reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2014

To w stokrotce są Pampersy rozm. 4 82 szt. za 50 zł, chyba do jutra.

Jestem w trakcie czytania "Języka niemowląt". Trochę żałuję, że przerwałam wcześniej lekturę, bo może mielibyśmy uregulowany dzień i przesypiane całe noce już. Sporo rzeczy robię odwrotnie niż Tracy zaleca. Aż nie chce mi się wszystkich wymieniać. Oduczam Adiego usypiania przy cycu, bo to podstawowy mój błąd i wszystko zaburza.

Ciągle się męczę, bo mały mimo 3 miesięcy je w dzien co godzinę, a w nocy co 2,5-3 :( Według tej książki to jest błąd taktyczny, bo dziecko wcale nie jest głodne większość dnia. My błędnie odbieramy sygnały. Nie powinno nauczyć się dziecka zasypiania przy cycku zaraz po jedzeniu. Po jedzeniu powinna być aktywność, tylko teraz ciężko mi to ustawić.

Moje marzenie to wprowadzić "łatwy plan".
 
reklama
Justine mi odpisała:

"Hej, no wlasnie nie za bardzo ;( Od 9 do 15 grudnia leżeliśmy w szpitalu w Zdrojach, później nas puścili do domu z antybiotykiem który Kubuś brał do zeszłej soboty. Niestety terapia nie poskutkowała. Od tej soboty Kuba wymiotował i wczoraj trafiliśmy do szpitala na Wojciecha. Cały czas ma bakterie w moczu :"( I znów antybiotyk ;("
 
Cyntia: przy starszej córce to zaczęłam stosować plan jak co ta miała pół roku. Teraz muszę się szybciej zabrac.

Madziula: ja jeżdżę na nartach. Ale w tym roku odpada niestety.
 
Na Wojciecha jest dobry szpital dziecięcy więc moze im tam pomogą bo to strasznie długo juz trwa a kubuś tylko się męczy. Szybkiego powrotu do zdrowia maluszkowi.
Mi tez czasem Martyna zasypia przy cycu i czasem to jedyny ratunek jak nie moge jej uśpić. Moja w ciagu dnia rożnie woła. Czasem nawet co 1-1,5 a czasem co 3. Tylko ona je mało a czesto. Wieczorem za to je jak szalona a w nocy potrafi mi przespać miedzy 6 a 9 h. Najpierw oba cyce, pozniej zabawa, kąpiel i znowu oba cyce a czasem na koniec jeszcze butla i wtedy spi na serio długo. Wczoraj mi marudziła do 1 ale jak juz usnęła to pospala do 6. Spróbuj moze adiego na noc zatankować pod korek ;) to moze w nocy dłużej pospi.
 
ja tez jezdze na nartach niestety najblizszy stok mam 60 km od miejsca zamieszkania wiec ani zabierac ze soba dziecko ani zostawiac je z babcia :( wiec ten sezon bede zmuszona odpuscic sobie:)
przed spaniem zaczelam wlaczac synkowi plyte z piossenkami usypiankami i naprawde sie przy nich wycisza wiec po kąpieli jest karmionko a pozniej kolysanko na raczkach u taty przy tej muzyce albo lezenie przy mamusi az odpłynie wtedy przenosze go do swojego lozeczka i sama tez padam:)))zaczyna mi teraz przesypiac noc tylko z 2 pobudkami o 1.40 godz zabawy i kolejna pobudka o 5,40 :)))) czekam teraz na przesypianie calych nocek :)))) pozdrawiam

 
A ja jadę w marcu do Białki z koleżankami, jeśli tylko będzie śnieg. A jak nie, to kierunek SPA ;-)

U nas dziś -13, ale chyba przyjemnie, bo mąż z Marcelą od 2 godz na sankach i nie chcą wrócić. A ja czekam na nich z gorącym rosolkiem.
Ineczka dziś chyba nie wyjdzie, bo później ja lecę z dziewczynami na grzanca i się chyba nie wyrobie. Chyba, że starsza nie pójdzie spać i mąż wyjdzie z nimi obiema.

Jutro szczepienie.
 
Jejku Sunovia, tak teraz brakuje mi Polski, mrozu i grzanca. Ehhhh.

Judy ja zakladam body na dlugi rekaw,
spioszki i spiworek, do tego rekawiczki niedrapki i lapki nadal zimne. A my prawie nie grzejemy w nocy bo mala spac nie moze jak jest cieplo. Wydaje mi sie ze wtedy pic jej sie chce bardziej i gorzej sie oddycha. Zreszta my z L tez wolimy jal w nocy jest zimno.

Nie radze sobie z emocjami, chyba musze wybrac sie do lekarza. Tylko bym ryczala, a dzisiaj gdyby nie Kulka to niewstalabym z lozka... Zawsze mialam twardzo dupe, nawet po porodzie baby blues mnie nie dopadl. Ostatani raz
bylam tak przygnebiona jeszcze w liceum. I jest mi zle, patrze sie na Jule i rycze. Ogarniaja mnie jakies chore mysli, czy zapewnie jej dobre zycie, czy bedzie zawsze taka radosna, czy bede potrafila uchronic ja przed wszelkim zlem, cierpieniem itp itd....Chyba oszalalam dziewczyny :(
 
A ja zaraz zwariuje!!!!! Od 10 godziny noszenie na rękach, bujanie, kolysanie, przytulanie i co tylko jeszcze można i tylko płacz i płacz i nic więcej. Zawsze mały był spokojny, od kilku dni jest marudny ale dzisiejszy przeszedł sam siebie! Już mi ręce odpadają od noszenia na rękach. Wkłada cały czas rączki do buzi, zawsze tak robił jak był głodny, a teraz to i nawet jeść nie chce. Czy to jakiś skok?!!!! Włożyłam go teraz do nijaka, Bujak nogą, ale zaraz mi nogą chyba zesztywnieje. Eh....:/

Renusis- ja przez miesiąc po porodzie dzień zaczynałam od wymiotowania, nie sądziłam sobie ze wszystkimi emocjami chyba i w ten sposób chyba to wszystko rozladowywalam. Wymiotowalam co pół godziny do polodnia. Bałam się ze sama nie dam sobie z tym rady, że mąż pracuje od rana no wieczora a trzy razy w tygodniu 24h na dobę. Płakałam dzień w dzień a do tego nie było dnia żebym nie klocila się z mężem. Nie mogłam jechać do swojej rodziny mimo tego że to jest 15 minut drogi ze względu na małego, strasznie to przezywalam. Przez polowebdnia siedziałam na tel i rozmawiałam z moją babcia z którą wcześniej mieszkałam to w niej miałam największe wsparcie. Po miesiącu miałam wrażenie że wszystko przechodzi, zaczęłam się mniej denerwować, a na dzień dzisiejszy nie przejmuje się już nawet klotniami z mężem, a klocimy się prawie codziennie. Wiem teraz ze muszę być w dobrej kondycji dla małego i to mnie chyba tak postawiło na nogi. Więc głowa do góry, będzie lepiej:)

Jak pisałam tego post przestałam do niego mówić i się na niego patrzech iiiiiii..... śpi:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Domka wczoraj mnie strasznie nogi bolały po ćwiczeniach,ale dziś już jest ok. Zrobiłam pomiary i zobaczymy za miesiąc.

Sunovia podaje małemu wit.d, więc właśnie nie wiem skąd te zimne stopki u mikusia.

Dziś malutki zauważył ze ma kolanka i nóżki i zaczął się bawic stopkami,coraz mądrzejszy jest.
A w pon za tydz Mikołajek ma sesję zdjęciową,ale się cieszę. Chcemy dziadkom zrobić kalendarze ze zdjęciami magłego. Mam nadzieję ze zdążę na czas z niespodzianką
 
Do góry