reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2015

U dziewczynek raz lepiej raz gorzej. U Emilki jest wszystko ok ważymy juz 1830g. W niedzielę na chwile miałam ją przy piersi, ale mala nie umie i nie ma sily ssać wiec uczymy ze smoczka. Jak tylko osiągnie 2kg idziemy do domku.

A u Milenki mamy martwicze zapalenie jelitek w ostatniej chwili mała zareagowała na antybiotyk bo już mieliśmy wizję operacji przed sobą. Teraz będzie brala przez 10dni ten antybiotyk - zostało juz 6. I narazie nie ma mowy o uczeniu jedzenia bo jelitka musza odpocząć. Wazy 1640g czyli nawet jeszcze nie tyle co w dniu porodu.

No to tyle tak na szybko. Dziękujemy za pamięć :-*
Wysłane z mojego Microsoft Lumia 640 przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Lilo super, że Emilka ładnie przybiera i tak dobrze sobie radzi.
A z Milenką na pewno będzie coraz lepiej. Dobrze, że zareagowała na antybiotyk.
Trzymaj się Lilo cieplutko:-)
 
Hej kobiety
Lilio dużo sił dpa Milenki i super ze Emilka Tak świetnie daje sobie radę.
Buba ale lipa z drzwiami :/ niech się sami szpachluja a nie nowe drzwi
Colly Jak tam sytuacja u ciebie? Nie wypuszczają cię do domu?
Mrówka ją też nie umialam spac Jak lozeczko stało w naszym pokoju na początku i ogólnie to uważam ze dziecko nie powinno spac w łóżku rodziców :) kocham swoje dzieci ale one zawsze spały same nawet Jak przychodziły w środku nocy to odprowadzalismy je do swoich łóżek z buziakiem na dobry sen. Nasze łóżko to nasze królestwo :p
Teraz też wstawimy lozeczko do sypialni na początek na 2 moze 3 miesiące ale w drugim końcu sypialni nie przy łóżku Bo bym nie dała rady usnac.
Potem kawaler powedruje do pokoju na przeciwko Takze i Tak jęz problemu uslysze :)
Proszę nie brać mnie za wyrodna mamę :)
 
Ja spałam z mala dla własnej wygody i z lenistwa, u nas każde karmienie długo trwało i sama zasypialam nad dzieckiem... a tak karmiłam na lezaco i razem zasypialysmy. .. z tym ze wtedy spałam bez poruszania się, w takiej skulonej pozycji. .. po tych kilku m-cach zaczął boleć kręgosłup i powiedziałam dość. .. nie propaguje spania w łóżku z dzieckiem.. po prostu tak mi było wygodniej... potem młoda spala w łóżeczku w sypialni, potem była nauka zasypiania wspomniana metoda, a potem spanie w swoim pokoju... wszystko przychodziło jakoś tak w swoim czasie....
 
No ja chyba jednak pozostanę przy opcji, że mała będzie miała swój pokój, a jeśli się okaże, że faktycznie musi być z nami to przestawimy łóżeczko. Odległość między jednymi i drugimi drzwiami jest tak niewielka, że na chwilę obecną wydaje mi się, że nie będziemy mieć problemów ze zrobieniem jednego kroku więcej. Ale wszystko wyjdzie w praniu. :tak: Mam znajomych, których dzieci mieszkają od pierwszego dnia oddzielnie i akurat, zbieg okoliczności, bardzo grzeczne...

Jedno jest pewne, nie mam zamiaru brać małej do naszego łózka, tzn. na pewno standardem nie będzie, że śpi z nami...


dream, ugotowałam ogórkową. :-D Niezła całkiem :-) Następnym razem spróbuję pomidorówkę.
Jak tam po wizycie? ;-)

Z tymi włosami to mnie nastraszyłyście. Moje i tak są pożal się boże, a jak zaczną mi wypadać to zostanę łysa. :-) Nie zauważyłam by mi się w ciąży polepszyło cokolwiek. Ani włosy, ani paznokcie ani skóra. :confused2:


Szczęście, że ja nie miewam zgagi. I mam nadzieję, ze już się nie pojawi, bo brzuch mi się trochę obniżył, więc mam nadzieję, że nie będzie uciskać.

Ech, te przesądy. U mnie w domu jest taki, że w wózku musi być czerwona kokardka, a najlepiej jeszcze medalik. :-D Teściowa mi mówiła, że nie można patrzeć na mysz bo dziecko będzie miało myszkę i że to sprawdzone. :-D

Masakra, czuję się jak kupa dzisiaj. :baffled:
 
No ja chyba jednak pozostanę przy opcji, że mała będzie miała swój pokój, a jeśli się okaże, że faktycznie musi być z nami to przestawimy łóżeczko. Odległość między jednymi i drugimi drzwiami jest tak niewielka, że na chwilę obecną wydaje mi się, że nie będziemy mieć problemów ze zrobieniem jednego kroku więcej. Ale wszystko wyjdzie w praniu. :tak: Mam znajomych, których dzieci mieszkają od pierwszego dnia oddzielnie i akurat, zbieg okoliczności, bardzo grzeczne...

Jedno jest pewne, nie mam zamiaru brać małej do naszego łózka, tzn. na pewno standardem nie będzie, że śpi z nami...


dream, ugotowałam ogórkową. :-D Niezła całkiem :-) Następnym razem spróbuję pomidorówkę.
Jak tam po wizycie? ;-)

Z tymi włosami to mnie nastraszyłyście. Moje i tak są pożal się boże, a jak zaczną mi wypadać to zostanę łysa. :-) Nie zauważyłam by mi się w ciąży polepszyło cokolwiek. Ani włosy, ani paznokcie ani skóra. :confused2:


Szczęście, że ja nie miewam zgagi. I mam nadzieję, ze już się nie pojawi, bo brzuch mi się trochę obniżył, więc mam nadzieję, że nie będzie uciskać.

Ech, te przesądy. U mnie w domu jest taki, że w wózku musi być czerwona kokardka, a najlepiej jeszcze medalik. :-D Teściowa mi mówiła, że nie można patrzeć na mysz bo dziecko będzie miało myszkę i że to sprawdzone. :-D

Masakra, czuję się jak kupa dzisiaj. :baffled:

Zapytaj teściowej jak z myszką działa :D bo bardzo bym chciała się dowiedzieć :D
Sorry może brzmie jak nerd ale ja wierzę w naukę a nie ludowe bajania...
 
reklama
Zapytaj teściowej jak z myszką działa :D bo bardzo bym chciała się dowiedzieć :D
Sorry może brzmie jak nerd ale ja wierzę w naukę a nie ludowe bajania...


Ona chyba sama nie wie jak, ale jej córka ma myszkę na nodze właśnie dlatego, że w ciąży zobaczyła mysz, haha. Nie wiem dlaczego ludzie w takie głupoty wierzą... :-D
 
Do góry