Mój Młody dostał "szczeniaczka uczniaczka" z fp
. Heh, póki co, Olek nie oszalał jeszcze na punkcie nowej zabawki, woli starą "panią krowę", która odziedziczył po starszakach
Dziewczyny, Olek już dwa tygodnie pokasluje(nieregularnie, tak kilka razy dziennie, często kicha, no i katar, nie taki cieknacy, ale wyraźnie słychać, że w nosku coś siedzi, aspiratorem nic nie daje się wyciągnąć). Oddycha normalnie przez nos. Jak przyszedł lekarz tydzień temu, no to stwierdził, że delikatna infekcja, ale ogólnie czysto. Troszkę zaśluzowane gardło. Z racji tego, że młody nie da sobie nic do nosa wsadzić, nawet zakraplac sól fizjologiczna, muszę najpierw kroplę na swój palec i dopiero jemu do dziurki, to dal tylko syrop i wapno. 3- 4 dni i miało przejść a tu nadal bez zmian
Myślicie, że może go być alergia?
Powiem Wam, że marzy mi się dzień wolnego
Miłego popołudnia