Jestem na IP bo wystraszyłam się ze ten nieszczęsny wirus który miał mój synek dopadł i mnie i wolę dprawdzic czy z dzidziusiem wszystko ok. Ogólnie masakra bo spałam może z godzinkę. A tutaj jest tak jak piszecie, już czekam godzinę i jeszcze podobno ze dwie będę czekała.
Colly to trzymam kciuki żeby udało się ze skierowaniem.
Colly to trzymam kciuki żeby udało się ze skierowaniem.