Cyntia, u nas to samo. Młoda opuściła jedną drzemkę popołudniu (pominę wątek, że -choć pewnie nieumyślnie -to przez tatę) i za nic nie mogłam jej potem uspokoić. Dopiero cycek pomógł. Jestem taka zła, na m że jej nie uśpił na czas, na siebie że musiałam cyckiem uspokajać i że w ogóle do tego dopuściłam. Siedzę teraz, trzymam ją na rękach i boję się odłożyć.
reklama
Cyntia, Martyna - współczuje wiem co to znaczy nosic płaczące dziecko tyle godzin... A jak bierzecie na ręce to przestaje płakać czy dalej to samo?
U nas 3 noce przespane pięknie kapiel o 20- karmienie 20:30 / i zasypia max 30minut i spi pięknie do 6 rano także 21:15--- 6:00 mam wolne pozniej rano tez jeszcze drzemie do 9 lub 10 ale zasypia dluzej...
U nas pod balkonem stanęły jakieś lepki i strzelają kapiszonami. Mój chce ich przegonić ale mu zabraniam bo sie boje ze na balkon nam wrzuca i sie mała przestraszy
Wlasnie pieke ostatnie ciasto w ciagu najbliższych kilku miesięcy po nowym roku detox!!!
Agniecha
Kotulcia
Martina
Pscółka
Co, juz imprezujcie?
Justine- trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze, dzieki za info
U nas 3 noce przespane pięknie kapiel o 20- karmienie 20:30 / i zasypia max 30minut i spi pięknie do 6 rano także 21:15--- 6:00 mam wolne pozniej rano tez jeszcze drzemie do 9 lub 10 ale zasypia dluzej...
U nas pod balkonem stanęły jakieś lepki i strzelają kapiszonami. Mój chce ich przegonić ale mu zabraniam bo sie boje ze na balkon nam wrzuca i sie mała przestraszy
Wlasnie pieke ostatnie ciasto w ciagu najbliższych kilku miesięcy po nowym roku detox!!!
Agniecha
Kotulcia
Martina
Pscółka
Co, juz imprezujcie?
Justine- trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze, dzieki za info
Młoda jak jest zmęczona, to masakra normalnie. Ryk taki, jakby ze skóry obdzierali. Teraz się zastanawiam, czy jak była mniejsza i tak płakała, to też nie było ze zmęczenia, tylko ja tego wtedy nie wiedziałam:-( Eh. Bo teraz śpi więcej niż kiedyś i jest spokojniejsza.
Domka, dzięki za śnieg. Jak tylko napisałaś, zaczęło u mnie pruszyć:-) Tylko chwilę, ale aż miło było popatrzeć.
Renisus, przytulam. Pisz tutaj, jeśli Ci to pomaga, śladami Sunovi gdzieś wyskocz (popieram wychodzenie z domu w 100%, dla zachowania zdrowia psychicznego sama muszę gdzieś wychodzić!), a jeśli trzeba nie wahaj się skorzystać z fachowej pomocy. Garmelka -moje pierwsze wyjścia były podobne -wciąż myślałam o młodej. Teraz jest lepiej. Ja mam tak, że jestem perfekcjonistką i muszę mieć pewność, że wszystko idzie zgodnie z planem. Uczę się teraz odpuszczać -oglądałam taki program, że tata sobie poradzi z dzieckiem, w najgorszym przypadku posmaruje pupę kremem do buzi, a buzię tym na odparzenia Od tego się nie umiera. No, przy katastrofie to zadzwoni.
Katinka, pytamy o Ciebie!
Justine, zdrówka dla młodego.
Edit: Garmelka, jakie pieczesz? Też miałam w planach, zobaczę, co będzie jak młodą odłożę.
Edit: Ciasta nie będzie. Nie udało się odłożyć. Nie wiem, co jest -bywa marudna, ale sama zasypia. A dziś ryk.
Domka, dzięki za śnieg. Jak tylko napisałaś, zaczęło u mnie pruszyć:-) Tylko chwilę, ale aż miło było popatrzeć.
Renisus, przytulam. Pisz tutaj, jeśli Ci to pomaga, śladami Sunovi gdzieś wyskocz (popieram wychodzenie z domu w 100%, dla zachowania zdrowia psychicznego sama muszę gdzieś wychodzić!), a jeśli trzeba nie wahaj się skorzystać z fachowej pomocy. Garmelka -moje pierwsze wyjścia były podobne -wciąż myślałam o młodej. Teraz jest lepiej. Ja mam tak, że jestem perfekcjonistką i muszę mieć pewność, że wszystko idzie zgodnie z planem. Uczę się teraz odpuszczać -oglądałam taki program, że tata sobie poradzi z dzieckiem, w najgorszym przypadku posmaruje pupę kremem do buzi, a buzię tym na odparzenia Od tego się nie umiera. No, przy katastrofie to zadzwoni.
Katinka, pytamy o Ciebie!
Justine, zdrówka dla młodego.
Edit: Garmelka, jakie pieczesz? Też miałam w planach, zobaczę, co będzie jak młodą odłożę.
Edit: Ciasta nie będzie. Nie udało się odłożyć. Nie wiem, co jest -bywa marudna, ale sama zasypia. A dziś ryk.
Ostatnia edycja:
sunovia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2012
- Postów
- 16 191
Co do Sylwestra, to myślę, że spędzimy go podobnie jak przez ostatnie dwa lata, czyli na uspokajaniu dzieci wybudzonych przez petardy. Zobaczymy czy Inga ma mocniejszy sen. Marcelina płakała nam strasznie, zarówno jak miała 1,5 msc jak i rok później. Wtedy właśnie znienawidziłam sylwestra i fajerwerki :-)
I jeszcze to szczepienie jutrzejsze...
I jeszcze to szczepienie jutrzejsze...
Martyna_Ch
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Sierpień 2014
- Postów
- 470
Garmelka - u nas noszenie na rekach też za bardzo nie pomaga, ale nie mogę patrzeć na niego bezczynnie jak leży i placze. Teraz usypiam, po dwoch godzinach bujania w końcu cisza, oczy zamknięte, ale boję się, że jak go odloze to znów się obudzi i będzie płacz. Może go tak jeszcze trochę potrzymam, żeby zapadł w głębszy sen... Najgorsze jest to, że ostatni raz jadł o 12, później cały czas wypluwal smoka z butelki z jeszcze gorszym płaczem. Myślę, że długo nie da mi dzisiaj pospać.
Czy któraś z Was używała niemieckich kropel na kolke Sab simlex?
Czy któraś z Was używała niemieckich kropel na kolke Sab simlex?
hej, witam się i ja wreszcie udało mi się włączyć kompa.
sunovia też się czasem zastanawiam jak Ty to wszystko ogarniasz , no cóż pozostaje pozazdrościć ;-)
Justine trzymaj się kobitko, ściskamy Was mocno z Kubusiem!
garmelka bidule z Was, mnie na nogi postawiła całkiem mikstura od teściowej: taki sok zrobiony z miodu, soku z cytryny i sporej ilości czosnku. Smakuje jak słodko-kwaśny czosnkowy zajzajer ale naprawdę dał radę. Piłam po 2-3 łyżeczki 3 razy dziennie.
Cyntia a no tak, wiedza a`la Tracy Hogg na temat planu dnia itp. to podstawa przy pierwszym dziecku, przynajmniej teraz tak uważam. Bo jak czytałam Język niemowląt (a było to na końcówce ciąży) to nie sądziłam jeszcze że te rady będą aż tak istotne. Skoro spodobała Ci się książka i zamierzasz stosować te rzeczy to polecam Ci też jeszcze tą Ginę Ford którą kupiłam po poleceniach rjoanki. Podejście jest takie samo a babka zdecydowanie dokładniej wszystko tłumaczy, wręcz podaje gotowy plan dnia rozpisany co do godziny. Nie wierzyłam że to tak w 100% działa ale zaczęłam stosować (i to nawet z drobnymi odchyleniami typu wstawanie o 8 zamiast o 7 bo sama się nie mogłam obudzić) i po kilku tygodniach efekt jest już taki że mały śpi praktycznie co noc do 6! A wcześniej budził się 2-3 w nocy i 5-6 rano. Poza tym w ciągu dnia jest zdecydowanie spokojniejszy, jeśli marudzi to wiem czego chce (czy jest głodny czy chce spać) i jestem w stanie szybko zareagować, i spokojnie jest w stanie wytrzymać 3h bez jedzenia. A jeszcze niedawno jadł co 1,5-2h i też twierdziłam że inaczej będzie głodny. Także podsumowując u mnie po lekturze Giny Ford dużo rzeczy zmieniło się na +.
