reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2015

O Matko! Dziewczyny, ale siara! Ponad dwa miesiące mnie tu nie było. Wstyd mi! Zaginęłam w czasoprzestrzeni. Nie nadrobię, co tam u Was. Ale mam nadzieję, że Maluchy rosną w siłę, i jest wszystko ok u każdej z osobna i wszystkich razem :-). Ja się toczę. Chłopaki ważą po 1 kg. Wejście na to moje trzecie piętro graniczy z cudem. Szyjka się skraca, na początku czerwca miała 3,4 cm, teraz ma 2,5 cm. Ale na szczęście jeszcze trzyma (Uff!).

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Kasik a ty jeszcze u rodzicow? Ja wczoraj byłam w okolicach u dziadków, bo moi rodzice stamtąd pochodzą, wiec możliwość, że i z twoimi się znają, bo tam wszyscy się znają :)

Hihi to jest szansa ze się znają bo faktycznie tutaj to wszyscy siebie kojarzą :)
A bede jeszcze u rodziców do końca tego tygodnia. W czwartek ma mężulek mój kochany przyjechać a w niedziele wracamy do Gdańska :)


Kitek fajnie ze weekend udany. A czemu twój mąż sam jedzie na wakacje ?
 
Heloł laseczki...
Ja dzisiaj jakaś taka jestem - nijaka. Chłodno i wietrznie na zewnątrz, a mi i tak jest ciepło. I rano w krótkim rękawku do sklepu wyskoczyłam :) Zawsze byłam zmarźlakiem, a teraz mi wciąż gorąco...
Dzisiaj mam wizytę u mojego gina. Zasadniczo z jednej strony mam obawy, ze względu na ten pessar, rozpulchnianie szyjki i przedwczorajszy ból dokładnie w miejscu położenia taśmy (miałam wrażenie, że Mały sobie ją ciągnie dla zabawy i bardzo mnie to bolało), a z drugiej strony cieszę się, że go znowu zobaczymy :) Lubię go podglądać, najchętniej co tydzień bym jeździła na USG :)
Sporo też ostatnio myślę o tym, jak to będzie jak już wyskoczy ten Maluch i będzie z nami w pokoju, zamiast mojego brzuchola. I jakieś to... nierealne, takie abstrakcyjne. Też tak macie?

Akatsuki - fajnie, że już wróciłaś do domku, tymi szpitalnymi przepisami się nie stresuj - nie chcą zarazić innych i pewnie to rozumiesz, aczkolwiek powinni Cię przyjąć w innym gabinecie i wypuścić do domu. Wszak te zarazki się tam tylko kumulują :) I rosną w siłę.

Kamilove - czyli mamy dzisiaj razem wizytę :) Dobrze, że chociaż zbadał Ci szyjkę. No i ważne, że słyszałaś serduszka :) Wychodzi więc na to, że w przypadku małej płytkowości nie dostaniesz znieczulenia??? Czy ja dobrze rozumiem?

Lenati - ważne, że Mała jest aktywna. Ja też często myślę o kolejnych wizytach, ze względu na moje niedoskonałości ciążowe :) Każda ma coś tam...

Krewetka - powiem Ci, że nie powinnaś się faszerować lekami na przeczyszczenie typu espumisan, zwłaszcza przez długi czas. Organizm się przyzwyczaja, jelita bez tego potem nie funkcjonują prawidłowo, to samo tyczy się xenny. Spróbuj zmienić dietę. Kup sobie otręby żytnie, jedz błonnik, szklankę wody z cytryną na czczo. Wg mnie powinnaś próbować innych sposobów, bo na pewno leki w takich ilościach nie robią niczego dobrego...

Dolga - też takie mam odczucia, jak Mały się odwróci główką w dół - jest niewygodnie. Aczkolwiek chyba wolę główką w dół niż w poprzek - bo on niestety często się tak układa... A moje samopoczucie powiedzmy "w normie". Mogłoby być lepsze na pewno, ale nie jest złe :) No takie przeciętne. Robię dzisiaj zupę, nikt nie chce zupy, a ja już od miesiąca marzę o zupce ;)

Colly - czemu piszesz, że to ostatnie wakacje we dwoje? Przecież potem będzie można Malucha dać do Babci na tydzień, a jak podrośnie to na kolonie. Poza tym wakacje z dzieckiem nie muszą być niefajne, nie nastawiaj się tak :) Co do swędzenia brzucha - to tylko oznaka rozciągania się skóry, niekoniecznie powstawania rozstępów. Mnie swędzi od 4 miesiąca, a nie mam ani jednego nowego rozstępu. Sen fajny :) I czapeczka na sznureczki jest fajna w późniejszym okresie życia dziecka, jak umie sobie to rozwiązać :) Co prawda to prawda ;) I w ogóle nie martw się o to, czy się sprawdzicie - na pewno dacie z siebie wszystko :) Jestem tego na 100% pewna :)

