reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2015

Hej
U mnie dzisiaj 37 tc i 3 dzień. Od 2 dni mnie boli brzuch jak podczas okresu, dzwonilam do szpitala i mam czekać aż coś się ruszy a w piątek mam wizytę u gina żeby ustalić datę CC. Cały czas jestem głodna, też tak macie? A jak wyjde z domu to każdy zaczepia i zadaje 100 tysięcy pytań, nie mówiąc o ludziach pod szkoła jak odbieram Błażeja. Ja wiem że oni wszyscy z życzliwości ale to za duzo.
 
reklama
Colly trzymam kciuki !!!

Akat ehh ciężkie te nasze końcówki..

Lekarz powiedział, że na razie mało podwyższone ... dostałam ursopol jak z Tosią, w poniedziałek wyniki, no i ktg trzy razy na tydzień...
W wraca w piątek i ruszamy z kontaktami jak nie u siebie w mieście to gdzie indziej coś z tym zrobimy...

Przepraszam, że nie wszystkim odpisuje ale wszystko mnie dobija..
 
Hej :)

Pisze do Was z wyrka rąk na dobry sen ;)

Dzisiejszy dzień mnie powalił... rano u dentysty spoko, znieczulenie mogłam dostać i dobrze bo dziura była duża, jesteśmy umówione na przyszły tydz, bo kilka zębów poleciało w ciąży...
Późniejsza wizyta u giną skończyła się mega wku**em... kazał mi przyjechać na IP 13-14 wiec punkt 13 witam się z nim na izbie i słyszę jak zwykle ze trzeba poczekać, ok no problem. Przede mną dwie babeczki ogólnie IP pusta. Jakiś kwadrans później przychodzi dziewczyna tez do mojego gina i z rozmowy słyszę ze ten sam zestaw badań co u mnie czyli gbs i ktg. Ja bierze a ja mam czekać... po godz wreszcie mnie wola na fotel, wymaz szybkie badanie (poród w lesie, szyjka długa i zamknieta) i czekamy na ktg... łącznie czekałam ponad 3h i się na ktg nie doczekałam, chociaż mówiłam ze źle się czuje ze boli mnie brzuch i kręgosłup. Po mnie przyszło sporo babkę i wszystkie odfajkowane po za mną. Po tych ponad 3h się wkurzył i poszłam po kartę ciąży bo chciałam wyjść, okazuje się ze mój gin ponoć juz poszedł a przede mną na ktg jeszcze 2-3 babki poza kolejnością... wiec musiałabym tam siedzieć chyba z 5h! Okazało się ze gin jeszcze jest ale już wychodzi... złapała go i poprosiłam o zwrot karty i powiedziałam ze na ktg pójdę do Teścia bo dłużej czekać nie będę. Aha ta laska co miała ten sam zestaw badań co ja wyszła przede mną grubo godzinę wcześniej. Byłam tak mega wściekła ze miałam ochotę gryźć i rzucać wiązankami...
Jutro się z Teściem umówiłam na ktg. Od mojego gina odbiorę tylko wynik gbs i tyle mnie widzieli, jak dla mnie to zawalił na całej linii prowadzenia ciąży, a tak zawsze byłam z niego zadowolona...

Akatsuki zdrówka dla Waszej trójki :)

Dream u mnie tylko i wyłącznie cc :)

Colly strasznie Cię męczą! Mam nadzieje ze poród jednak będzie szybki i bezproblemowy ;)
 
Hej

Blair tragedia! W tych szpitalach coraz gorzej :-o najpierw Colly potraktowana tak że słów brak a teraz ty! I weź tu człowieku jak coś licz tam na pomoc w jakiejś sytuacji :-/ koszmar! Ja się zrazilam wtedy jak byłam skoro usg brzucha zrobili mi w piątej dobie a trafiłam przecież z ostrym bólem :-( brak słów na to wszystko... Oby porody poszły nam zgrabnie i jak najmniej czasu tam być

Paulka jak tam?

Colly?

Ostatnio tak sobie myślałam jak nasze aniolkowe Mamusie się trzymają...

Jeju jaka głodna jestem aaaa masakra, a nie chce mi się ruszyć z łóżka i co ja mam biedna zrobić? :p pakowanie czeka, masa roboty a ja się bycze :p

Chybra dobrze ze na wizycie wszystko ok! I 3 kg szczęścia już :-D jeju jaka ja jestem ciekawa ile moja kruszynka waży :-)

Dbdg ja pościel będę prala po weekendzie, najwyżej jak nic się wcześniej nie wydarzy to przepiore w październiku jeszcze raz. Generalnie wszystko już będę prala i prasowala :-)

Aa i dzisiaj w nocy pierwszy raz od kilku dni gdy wstałam to nie miałam tego uczucia na żołądku.. Jeju od razu lepiej :-)

Miłego dzionka!
 
Blair ja mam jeździć raz w tygodniu na ktg i tez zobaczymy jak to będzie wyglądało. Zwłaszcza że mam jechać do poradni przy szpitalnej. Zobaczymy jak pójdzie. Jak nie to poszukam u mnie gdzie mi mogą robić.

