Hej
Ostatnio znowu ciężej z czasem...
Wczoraj poprasowalam większą część rzeczy Zuzi i doszłam do wniosku ze chyba mam wszystko i mogę rodzić
widzę ze pakujecie w worki próżniowe a ja włożyła do szafy i przykrylam pieluszka tetrowa. Mam wrażenie że Mała wyskoczy wcześniej...
Od jakiś dwóch dni zaczęły mi się bóle w kroczu, jakbym za długo na rowerze pojezdzila... trochę się przestraszyłam ale poczytałam na necie ze to normalne że miednica się rozciąga.
Weekend u Rodziców spoko, usg Wam opisałam w odpowiednim wątku
Niunia jest śliczna
nosek ma po mnie co dokładnie było widać na 4d
usteczka i brodke chyba tez
Sysia ale koszmarna noc... może dziecko się jakoś dziwnie ułożyło i sprawiło ból? Oby się więcej nie powtórzyło
Lilolo ale się porobiło, być może niedługo Malutkie będą na świecie! Myślę że dobrze ze lekarze reagują wcześniej, teraz medycyna jest tak zaawansowana ze może faktycznie Dziewczynkom będzie bezpieczniej na zewnątrz, ale fajnie by było jakby leki pomogły i Dziewczynki jeszcze w brzuszku posiedzialy. Mi Teściowa opowiadała że najmniejszy wcześniak jakim się opiekowała ważył 580g przy urodzeniu, teraz już ma kilka lat, świetnie się rozwija
Dawaj znać w miarę możliwości co u Was :*
Colly ja chyba będę wycinać te metki, bo nie wyobrażam sobie żeby takie wielkie metki drapaly delikatną skórę
Buba współczuję stresowych sytuacji, masakra jakich oszustów można spotkać na swojej drodze...
Co do sexu... to u nas posucha od początku ciąży
a to bóle podbrzusza, później plamienia, później twardnienia brzucha, a teraz to z takim brzuchem jakoś sobie nie wyobrażam. Ale zapowiedziałam już G że po porodzie to Go z łóżka nie wypuszcze
na co przystał z wielką radością hehe
Miłego dzionka