Chybra
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2015
- Postów
- 1 426
Hey dziewczynki :-)
Dbdg - ja mam raz na jakiś czas takie bóle jak przy okresie, nawet wczoraj i przedwczoraj, ale nie trwają one długo, wystarczy, że trochę pochodzę lub zmienię pozycję leżenia. Ginka nie kazała mi się martwić, mówiła, że to normalne, martwić mogę się dopiero gdy będą one bardzo intensywne i długotrwałe. Mówiąc więcej kilka dni temu nawet sprawdzała mi szyjkę i wszystko ok, żadnego rozwarcia ;-)
Mrówka - też nie lubię takich wizyt, współczuję , ja zawsze się pieklę na początku i wściekam, a później lajtuję, bo i tak trzeba to przeżyć, na szczęście rzadko zdarzają się takie wizyty. Ale mam nadzieję, że będzie miło na randce :-) ( Też już zapomniałam co to jest )
Jeśli chodzi o "piękno" stanu ciążowego to faktycznie trochę jest to bujdą . Jak się dowiedziałam, że jestem w stanie to zaczęłam czytać o tym jak to dokładnie wygląda, co się zmienia w ciele kobiety i co się z nim dzieje podczas i po porodzie i na początku na prawdę się przeraziłam. Raz na jakiś czas do tej pory mam takie stany wnerwienia i lęku związane właśnie z tym jak się okazuje " brudnym" procederem. Mieszają się one z tym, że chciałabym już mieć to za sobą i bobaska w rękach
Rano jak było chłodno podskoczyłam do firmy ze zwolnieniem, jak fajnie na dworzu było Teraz już w domku i jakoś takie duże wdechy muszę brać od rana, tchu mi brakuje uff.
Poza tym od jutra jakieś przenoszenie mebli i rzeczy zaczynamy, bo w pon przyjeżdżają Pany od remontu, podczas gdy oni będą robić dół ja będę na górze siedzieć, dziwnie będzie przez ok 2 tygodnie z tymi obcymi chłopami podczas gdy mąż będzie w pracy
Dbdg - ja mam raz na jakiś czas takie bóle jak przy okresie, nawet wczoraj i przedwczoraj, ale nie trwają one długo, wystarczy, że trochę pochodzę lub zmienię pozycję leżenia. Ginka nie kazała mi się martwić, mówiła, że to normalne, martwić mogę się dopiero gdy będą one bardzo intensywne i długotrwałe. Mówiąc więcej kilka dni temu nawet sprawdzała mi szyjkę i wszystko ok, żadnego rozwarcia ;-)
Mrówka - też nie lubię takich wizyt, współczuję , ja zawsze się pieklę na początku i wściekam, a później lajtuję, bo i tak trzeba to przeżyć, na szczęście rzadko zdarzają się takie wizyty. Ale mam nadzieję, że będzie miło na randce :-) ( Też już zapomniałam co to jest )
Jeśli chodzi o "piękno" stanu ciążowego to faktycznie trochę jest to bujdą . Jak się dowiedziałam, że jestem w stanie to zaczęłam czytać o tym jak to dokładnie wygląda, co się zmienia w ciele kobiety i co się z nim dzieje podczas i po porodzie i na początku na prawdę się przeraziłam. Raz na jakiś czas do tej pory mam takie stany wnerwienia i lęku związane właśnie z tym jak się okazuje " brudnym" procederem. Mieszają się one z tym, że chciałabym już mieć to za sobą i bobaska w rękach
Rano jak było chłodno podskoczyłam do firmy ze zwolnieniem, jak fajnie na dworzu było Teraz już w domku i jakoś takie duże wdechy muszę brać od rana, tchu mi brakuje uff.
Poza tym od jutra jakieś przenoszenie mebli i rzeczy zaczynamy, bo w pon przyjeżdżają Pany od remontu, podczas gdy oni będą robić dół ja będę na górze siedzieć, dziwnie będzie przez ok 2 tygodnie z tymi obcymi chłopami podczas gdy mąż będzie w pracy
Ostatnia edycja: