reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2015

Akat - przerąbane masz z tym szpitalem, już samo to podejrzewam jest wyczerpujące :baffled: Trzymaj się , już nie długo :tak:

Doris, Dreamgirl, AnnieTess - i tak właśnie powinno być dziewczyny, podejrzewam, że nie ma nic gorszego niż zobojętnienie i brak opieki po przeżyciach porodowych sn czy cc. Z tego co nam położna mówiła na szkole rodzenia to niby ten mój szpital tez jest przyjazny, bobas cały czas przy mamie, wszystkie badania, szczepionki, mierzenia też, na miejscu położne, które pomagają w przystawieniu bobasa do piersi i uczą karmienia i w ogóle przewijania i mycia oraz ubierania. Wiem, że tak gdzieś jeszcze z 6 lat temu opinie o tym szpitalu jeszcze nie były zbyt pochlebne, ale teraz podobno wszystko się zmieniło, personel, zasady i remoncik i ogólnie koleżanki go polecają. No zobaczymy jak to wyjdzie. Mam nadzieję, że nie napawam się negatywnych emocji związanych z porodem i że mąż będzie w razie czegoś czuwał :sorry:

Julisia - przecudowna ta kuchnia, jasna, funkcjonalna wow :-)

Dolga - hahaha, świetne warunki stawia partner, nie ma co, konkretnie i na temat :-D Ja z mężem oboje dajemy dzidziusiowi jeden warunek, musi poczekać z wyjściem przynajmniej do 9ego czy 10ego ( termin jest na 14.10 ), bo wtedy po wypłacie już wszystko skompletujemy dla nas i niego :-)

So happy - też miałam sobie kupić te woreczki, ale póki co mam 4 wielorazowego użytku plastikowe kubeczki. Nie wiesz może jak z nich rozmrozić mleko bez użycia mikrofali czy piekarnika oczywiście? Czy też da radę z włożeniem do ciepłej wody?

No my dzisiaj kolejną turę dobrej roboty wykonaliśmy, aż wieczorem nagrodziliśmy się kebabem i pizzą :-p Ubranka wszystkie poprasowane dla boba, drewno na zimę poukładane w suchym miejscu w domu więc nie będzie problemu z wychodzeniem po nie na dwór w zimę, żyrandol zamontowany ( a szczerze powiem, że zamontowanie jego malutkich elementów było nie lada zadaniem ), łóżeczko złożone. A poza tym oczywiście standardowe sprzątanie domu. Po wszystkim już mnie plecy bolały i tak sobie leżę od 19ej i jutro mam zamiar nie podnosić się z łóżka przynajmniej do 11ej :-)

Miłej nocy ;-)
 
reklama
Hej,

Nasze łóżeczko już stoi złożone.
Banalnie prosto się je składa i rozkłada. Materacyk jest OK. Jest stabilne i solidnie zrobione ale takie "miekkie" można nim swobodnie kołysać. Moja Hania już kilka razy się rączkami na nim wieszała chcąc wdrapać się do środka i na razie wytrzymuje Jej ciężar ;) Ono ma z jednej strony siateczkę, więc jak dzidzia będzie w nim leżała starsze rodzeństwo może sobie przez to oglądać brata/siostrę.
Są specjalne pasy do mocowania łóżeczka do łóżka rodziców ale ich nie wypróbowałam jeszcze. Z resztą chyba nie będziemy z nich korzystać bo mamy gruby dywan więc nogi łóżeczka bardzo stabilnie stoją. Nie ma przerwy w którą dziecko mogłoby wpaść.
My kupiliśmy to łóżko właśnie po to żeby Karol spał przy mnie. Hania spała z nami przez cały okres karmienia piersią (9 miesięcy) potem u siebie, ale od wakacji znowu z nami śpi więc Lolek nie może być z nami w łóżku bo to niebezpieczne... A Hani nie chcę eksmitować bo skoro potrzebuje naszej bliskości będzie ją miała.
Tak u nas wygląda łóżeczko :

Kattarynnka nic dodać nic ująć :-)
 
so_happy haha czyli jednak Twoj nie mógl sie zdecydowac, wiec dał dwa imiona :D a my dalej w lesie teraz na tapecie jest masa imion i jestem coraz głupsza poprostu, moj sobie wymyslil, ze bedzie Dawid, bo u nas to wyjdzie cos jak Kajetan Kajetanowicz ::p ale jakos mi ten Dawid nie podchodzi i jest opcja Dominika;) ale Borys mi chodzi po glowie... oj decyzja jest trudna. A chłopaki nie sa zazdrosni? byli we dwoch to pewnie nie, ale moj to chyba zatłucze tego malucha z zazdrosci :D

Chybra to ciekawe czy nas te dzieci posłuchaja, a Ty jak nie zaczniesz sie oszczedzac to do 10tego tez raczej nie wytrzymasz :p

Ja to chyba mrozic nie bede, poprzednio to co zamrozilam to nie uzylam ani razu, wiec wszytsko do kosza poszlo. A tak w ogole to pamietam ze siostra miala niezla mleczarnie i jak dała małemu mrozone to on jakos nie bardzo na to reagowal i ciekawe czemu tak bylo, moze cos zle robila, sama nie wiem.
 