Malinka współczuję pakowania ja tak tego nie lubię ze szok.

My kupiliśmy wczoraj wózek i materac do łóżeczka. Dwa zamówienia mają dziś dojechać i chyba się zmotywuje do spakowania torby.

Dgdb ja nie mam nawet jeszcze pościeli mam tylko wypełnienia które muszę ubrać ale to jeszcze nie teraz. I tak nie mam zamiaru używać na razie. Jak mała się urodzi to dopiero zaczniemy szukać kogoś kto nam uszyje. Mała będzie na razie i tak w rozku ewentualnie mam trzy śpiworki wiec kołdra nie potrzebna.

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka
 
Yoł Yoł

Ja dziś wyspana to i z humorem ;-) no i wizyta u lekarza to mnie uskrzydla :-)

My dziś malujemy kuchnie ... ostatni etap odświeżania mieszkania :tak: na szczęście. A ile ja mam talerzy i szklanek,kubków :eek: chyba nie zdawałam sobie sprawy :baffled: bardzo ciekawi mnie efekt końcowy,bo mieliśmy zółtą kuchnie a teraz będzie ni to mięta,ni to turkus jakieś takie nie do określenia :rofl2: ale jak mi się nie spodoba to za rok na wiosne odmalujemy,na pewno już nie teraz :no: mam dość

Wczoraj przyszły mi pieluszki bambusowe,ale milusie,wziełam tylko 2 bo wzielam 30x30 takie mniejsze żeby kołu buzi były,jak się będątak rewelacyjnie sprawdzać to domówię sobie jeszcze może i większe nie wiem zobaczymy
 
I jak tam dzisiaj u ciebie malinka?

Colly ty nadal w dwupaku, czy juz rozpakowana?

Paulka jak u ciebie?

Blair to cie podziwiam bo i tak dlugo tam wytrzymalas, ja bym chyba pol szpitala rozniosla za takie traktowanie, szok co sie dzieje w tych szpitalach :/

xmama to kciuki za dzisiejsza wizyte :)

Ja juz dzisiaj zaczynam 38 tydzien :O szok jak to szybko leci

Co do badan to ja nie mialam ani jednego ktg robionego i miec nie bede jesli zaczne rodzic przed nastepna wizyta, tutaj to normalnie wszystkie badania w okrojonej wersji robia
 
Heloł laseczki :-)
Ja się nawet wyspałam dzisiaj. Bóle w nocy przeszły, póki co się nie odezwało nic. Na dzisiaj moja córcia zaprosiła kilkoro znajomych z klasy na dwie godzinki po szkole i jakieś zabawy właśnie obmyśla :-D Wczoraj myślałam, że nic z tej zabawy nie będzie, bo te skurcze się nasilały, ale przeszło. Tak w ogóle dziewczyny to sobie z rana zdałam sprawę, że czop to odszedł mi dawno temu, około 22 sierpnia. Beka co? Zaraz będzie miesiąc...

Malinko, nie wiem co Ci było, ale świetnie że Ci przeszło... Też bym chciała, aby mi odpuściły ręce, ale bolą z dnia na dzień coraz bardziej. :-(

Blair, znowu masakra szpitalna - tym razem u Ciebie... A czemu u Ciebie tylko i wyłącznie CC? Jakie masz wskazania?
 
Hejka!!!
Blair tez bym chyba nie wytrzymała, mimo że jestem z tych bardziej wyrozumiały jeśli chodzi o służbę zdrowia....
Akat niefajnie u ciebie... ale teraz trzeba zorganizować opiekę dla Lari i urodzić. .. a mąż nie może wziąć wolnego??? Może jacyś znajomi???

Nam ostatnio sąsiedzi sami zaproponowali, że jak się zacznie to oni się Kinga zajmą. .. generalnie ma przyjechać teściowa ale jakby się zaczęło w nocy to nie da rady... ale z drugiej strony zwalac komuś dziecko w srodku nocy trochę się krepuje...
Colly kciuki za dzisiaj...
 
reklama
Blair to dali Ci popalić w tym szpitalu :wściekła/y:

malinka odpoczęłabyś w końcu a nie tylko zasuwała :tak:

mamuska powodzenia w malowaniu :tak: jaką masz tą kuchnie żółtą? Jakiś czas temu zastanawiałam się czy pomalować właśnie na żółto-szaro, bo na razie na zmianę mebli nas nie stać.



U mnie dziś fatalnie. Obudziłam się przed 3 na siusiu, po 3 znów i tak już nie spałam do 5.30 mnie więcej. Poczytałam książkę, zjadłam kanapki i poszłam się położyć. O 7 wstałam zobaczyć jak córka i ona też dzisiaj chora. Nie posłałam jej do przedszkola. Wczoraj wieczorem miała stan podgorączkowy, dzisiaj nie, ale ma brzydki kaszel. Obie się doprawiłyśmy. Ja przez swoja głupotę, bo muszę spać przy otwartym oknie, a okno mam zaraz za głową. Tylko jak to pogodzić, skoro bez świeżego powietrza źle mi się śpi i zaraz mi gorąco :-(
 
Do góry