Ladyk - rzeczywiście strasznie dawno nic nie pisałaś :) Szyjka trochę krótka, ale skoro mówią, że ok, to nie masz się czym przejmować. Dzisiaj się dowiem jak to u mnie wygląda. Ciekawa jestem bardzo, jak po miesiącu z pessarem wygląda ta kwestia...
 
Po doświadczeniach z poprzedniej ciąży pytałam się właśnie o szew lub pessar, ale mi nie założyli. Cały czas przyjmuję luteinę, mam się oszczędzać. Szyjka i tak będzie się skracać, bo bliźniaki rosną i napierają. Grunt, że zamknięta. Wizyty mam co 2 tyg. i na każdą idę z duszą na ramieniu, bo lekarz może mi dać skierowanie do szpitala.
 
O teraz siedzę sobie na placu zabaw to spokojnie mogę odpisać :)

Ladyk,

Nie dobrze, że szyjka się skraca. Ale mi też, lekarz powiedział, że to jest nie do uniknięcia. Waga dzieci i ich napor robią swoje. Grunt, ze nie ma rozwarcia.

Jak się się pytałam o pessar to usłyszałam, ze w ciąży mnogiej jest to niepraktykowane bo nie udowodniono by przynosiło korzyści, a wręcz odwrotnie częściej łapie się wtedy infekcje, które potrafią doprowadzić do pęknięcia pęcherza [emoji53]

Wysłane z mojego LG-D390n przy użyciu Tapatalka
 
Ostatnia edycja:
O teraz siedzę sobie na placu zabaw to spokojnie mogę odpisać :)

Ladyk,

Nie dobrze, że szyjka się skraca. Ale mi też, lekarz powiedział, że to jest nie do uniknięcia. Waga dzieci i ich napor robią swoje. Grunt, ze nie ma rozwarcia.

Jak się się pytałam o passar to usłyszałam, ze w ciąży mnogiej jest to niepraktykowane bo nie udowodniono by przynosiło korzyści, a wręcz odwrotnie częściej łapie się wtedy infekcje, które potrafią doprowadzić do pęknięcia pęcherza [emoji53]

Wysłane z mojego LG-D390n przy użyciu Tapatalka

Ooo! Dzięki! Nie wiedziałam. Jak się spytałam o to, to gin mi tylko powiedział, że nie ma potrzeby, bo szyjka ok (a pytałam ok. 18, 19 tc). Modlę się, żeby wytrzymała jeszcze ze 2 miesiące, tak do połowy września, kiedy przyjście na świat będzie dla chłopaków bezpieczne w miarę. A Twoja jak się trzyma? A wogóle jak się czujesz? Bo ja przyznaję bez bicia, nie mam siły :(.
 
reklama
Dream- &&& za wizytę! Miłego podglądania :)

Ladyk- witamy ponownie :)

Hihi to jest szansa ze się znają bo faktycznie tutaj to wszyscy siebie kojarzą :)
A bede jeszcze u rodziców do końca tego tygodnia. W czwartek ma mężulek mój kochany przyjechać a w niedziele wracamy do Gdańska :)


Kitek fajnie ze weekend udany. A czemu twój mąż sam jedzie na wakacje ?

Kasik, wycieczkę kupiliśmy w grudniu, wtedy nie myślałam, że tak szybko nam się uda zmajstrować maluszka. W kwietniu leżałam w szpitalu z krwiakiem, który się wchłonął na szczęście. Jednak mój gin dmucha na zimne i zakazał mi dodatkowych wrażeń w ciąży. Na upartego mogłabym jechać, ale sama nie czułabym się zbyt komfortowo. Nie dość, że jestem duuuuża, ledwo dycham, to jeszcze ciągle martwiłabym się, że jakaś "niespodzianka" mnie spotka. A tak jedzie za mnie brat męża ze znajomymi, a ja sobie odpocznę w domku. Niech korzysta póki Małej nie ma jeszcze z nami, bo nie trzeba być jasnowidzem, aby wiedzieć, że nasze życie obróci się o 180 stopni. To nasza pierwsza dzidzia, więc zapewne łatwo nie będzie.
 
Do góry