Dolga M zapisał 2 imiona bo u nas każdy ma 2, mi sie bardzo Borys podoba, ale mój M
absolutnie się nie zgodził, a co do mleka ja przy tamtych dzieciach tez mroziłam i jak gdzies jechałam
to wtedy młodzi mieli,
chłopaki uwielbiają małego, głaskają go, i pytają się kiedy się będzie z nimi bawił
 
Julisia śliczna kuchnia

Chybra ja też po wczorajszych porzadkach leżę dziś bo kręgosłup się odezwał.

Dzień minął szybko i znów pracowicie. Po zakupach zrobilysmy z solenizwntką 2 ciasta. Potem szybki obiadek i od 14 tej leżę. 2 razy mnie dziś przeczyscilo i cokolwiek zjem to mi sie zbiera na wymioty. Boli podbrzusze no i ten kręgosłup. ....wzielam letni prysznic. Na razie przeszło ale ciagle mi niedobrze.

Przepraszam pomarudzilam..idę spać. Dobranoc
 
Dziewczyny odpowiem tak zbiorowo
Ta szybka pionizacja jest ok ale ja potrzebowałam chwilę więcej czasu przez moje zmęczenie po 9h porodu SN. Przez to ze potrzebowali miejsca na tej sali szybko przenieśli mnie na położnictwo a tu nikt nie pomaga przy niczym. Łóżka są nieprzystosowane do kobiet po cc, dzwonki są zepsute albo wyłączone. Co najlepsze to nie ma tu odwiedzin. Moja mama weszła tu na hama żeby mi pomóc. z resztą dziś też
Zwiozła mnie dwa razy do małego i pomogła się umyć. Także bez niej to bym leżała i kwiczała dalej a tak jestem już na chodzie. Niestety jeszcze nie tak jak bym sobie życzyła ale jest nie najgorzej. Jest mi przykro że dziewczyny zajmują się swoimi maluchami a ja siedzę tak sama.

No ale. Crp spada więc jest szansa że dostanę małego do siebie i może wyjdziemy do domu do końca przyszłego tygodnia. Czekamy na specjalną karetkę dla noworodków (jest jedna na całe województwo) i Ariel będzie nią przewieziony na badania serduszka. Jeśli znajdą przyczynę to będziemy myśleć co dalej, jeśli nie to mały wraca prosto do mnie. Będzie trzeba zrobić parę kontrolnych echo serca i tyle. Być może to taka jego uroda a wada nie zagraża niczemu. Ogólnie od momentu gdy mama mnie zwiozła do Małego dostałam ostrego powera żeby się ogarnąć bo przecież mam dla kogo :)

Co do mojego porodu to był straszny i wg mnie dało się przewidzieć jego przebieg i zrobić szybciej cc a nie dopiero gdy nie mogłam wyprzeć dziecka. Później nawet nie miałam siły siedzieć, musieli mnie trzymać żebym z wózka nie spadła. Nie wiem czy to mały był za wysoko czy coś nie tak z moim ciałem w każdym razie było to coś strasznego. Prawdą jest to że gdy dostaje się dziecko to o wszystkim się zapomina :)

Aaa i taka rada która może dla niektórych z Was jest oczywista (dla mnie nie była). Po porodzie dajcie położnej śpiochy lub pajace. Półśpiochy są złym pomysłem że względu na pępek.
 
Colly dobrze, że u Ariela jest poprawa i Ty lepiej się czujesz. Skoro jest taka sytuacja, że na razie nie możesz mieć synka przy sobie to postaraj się chociaż wypocząć bo potem nie będzie kiedy ;-)
 
Colly oby sie okazalo, ze serduszko jest zdrowe &&&& a Ty odpiczywaj i szybciutko wracaj do pelni formy :)


Ja skonczylam wlasnie prasowac koszule mojego m do pracy, zawsze czekam az mi sie trochę nazbiera by nie prasowsc co 2 dni, wiec uprasowalam na ten tydzien i z glowy ;) ide sie kapac i do łóżka... Mezus pewno wroci nad ranem a jutro znowu na 12 idzie wiec sie z nim nawet specjalnie nie zobacze... :(

Dobrej i spokojnej nocki wszystkim...
 
reklama
Dolga ja mialam 15/09 plytki 143 a 16/09 już 134 ... we wtorek ilość płytek zadecyduje o terminie cc za pewne.
Ja dzisiaj nie mam nastroju wiec przepraszam ale najchętniej bym wystrzelił a moja rodzinę w kosmos. Trzy melisy wydoilam dzisiaj żeby nie pozabijac ... nie wiem czy to już ciąża mnie tak nastawia czy to jednak oni sa tacy lewi ...
Colly ja liczę że Arielek jednak ma zdrowe serduszko ;) trzymam kciuki i po cichu zazdroszczę że już masz to za sobą.
Ide spać choć zgage to czuje w nosie I uszach. Ech ...
 
Do góry