Cyntia85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2013
- Postów
- 4 044
Mój też nie trzyma główki stabilnie, więc trudno, że marudzi, te parę minut na brzuszku codziennie postanowiłam trzymać. Póki co już po chwili szoruje nosem po łóżku i pokrzykuje. Żal mi go, ale troszkę ćwiczyć musi.
Ania - ja myślę, że czas naprawi ucho. Po pogrzebie teściowej obudziłam się z głośnym piskiem w uchu. Laryngolog stwierdziła najpierw scisniecie naczynek, a po badaniu audiograficznym uraz akustyczny. Ale przeszło po jakimś czasie, tzn coś tam piszczy, szumi co jakiś czas, ale cichutko. Wtedy myślałam, że oszaleję.
A teraz w ciąży po zapaleniu ucha też ledwo słyszałam na prawe ucho i nie rozumiałam co mówi do mnie położna - przeszło po porodzie (po parciu).
Ania - ja myślę, że czas naprawi ucho. Po pogrzebie teściowej obudziłam się z głośnym piskiem w uchu. Laryngolog stwierdziła najpierw scisniecie naczynek, a po badaniu audiograficznym uraz akustyczny. Ale przeszło po jakimś czasie, tzn coś tam piszczy, szumi co jakiś czas, ale cichutko. Wtedy myślałam, że oszaleję.
A teraz w ciąży po zapaleniu ucha też ledwo słyszałam na prawe ucho i nie rozumiałam co mówi do mnie położna - przeszło po porodzie (po parciu).
Ostatnia edycja: