reklama
Dziewczyny, muszę się przyznać - wstałam jakieś 15 minut temu, poszłam do wc bo dzisiaj jadę oddać krew i mocz na badania, więc zawsze sikam pod prysznicem, bo wówczas jest szansa, że się zdążę jeszcze podmyć. I... nie mogłam złapać i utrzymać ręcznika. nie mogłam zdjąć gaci czy złapać słuchawki tej prysznicowej. Tak mnie napi.erd.alają dłonie, że masakra. Stałam tam i ryczałam jak małe dziecko. :-(
Teraz lekko przechodzi, rozruszały się te kości śródręcza i dłoni. Ból jest niesamowicie intensywny. Zazwyczaj po przebudzeniu leżę chwilę i te dłonie dochodzą do punktu używalności, ale dzisiaj musiałam raz raz...
Mam tak serdecznie dość kuźwa tej ciąży, że sobie nie wyobrażacie... Dopadła mnie myśl, że po urodzeniu to wcale tak szybko nie zejdzie ta opuchlizna i że nie będę w stanie utrzymać Olka w rękach, karmić czy przewinąć...
Katjana - jak tam po nocy? Coś się zaczęło?
Xmam - trzymamy kciuki!
Teraz lekko przechodzi, rozruszały się te kości śródręcza i dłoni. Ból jest niesamowicie intensywny. Zazwyczaj po przebudzeniu leżę chwilę i te dłonie dochodzą do punktu używalności, ale dzisiaj musiałam raz raz...
Mam tak serdecznie dość kuźwa tej ciąży, że sobie nie wyobrażacie... Dopadła mnie myśl, że po urodzeniu to wcale tak szybko nie zejdzie ta opuchlizna i że nie będę w stanie utrzymać Olka w rękach, karmić czy przewinąć...
Katjana - jak tam po nocy? Coś się zaczęło?
Xmam - trzymamy kciuki!
Dreamgirl współczuję. Trzymam kciuki zeby po ciąży przeszło. Ile ci zostalo do terminu? Mi dokuczaja nogi i tez nieraz doprowadzaja mnie do łez wczoraj nie spałam do 2 bo tak mnie meczyly i tez juz nie moge sie doczekac kiedy maly zdecyduje sie na wyprowadzke. A lekarz co mowi?
maran-atha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2008
- Postów
- 6 491
Xmamuska niech moc bedzie z Toba, kciuki trzymam &&&
Sylwia gratulacje
U mnie bez zmian... nie ma co pisac
Sylwia gratulacje
U mnie bez zmian... nie ma co pisac
Mrowkaa
Fanka BB :)
Dream - współczuję :-( nie wiedziałam nawet,że ręce mogą tak w ciąży boleć.. myślałam,że z kończyn to nogi bardziej dokuczające :-( Mi po porodzie porobiły się obrzęki z 5 razy większe jeszcze niż w ciąży. Nie mam się w co ubrać, bo nic mi na nogi nie wchodzi...butów też nie mam żadnych co by te słonie potrafiły objąć...
xmama- &&&&&&&&&&&&
xmama- &&&&&&&&&&&&
sysia87ami2011
Fanka BB :)
Sylwia gratulacje
Xnamuska powodzenia dzisiaj i czekamy na wiesci
Dream wspolczuje tej opuchlizny :/
Xnamuska powodzenia dzisiaj i czekamy na wiesci
Dream wspolczuje tej opuchlizny :/
reklama
kitek85
Fanka BB :)
Witam się porannie
Dokończyłam pakowanie, ufff- kolejna rzecz z głowy. Dziś wezmę się za łóżeczko, odpakuję materac do wietrzenia. Szykuje się słoneczny dzień, więc może nawet na balkon go wystawię. Potem zajmę się papierkologią. Przygotuję Ł. wszystkie dokumenty potrzebne Ł. do załatwienia formalności po porodzie. Obawiam się, że jak wpadnę w "pieluchy" to już nad niczym nie będę miała kontroli.
U nas cisza i spokój. Chociaż przypałętały mi się jakieś dwa pryszcze przy dziurkach od nosa i bardzo mnie wnerwiają, bo nadal mam katar :/ Macie jakieś sposoby żeby to zlikwidować?
Dbdg, ja mam taką listę ze szpitala, że trzeba by było tirem zajechać pod IP Zastanawiam się czy cokolwiek się należy kobiecie w ciąży w moim szpitalu Nawet lewatywę (wlew) trzeba zabrać... Poza tym "rezydowałam" w kwietniu w tym szpitalu, więc widziałam, jak mężowie/ dziadkowie kursują do apteki lub sklepów. Wolę sobie tego oszczędzić.
Sylwia, jeszcze raz gratulacje Fajno, że miałaś siłę to opisać... Akcja dość ciężka, ale dobrze, że zakończyła się sukcesem.
Xmam, wielkie &&& Daj znać, jak już Bartuś będzie na świecie zewnętrznym
Dream i tego się właśnie obawiam (( Współczuję Ci ogromnie.
