reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2015

reklama
Witam sie pazdziernikowo :) pazdziernik nastal to nikt nie rodzi??? Jakis zastoj a potem urodza 3-4 naraz co hihi.
Ja dzis mam dzien lenia, caly dzien sie snuje z kata w kat i nic mi sie nie chce. Stary w pracy do wieczora , mloda po przedszkolu ü babci a mnie sie nudzi Ooo ksiazka lezy to nawet nie chce mi sie jej czytac, a normalnie bym sie pokroila za cisze z ksiazka w rece :)
Chyba sie zdrzemne zanim Ami wroci .
 
Dream, łącze się w bólu... moje palce są jak serdelki, nie mogę zacisnąć pięści, do tego to drętwienie :/ Też już nie wiem co robić, a tu jeszcze 4 tygodnie :/
Ja też mam dwie torby, jedna malutka dla Olka, druga ciut większa dla mnie :-) Ja nie zaciskam pięści już ponad 3 tygodnie. A dzisiaj to jakiś kryzys poranny był, nie mogłam kubka podnieść :-D Teraz jadłam obiad, to kilka razy mi widelec spadł hahaha a że spaghetti to mam cała bluzkę uje.baną nie wiem czy to zejdzie, bo bluzka biała. FUCK...:baffled:
Nie wiem - jakieś sposoby są na rozpakowanie? Dzisiaj napracowałam się, ale też nie mogę nie wiadomo ile, bo mi te ręce eksplodują... KOSZMAR. Zazdroszczę Akatsuki, z Nelcią w ramionach :-) Ehhh... cudowny widok. Pocieszam się tym, że za długo nie pozwolą przenosić i pewnie niedługo koszmar rąk się skończy... Marzę o tym.
 
Eli - na lewym boku to już od dawna spałam, bo też mi tak polecono :tak: Ale jak brzuchol jest już taki ogromny to normalnie ta strona mi drętwieje :-p Ale fakt faktem spanie na prawym boku to już u mnie kompletnie odpada, bo jest związany z ogromnym bólem wszystkiego, na plecach również. A świat już niedługo mam nadzieję swobodnie będziemy mogły zwiedzać i pokazywać naszym bobasom, bo już bardzo za tym tęsknię, mimo że chodzimy kilka razy w tygodniu na spacery z mężem :happy:

Dbdg - wiesz co? Chciałabym 9.10 urodzić :-p Też z usg mam na 14.10, ale na 9.10 z tego specjalistycznego od drugiego doktora także ciekawość, ciekawość i jeszcze raz ciekawość mnie zżera :-)

Dreamgirl - no kuchenki nie umyłam, ale okna mi się strasznie nie podobały od kilku dni i dzisiejsze słońce pokazujące syf na nich już mnie zmusiło do ich ogarnięcia :-p Do 13ej leżałam, bo jakoś tak mi dobrze było, godzinę gadałam przez telefon z dziewczyną brata, oczywiście powycierałam kurze i pozamiatałam wszędzie, obiad zrobiłam, a i udało mi się też poćwiczyć. Tylko nie udało mi się w piecu napalić, no pieprzyłam się z nim z 40 min i ch**, trudno, niech sam się rozpali :-p

Kitek - my mieszkamy w mieszkaniu kolejowym po dziadkach męża i do tej pory wynajmowaliśmy je nawet bez umowy najmu więc nie było mowy o robieniu czy remontowaniu tutaj czegokolwiek, a stan był sprzed ok 50 lat więc było obrzydliwie. Teraz 3 lata po ślubie akurat tak się złożyło, że na dniach mamy dostać umowę najmu i i jak będą sprzedawać te mieszkania na własność to mąż ma mieć prawo pierwokupu. Dlatego mogliśmy coś wyremontować. Ale tak jak mówię, do tej pory codziennie była depresja patrząc na te ściany i podłogi oraz meble :-p

Nie wiem czy to bobas tak na mnie działa czy cuś, ale od ok tygodnia mam nieustanny katar, tylko, że taki biały czyli nie chorobowy. Zaczął się razem z tym jak mnie się zaczęły nocne skurcze przygotowujące. A z refleksem jest tak samo u mnie, wszystko leci mi z rąk, np wczoraj u fryzjerki farby jej nie mogłam podać, bo mi wypadała jak głupia, a właściwie opuchlizny żadnej nie mam na rękach żeby mnie ograniczała:-p
 
Ostatnia edycja:
cześć Pażdziernikówki

gratulacje dla rozpakowanych mamusiek. dużo zdrówka dla Was i Waszych maluszków.

doła załapałam. są dni że nic mnie nie boli i wtedy się wkurzam że pewnie urodzę tak jak termin wypada czyli 20.10. jedynie co to jestem spuchnięta tam na dole i tak jak Wam drętwieją mi ręce od łokci aż po końce palców.
już robię w domu co się da. skaczę na piłce, wymyłam okna powiesiłam firanki, co drugi dzień myję podłogi, nawet razem z M trochę poćwiczyliśmy, :tak:
wczoraj 3 godziny piep@#$%łam się z gołąbkami.
dziś z rana poskakałam na piłce, potem zafundowałam sobie prawie 3-godzinny spacerek po mieście. pozałatwiałam wiele spraw :-D
teraz już jesteśmy po obiadku. młoda "najedzona" i się rozpycha aż brzuch boli. czuję znów że mam kręgosłup. leżenie na lewym boku nawet nie pomaga. pyralgina to dla mnie jak cukierki. nic nie pomaga. mam bóle jak na @. ale pewnie znów za parę godzin przejdzie. jedna wielka LIPA.:baffled:

mam już dosyć tej ciąży.
:wściekła/y:
 
Ja dziś rano zaliczyłam mega wkoorwa na dziecko. .. i nie to żeby była bardziej irytująca niż zwykle tylko ja miałam jakaś obniżoną tolerancję. .. aż mąż ja zaprowadził do pkola. .. a ja do łóżka i wstałam przed 11.... teraz K jest w pracy i pewnie myśli ze się nad dzieckiem znecam, ale na szczęście teraz jest ok... u mnie to tyle, nastawiam się na rodzenie w okolicy terminu czyli za 2 tyg....

Lilolo super że jesteście w domu już całą rodzinką. ..
 
chybra, no to rodzimy razem! :-D

julisia, tak trzymać. Po tym remoncie w pełni zasłużyłaś. :tak:

Zauważyłam u siebie spadek koncentracji... kurcze! we wtorek chcę jeszcze jechać do domu (byłego) na noc, bo M musi wyjechać, mam nadzieję, że dam radę...

W ogóle nie myślę. Dzisiaj byłam na zakupach. Zapłaciłam 20,81 zł, dałam jej stówę, ta mi wydaje 70 zł i jakieś monety, a mi się nie zgadza i stoję chyba ze 30 sekund i próbuje policzyć i kompletna dziura w mózgu... :-D Ludzie z kolejki na mnie jak na durnia, ta baba też, jaki wstyd. :baffled:

Dziewczyny, co Wy żeście popakowały? Ja mam jedna torbę, tzn. walizkę i mieszczę się bez problemu. :sorry:
 
reklama
Do góry