Heloł laski
Ja niedawno wróciłam od dentysty, musiałam jechać z moją Rózią... Trzeba było usunąć ułamany fragment mleczaka. Ale trochę ją bolało, się nakrzyczała w gabinecie. Na szczęście dentystka zarąbista i poszło raz dwa.
U mnie na razie nie za wiele zmian - skurcze pojawiają się, mam kilka nawet co 10 minut i zanikają na 2-3 godziny. Więc generalnie spokój. Zobaczymy jak wieczorem, ale się na nic nie nastawiam, po prostu je zapisuję w telefonie (aplikację se ściągnęłam, a co!!!)
Eli, super, że Maluch do dołu ułożony. Fajnie też, że lekarz Ci mówi, czy przewiduje długi poród czy nie.
Tami, czyli już wiesz do kiedy odliczasz
Super - zazdroszczę takiej pewności i spokoju, który będziesz z pewnością odczuwać :-)
Akatsuki, ja się zgadzam z
Maran, Małkus, Kornelcią - po porodzie SN nie za wiele się zmieniło w odczuciach i plastyce naszych "Kasiek". I rzeczywiście bardziej mi osobiście przeszkadzała mleczarnia w zderzakach...
Xmam, ciesz się na sesję, ja nie mam żadnej... Co do nauczycielek - ja bym sprawdziła to z mamami innych dzieci z klasy. Czy też mają tai kłopot, czy dzieci też zauważył, że pani siedzi na fonie całą lekcję. Popytaj...
PAULKA!!! No coś długo się nam koleżanka nie odzywa... CZEKAMY!!!
(...) wszystko mi z rąk leciało, m in olej mi dwa razy upadł na ziemię, oczywiście otwarty, kupa ryku i darcia przy tym była, oj dobrze, że męża nie było pod ręką
Hłe hłe hłe
Dobra jesteś :-)