Mrowkaa, a próbowałaś mikuluki? Zamów na necie. Ja tylko w nie się obecnie mieszczę i szczęście, że ich nie wyrzuciłam w zeszłym roku. O spodniach już dawno zapomniałam, zostały mi leginsy i dresy
Kolorowego, słonecznego dnia
Dokończyłam pakowanie, ufff- kolejna rzecz z głowy. Dziś wezmę się za łóżeczko, odpakuję materac do wietrzenia. Szykuje się słoneczny dzień, więc może nawet na balkon go wystawię. Potem zajmę się papierkologią. Przygotuję Ł. wszystkie dokumenty potrzebne Ł. do załatwienia formalności po porodzie. Obawiam się, że jak wpadnę w "pieluchy" to już nad niczym nie będę miała kontroli.
U nas cisza i spokój. Chociaż przypałętały mi się jakieś dwa pryszcze przy dziurkach od nosa i bardzo mnie wnerwiają, bo nadal mam katar :/ Macie jakieś sposoby żeby to zlikwidować?
Dziewczyny, co Wy żeście popakowały? Ja mam jedna torbę, tzn. walizkę i mieszczę się bez problemu.
Dbdg, ja mam taką listę ze szpitala, że trzeba by było tirem zajechać pod IP Zastanawiam się czy cokolwiek się należy kobiecie w ciąży w moim szpitalu Nawet lewatywę (wlew) trzeba zabrać... Poza tym "rezydowałam" w kwietniu w tym szpitalu, więc widziałam, jak mężowie/ dziadkowie kursują do apteki lub sklepów. Wolę sobie tego oszczędzić.
witajcie.
a więc w poniedziałek urodziłam o 5 odeszły mi wody nie wszystkie napewno ponad połowę.wykapalam się ogarnelam pomalowalam he.po godz pojechałam.w aucie już mnie bóle zapadły co 2
min.coraz silniejsze.bardzo bolesne.męczyło mnie z 5Godz w tym całą godz wprowadzali moje dane di komputer.procedury to jakieś chore.Dobrze se mąż dojechał i pozałatwiał po znajomoaciach że było już lepiej.najpierw 3cm rozw. potem 4\5 miałam dostać znieczulenie ale badania szły nie na cito a potem już było 8\9cm i za późno.meczylo bardzo już doszlam do 10cm i parlam z 5 razy ale opadlam z sił i poprosiliśmy o cc.i dobrze bo potem się okazało że trochę się źle obrócił i pewnie parlabym jeszcze z godz a i tak skończyło by się cc.
tak mi ulzylo że masakra myślałam że zostanę pod tym znieczuleniem na bloku już na zawsze.potem dostałam krwotoku takiego mega.krew była potrzebna.lekarz jak nacisnął brzuch to jak z hydrantu.ale uspokoiło się.już jest ok.
jestem jeszcze w szpitalu i będę do soboty lub poniedz.opieką ok.
nie mam jeszcze pokarmu ;( dokarmiaja mi juniora.mam nadzieję że przyjdzie.
poczekałam się synka i jesteśmy najszczęśliwszy na świecie. czego wszystkim życzę.
uf ale się upisałam..
okropnie mi się pisze z kom. i wolno internet.chodzi.
pozdrawiam wszystkie mamy.
Sylwia, jeszcze raz gratulacje Fajno, że miałaś siłę to opisać... Akcja dość ciężka, ale dobrze, że zakończyła się sukcesem.
Dziewczyny nadszedł mój dzień a ja w stresie ;-) aż mi zimno i brzuch boli z nerwów kto by pomyślał ;-) Odezwę się jak tylko będę mogła. NIECH MOC BĘDZIE ŻE MNĄ !! :-)
Xmam, wielkie &&& Daj znać, jak już Bartuś będzie na świecie zewnętrznym
Dziewczyny, muszę się przyznać - wstałam jakieś 15 minut temu, poszłam do wc bo dzisiaj jadę oddać krew i mocz na badania, więc zawsze sikam pod prysznicem, bo wówczas jest szansa, że się zdążę jeszcze podmyć. I... nie mogłam złapać i utrzymać ręcznika. nie mogłam zdjąć gaci czy złapać słuchawki tej prysznicowej. Tak mnie napi.erd.alają dłonie, że masakra. Stałam tam i ryczałam jak małe dziecko. :-(
Teraz lekko przechodzi, rozruszały się te kości śródręcza i dłoni. Ból jest niesamowicie intensywny. Zazwyczaj po przebudzeniu leżę chwilę i te dłonie dochodzą do punktu używalności, ale dzisiaj musiałam raz raz...
Mam tak serdecznie dość kuźwa tej ciąży, że sobie nie wyobrażacie... Dopadła mnie myśl, że po urodzeniu to wcale tak szybko nie zejdzie ta opuchlizna i że nie będę w stanie utrzymać Olka w rękach, karmić czy przewinąć...
Dream i tego się właśnie obawiam (( Współczuję Ci ogromnie.
Dream - współczuję :-( nie wiedziałam nawet,że ręce mogą tak w ciąży boleć.. myślałam,że z kończyn to nogi bardziej dokuczające :-( Mi po porodzie porobiły się obrzęki z 5 razy większe jeszcze niż w ciąży. Nie mam się w co ubrać, bo nic mi na nogi nie wchodzi...butów też nie mam żadnych co by te słonie potrafiły objąć...
xmama- &&&&&&&&&&&&
Mrowkaa, a próbowałaś mikuluki? Zamów na necie. Ja tylko w nie się obecnie mieszczę i szczęście, że ich nie wyrzuciłam w zeszłym roku. O spodniach już dawno zapomniałam, zostały mi leginsy i dresy
Kolorowego, słonecznego dnia
Podziel się: