ciążowego.
Dziś po przebudzeniu miałam 140/93 a już przy przyjeciu 120/80. Jakieś czary, albo mój nowiutki ciśnieniomierz robi sobie ze mnie jaja. Głupio mi jak nie wiem, ale lekarz zdecydował, że będzie nas obserwował.
To na pewno moja zryta, potargana psycha :/
Dziewczyny, tylko pozazdrościć takich mężów Mój mam nadzieje tez zabłyśnie ale pewności nie mam
Kochana powodzenia w szpitalu i dawaj znać na bieżąco co u Ciebie
Witam Kochane
Co do prezentów, to ja raczej wątpię, że Ł. cokolwiek mi zafunduje... Taki "dusigrosz" z niego jest, że czasem mi przykro. Jeszcze teraz mamy na głowie kupno samochodu, więc się pewnie wykosztuje. Za to już liczy ile to z ubezpieczeń dostaniemy :/ Ja to mam zamiar to wydać na Małą i siebie Niech spada na drzewo! Ja noszę, ja rodzę, ja będę karmić... Mnie też coś się od życia należy
I słusznie, ja też chcę z mojego ubezpieczenia na córcię i na siebie.
Ja juz po cc. Młoda w szpitalu z tata a ja w drugim szpitalu. Nie znam jeszcze wymiarów młodej.
No Kochana akcja expres. Gratulacje i zdrówka dla całej rodzinki
Czesc u mnie tez dalej nic... zadnego skurczu nie mam nawet, jutro mam wizyte w szpitalu na 8:30 to moze cos powiedza... dzis nie rodze i tak bo mecz musze obejrzeć wkurza mnie to, ze zawsze rodze po terminie... przez to dzieci ponad 4kg a jednak latwiej wycisnac 3,5kg niz 4200g czy 4400g... czekam wiec i czekam i zla jestem na to wszystko, bo zadne naturalne metody na rozpoczęcie sie porodu nie dzialaja, zreszta nigdy nie dzialaly... ; ( nie mam humoru nawet sie udzielac... ; (
Kochana a może to będzie ten magiczny mecz tego Ci życzę.
Dream za Ciebie tez 3mam kciuki żebyś jednak nie musiała czekać do tego 16