My dziś po drugiej turze szczepień. Rano miałam wątpliwości czy szczepić młodego bo coś kaszlał, ale doktorka go osłuchała i stwierdziła że jest czysto w środku. Zresztą potem jakoś przestał kaszleć więc może to po nocy miał jakieś suche gardło. I muszę oficjalnie pochwalić swojego maluszka bo nawet przy wkłuciu nie zapłakał ani razu, taki dzielny był :-)
To co nikt jutro nie baluje? :-)
Zastanawiam się co mogę sobie przyrządzić dobrego do picia na jutrzejszy wieczór żeby jakoś wynagrodzić sobie brak % ;-)
sunovia też się czasem zastanawiam jak Ty to wszystko ogarniasz , no cóż pozostaje pozazdrościć ;-)
Justine trzymaj się kobitko, ściskamy Was mocno z Kubusiem!
garmelka bidule z Was, mnie na nogi postawiła całkiem mikstura od teściowej: taki sok zrobiony z miodu, soku z cytryny i sporej ilości czosnku. Smakuje jak słodko-kwaśny czosnkowy zajzajer ale naprawdę dał radę. Piłam po 2-3 łyżeczki 3 razy dziennie.
Cyntia a no tak, wiedza a`la Tracy Hogg na temat planu dnia itp. to podstawa przy pierwszym dziecku, przynajmniej teraz tak uważam. Bo jak czytałam Język niemowląt (a było to na końcówce ciąży) to nie sądziłam jeszcze że te rady będą aż tak istotne. Skoro spodobała Ci się książka i zamierzasz stosować te rzeczy to polecam Ci też jeszcze tą Ginę Ford którą kupiłam po poleceniach rjoanki. Podejście jest takie samo a babka zdecydowanie dokładniej wszystko tłumaczy, wręcz podaje gotowy plan dnia rozpisany co do godziny. Nie wierzyłam że to tak w 100% działa ale zaczęłam stosować (i to nawet z drobnymi odchyleniami typu wstawanie o 8 zamiast o 7 bo sama się nie mogłam obudzić) i po kilku tygodniach efekt jest już taki że mały śpi praktycznie co noc do 6! A wcześniej budził się 2-3 w nocy i 5-6 rano. Poza tym w ciągu dnia jest zdecydowanie spokojniejszy, jeśli marudzi to wiem czego chce (czy jest głodny czy chce spać) i jestem w stanie szybko zareagować, i spokojnie jest w stanie wytrzymać 3h bez jedzenia. A jeszcze niedawno jadł co 1,5-2h i też twierdziłam że inaczej będzie głodny. Także podsumowując u mnie po lekturze Giny Ford dużo rzeczy zmieniło się na +.
My dziś po drugiej turze szczepień. Rano miałam wątpliwości czy szczepić młodego bo coś kaszlał, ale doktorka go osłuchała i stwierdziła że jest czysto w środku. Zresztą potem jakoś przestał kaszleć więc może to po nocy miał jakieś suche gardło. I muszę oficjalnie pochwalić swojego maluszka bo nawet przy wkłuciu nie zapłakał ani razu, taki dzielny był :-)
To co nikt jutro nie baluje? :-)
Zastanawiam się co mogę sobie przyrządzić dobrego do picia na jutrzejszy wieczór żeby jakoś wynagrodzić sobie brak % ;-)
Ostatnia edycja:
reklama
Do nas przychodzą jutro goście. Mieliśmy zaproszenie na sylwestra gdzie bedą tez inne dzieci ale starsze od Martyny . Boje sie jednak iść z nią na imprezę i wole zaprosić do siebie. W razie czego mamy tu jej pokoj i wszystkie potrzebne rzeczy i ja czuje sie pewniej. Bede musiała poszykowac trochę w domu ale jakoś dam radę.
Dopiero co wykompalam małą i teraz je. Zobaczymy czy dzis ładnie zaśnie.
Dopiero co wykompalam małą i teraz je. Zobaczymy czy dzis ładnie zaśnie.
Podziel się: