reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2015

Na razie się uspokoiło ale aż się boję tak pisać :-((
Dziękuję Dziewczyny za wsparcie. Wzięłam ten beta-bloker co oznacza, że muszę go już brać cały czas. Mam nadzieję, że nie zaszkodzę tym Aleksowi :-(
Nie mam pojęcia o co chodzi i skąd takie przyśpieszenie. Wcześniej nigdy nie miałam tachykardii. Oby ten lek pomógł bo teraz to jestem psychicznie wykończona :'(

Jej, kochana, trzymaj się!!! Współczuję bardzo! :crazy:


witajcie.

Nie piszę prawie w ogóle ale często czytam was. Muszę napisać bo miałam dzis dzień wielkich wrażeń.
Jestem w 32 tyg ogólnie czuje się dobrze i powoli sporządzam wyprawkę. myślę też coraz wiecej o porodzie bo strach mnie ogarnia jak nie wiem tym bardziej po dzisiejszym dniu. Moja znajoma w 33 tyg. wczoraj poznym wieczorem wylądowała na pogotowiu bo coś jej jakby się "urwało "" jak to ujełą w brzuchu.jak stała w ubraniach codziennych tak cała w strachu na pogotowie. tam juz w windzie wody zaczeły sie sączyc dosc mocno. podali jej sterydy ale o 3 w nocy urodziła. dostała bardzo silnych skurczy i jak już ruszyło to nie dało się powstrzymac akcji. urodziła! dziewczynkę 2180 g i prawie 50 cm ! na szczęście wszystko dobrze . dzidzia w inkubatorku zeby płuca mogły dojrzeć choc lekarz powiedział że sama mogła by oddychać.dzięki Bogu urodziłą się bardzo duża jak na tyg . uff.:) byłam odwiedzic , dzidzi nie widziałam bo polozne krzywo patrzyly bo za wczesnie na odwiedziny od 13.00. mama dobrze sie czuje i w ogole to w szoku byla jeszcze. nic nie ptrzygotowana na poród. ciuszki miala w domu ale wszystkie na 56 :) zakupiłam jej mniejsze bo to niewielka kruszynka. 2200 niecale ale dluga. no i taka historia. sama jestem w szoku. i podekscytowana.

O matko! u mnie też byłaby lipa bo nic nie jest przygotowane... Liczę, że jeszcze ostatnie zakupy będę robiła w październiku.:confused2:

Co do rodziny M to jakoś specjalnie z nimi kontaktu nie mam. Z rodzicami to jeszcze tak w miarę, ale z resztą to jak akurat u teściów są to pogadam, ale tak to nie... Nie wiem jak będzie po przeprowadzce... :baffled: Siostry M są ode mnie o kilkanaście lat starsze i jakoś koleżankami raczej nie będziemy...
Jednak jak usłyszała, że chcemy czarny wózek to omal nie zemdlała, hahaha...

Ja teraz wizytę mam po 3 tygodniach. Nie wiem, może teraz już tak będzie... Finansowo to słabo, bo płacę 200 zł za każdą wizytę.
 
reklama
Ja ostatnie prenatalne będę miała na początku września, ale już nigdzie gin nie będzie mnie kierował. Wszystko u niego :)
I ja mam wizyty już od Maja chyba co dwa - trzy tygodnie.

Wysłane z mojego LG-D390n przy użyciu Tapatalka

To tak jak ja. Od końca marca chodzę co 2 tyg. Też chodzę na NFZ do poradni przy szpitalu położniczym. W czwartek mam USG 30 tc. W sumie nie wiem, czy ostatnie. Wydaje mi się, że przy ciążach bliźniaczych mogą robić USG jeszcze przed porodem...
 
Hej . ja po wizycie . w dalszym ciagu to samo . ale lekarz dojrzal Zastawki ( a.to juz plus bo sa i jeden problem mniej )bardzo ladnie rozwijaja sie komory. Malutka wazy ok. 1100 , w normie sie miesci choc bedzie z tych mniejszych . wstawie wam zdj . i reszte na wieczor napisze , bo moja starsza cora lepka steskniona

Wysłane z mojego ALCATEL ONE TOUCH 7041D przy użyciu Tapatalka
 
Hej!

Zaraz was bede nadrabiac. Chcialam tylko napisac ze od 2h czuje klucie podczas siusiania, za ktoryms razem zauwazylam ze siusiam krwia - taka przezroczysta. Zadzwonilam do szpitala to mi powiedzieli ze to infekcja pecherza i zebym rano do Gp zadzwonila i dostane antybiotyk. Ze moge przyjechac oczywiscie jesli bardzo sie martwie ale ze pewnie bede musiala dlugo czekac bo nie jest to nic powaznego. Czy ktoras z was miala infekcje pecherza?
 
Aga wizyty mialam co 4tyg teraz mialam miec 19 sierpnia, ale z racji ze cukier mi wyszedl na granicy musialam go powtorzyc stad ta dzisiejsza wizyta ( ostatnia 2tyg temu byla z polozna bez usg itp) a tu w de od 30tc wizyty sa co 2 tyg i od 36tc co tydzien a ze termin mialam ustalony predzej na 19.08 bo to +/- 30tc to zostawili mi termin bo wtedy mam te duze usg (prenatalne chyba ostatnie)

Sysia zazdroszczę opieki medycznej... nie musisz biegać tak jak my po kilku placówkach. To wiele ułatwia.

A to teraz kapuję :-)
Mówiąc szczerze ja bym chyba padała jakbym miała co 2 tyg jeździć do mojego lekarza- bo ja mądry człowiek wybrałam lekarza nie z Rybnika tylko z Żor- bo po pracy lub przed było łatwiej na wizytę. No i doktor już ma sprzęt dobry i sam wykonuje badanie prenatalne.
Ja mam teraz 11.08 ostatnie prenatalne

Ja też jestem ciekawa jak to będzie od 30tc??? I tak mam wizyty co 3-4tyg., na szczęście z NFZ-tu. Aga też lepiej mieć specjalistę, bo mój ma takie USG, że czasem dziwię się co on tam widzi. Porównuje to do prenatalnego, bo wtedy to nawet ja byłam w stanie określić co poniektóre organy czy części ciała.

A z rodzinami tak już jest, że najlepiej wychodzi się z nimi na zdjęciach. Dobrze, że Ł. też ma takie podejście i nawet jeśli zaczynam marudzić o jego familii to mi odpuszcza ;)
 
kamilove ja chodzę prywatnie bo w mojej poradni jakoś nie bardzo nawet wiem kto przyjmuje,
dbdg ja mam taniej 120 wizyta a teraz ta z badaniem III trymestru 190 no ale w sumie kojarzę ze koleżanki które teraz urodziły to końcówkę chodziły częściej na wizyty chyba trzeba będzie jednak budżet prze-planować

kamila zdrówka ja tylko z naturalnych metod znam picie herbatek żurawinowych ale nie wiem jak to się ma do ciąży
 
Kamila ja bardzo często miewałam kiedyś zakażenia układu moczowego i dziwne jest to podejście z IP bo jak zdarzył mi się taki w 30 tc z krwiomoczem to moja gin kazała przyjechać i położyła mnie na tydzień na oddziale z antybiotykiem.
Ja bym na Twoim miejscu zadzwoniła do gina. Pewnie nie trzeba iść do szpitala ale antybiotyk musi być na pewno.
 
Kurcze wydawało mięsie że wam odpisywałam, a patrze ze jednak nie, pewniebsobie pomyslalam co wam napisać, mąż mnie zawołał i tyle :) w końcu wieczór, bardzo cieplutko, siedzę wykazała na tarasie i popijam Lecha free :)

Doris a te akcje z tętnem to zdarzają ci się jak coś robisz, a może po jakiejś czynności czy tak poprostu, jeju ja bym chyba umarła że strachu, pewbie zaraz poty cie oblewaja

Eli twoja komoda też śliczna, aż mi się takie szare spodobały i szkoda, że tylko jeden dziecięcy pokoik został mi do umeblowania, bo bym się skupiła może nastąpić cudeńka :)

Sylwia jeju sytuacja pełna grozy, ja tu się szykuje, że po terminie mnie złapie ale to w sumie nigdy nic nie wiadomo

Kamila infekcje pęcherza mi się zdarzały, ale.nigdy z krwią, wiec nie wiem, chociaż myślę że do.jutra można się wstrzymać

Ja to tez się zastanawiam jak bedIe z wizytami pod koniec, bo w poprzedniej ciąży chodziłam co 2 tyg, a później już co tydzień nawet, tylko wtedy chodziłam na NFZ, a teraz chodzę prywatnie i z usg place 160zl, a bez 90, u nas wszedł w szpitalu taki przepis, że ci lekarze co tam pracują nie mogą przyjmować gdzie indziej na NFZ, wiec lipa, a mój lekarz mi poprostu pasuje i nie chce go zmieniać tzn jakby mnie nie było stać to pewnie bym zrezygnowała, tak jak wiele jego pacjentek
 
Kamila ja bardzo często miewałam kiedyś zakażenia układu moczowego i dziwne jest to podejście z IP bo jak zdarzył mi się taki w 30 tc z krwiomoczem to moja gin kazała przyjechać i położyła mnie na tydzień na oddziale z antybiotykiem.
Ja bym na Twoim miejscu zadzwoniła do gina. Pewnie nie trzeba iść do szpitala ale antybiotyk musi być na pewno.

Ja nie mam gina :baffled: Jutro rano zadzwonie do lekarza i od razu sie umowie po antybiotyk, mysle ze bedzie ok. Tylko skad mi sie to dziadostwo wzielo?

Wspolczuje problemu z sercem :crazy:

Akat piekne te mebelki, zazdroszcze ci samozaparcia, ja po pracy jestem tak wypompowana ze tylko bym lezala :eek:
 
reklama
Kamilove - ciężko ograniczyć do minimum kontakty z rodziną, gdy mieszka się w tej samej wsi hehe :-p Z moimi to w sumie co weekend się widzę, bo tak jak pisałam od dawien dawna pomagamy sobie nawzajem, w każdej sytuacji możemy na siebie liczyć, więc kontakty bardzo dobre mamy . A z tamtymi po prostu gdy jakaś okazja typu imieniny, święta czy coś takiego. Chociaż odkąd jestem w ciąży to udają, że bardziej się interesują, ale to pewnie chwilowe ( ale jak się wspomni o jakiejś pomocy to nadal udają, że nie słyszą ) i jak mi się bobo urodzi to raczej niekoniecznie będę im ufać na tyle aby nawet kiedyś kiedyś w ostateczności zostawić go z nimi. Ale to wszystko dalekie planowanie, póki co trzymam się właśnie z tymi, na których mogę liczyć i basta :-)

A jeśli chodzi o usg na NFZ to niestety , chociaż przychodnię mam obok domu, nie wybiorę się tam, gdyż im nie ufam i się nie raz na nich zawiodłam . A obecnie za wizytę u mojej ginki płacę 130 zł. Ciekawe czy jak z nią zagadam to czy chociaż będziemy mogły się widywać nie co 2, a co 3 tyg, no chyba, że na prawdę będzie to bardzo porządane .

Kurcze pierwszą połowę dnia miałam taką leniwą, że szok, leżałam tylko przed tv, ale jak już tak po 13ej się zebrałam to poćwiczyłam, obiad zrobiłam, sałatkę i wzięłam się za pudła jeszcze z czasów poprzedniego remontu i wyszło 5 worów do wyrzucenia. Psychicznie super, że się za to wzięłam nareszcie :-D Lecz nogi mi teraz odpadają i bobasek też chyba przez mój power się wnerwił i mi urządził imprezę w brzuchu, heh . Teraz jak ja się wyluzowałam on też :tak:
 
Do góry