reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2014

reklama
Katinka jak humorek twardzielko nasza ;)

Sorry za wyrażenie ale do dupy. Nawet już mi się nie chce wam żalić bo stwierdziłam że nie ma sensu. Po prostu robię wielką krechę i zaczynam wszystko od nowa jeszcze raz. Mam nadzieję że dam se radę sama. Muszę szybko znaleźć jakąś pracę i ogarnąć się bo zaraz nie będę miała za co żyć a nie mówię o reszcie.

Wczoraj wróciła teściowa z Niemiec na święta. Pojechałam żeby babcia zobaczyła wnusia pierwszy raz (bo ku... do mnie nikt nie raczy się pofatygować, a jak co to pretensje że się nie odzywam). Dłuższa gadka, wszyscy się ulotnili bo więcej osób się zjechało a mama do mnie z tekstem że rozmawiał mój z nią i powiedział że jak się zwolni stanowisko w pracy gdzie robi to może wskoczy na to miejsce (fajna lekka praca jak stwierdził) i zostaje w Holandii...

a gdzie ja i mały? Mama stwierdziła że on chce abyśmy wrócili do Holandii. Ja szok, czy nie mógł ze mną porozmawiać najpierw, życie moje z mama planuje, przedmiot jakiś ku... jestem i można mną rzucać i robić co się chce? Popłakałam się, wykrzyczałam że może mu powiedzieć że ja do Holandii nie wrócę z malutkim dzieckiem i damy sobie radę bez niego, zawinęłam się i pojechałam do domu.

Dziś dochodzę do siebie. Ogarniam wszystko, szukam co gdzie pozałatwiać, zrobić aby jakoś utrzymać siebie i małego. Ciężko bez pracy, zasiłku itp. Samemu przede wszystkim. Jaka ja głupia byłam.

Upiekłam sernik. Czekam na tatę bo ma do nas zajrzeć i beczę.
 
Mizzah no właśnie miałam fride ale strasznie ciężko to idzie,a ze sunovia polecila mi katarek więc poleciałam do apteki i kupiłam,ten do odkurzacza.
 
O zesz kur.. Katinka :( nie płacz, bo zaraz i ja bede... :( bardzo mi przykro ze tak sie popieprzyło... Ale nie dołuj sie tak... U mnie tez sie zmieniło i jest raz lepiej a raz myśle o rozstaniu... U Mizah tez jest nie najlepiej... Musimy sie zawziąć , ścisnąć dupy i przeczekać jakis czas... Cała sytuacja z pojawieniem sie dziecka jest dla Nas zupełnie nowa i my kobiety i durni faceci inaczej na to reagujemy... Kochana nie łam sie...
 
Szkoda mi tylko małego bo jest niczemu winny a ma ojca idiotę. Mi przejdzie a mały mi wszystko wynagradza!!!

Ja przypinam małego z przodu tyłem do kierunku jazdy, pożyczyłam od taty starsze auto które nie ma poduszki po stronie pasażera bo tak mi łatwiej. Chociaż powiem wam że na Krystianka auto działa jak najlepszy usypiacz.

Wieczorami jemy o 18, potem odpoczynek i zabawa i o 19:30 kąpiel (za długa bo czasem moczy dupcię 20 minut albo i dłużej) i pielęgnacja w formie zabawy aby się nie bał i nie płakał, o 21 jemy i mały leży w swoim łóżeczku. Czasem leży, czasem zasypia. Budzę go na karmienie o północy i śpi do rana 6 czasem 7.

My na święta jedziemy z tatą do mojej siostry w okolice Łodzi, już nie mogę się doczekać jak zobaczę moje siostrzenice.

Jak coś więcej doczytam to napiszę...

a przypomniało mi się. Dzisiaj Krystian też bardzo ulał, dwa razy po jedzeniu a potem miał straszną czkawkę.
 
katinka, bardzo ci współczuję i twoja decyzje popieram, ale nie unos się honorem - twoje dziecko ma też ojca, jest za nie odpowiedzialny również finansowo.
 
Dziewczyny dzięki za słowa otuchy, jak to mówią "co nas nie zabije to nas wzmocni".

SUNOVIA on się do mnie nie odzywa od paru dni, nie odpisuje na sms'y i nie odbiera telefonu, a teściowa mi oznajmia że on zostaje w Holandii. To po prostu rozsądek mój, bo mam już dość tego jak on mnie traktuje.

Ile można przechowywać mleko odciągnięte w lodówce?
 
Katinka- a juz z nim rozmawialaś? Moze teściowa cos namieszała? Poczekaj z decyzjami aż porozmawiacie twarzą w twarz. Nerwy są złym doradcą. Nawet jesli postanowisz się rozejść to jednak dziecko ma ojca ktory musi tez na nie łożyc. Trzymam jednak kciuki zeby udało się wam znalesc wspólny język bo macie cudownego synka dla którego oboje jesteście ważni i warto dla niego spróbować tą sytuacje rozwiązać. A jak się nie uda to nie bedziesz sobie pluła w brodę że nie spróbowałaś. Tulę mocno
 
reklama
katinka ja to Cię podziwiam za to jak sobie radzisz w całej tej sytuacji, naprawdę jesteś mega babka i ten Twój niech się stuknie w głowę bo nie wie co traci! Też myślę że najlepiej między sobą rozwiązywać takie problemy, rodzice są tu zbędni nawet jeśli chcieliby najlepiej.

garmelka Ty to miałaś zaręczyny! :tak:widać że facet pomysłowy. Mój to z kolei książki pisze i też ma bujną wyobraźnię ale nie wpadł na nic szczególnego ;-)


Kurcze padam dziś. Jakaś zaganiana jestem, mały w dodatku ryczał całe popołudnie bo zmęczony był a oczywiście zasnąć nie chciał. Brakuje mi już pomysłów na to dzienne spanie. Jedynie na spacerze nie ma problemu, no ale nie będę przecież od rana do wieczora łazić po mieście.

Ale żeby było też trochę pozytywów to ucieszyłam się dziś rano bo:
a) mały pospał do 4:30 - czyli godzinę dłużej niż zwykle i łudzę się że może tak mu zostanie :confused:
b) po wielu tygodniach postanowiłam się dziś zważyć i okazało się że zostało 1,8 kg do wagi sprzed ciąży a było 2,5 kg (tempo utraty wagi wręcz szalone ale zawsze coś)
c) przy okazji też się zmierzyłam i wyszło że jeszcze tylko 1,5 cm do bioder sprzed :-)

No i umówiłam się do kosmetyczki na brwi i paznokcie bo już się czuję jakoś mega zaniedbana.

A właśnie miała może któraś kiedyś paznokcie tytanowe? Bo nie mieli już miejsca przed świętami na żel więc wzięłam ten tytan ale nigdy nie miałam i pojęcia nie mam jak to się sprawdza.

Aaaa i jeszcze wylicytowałam matę fisher price rainforest za 35 zeta :-)

Fuck! Mały się budzi a już spał jak kamień :no:
 
Ostatnia edycja:
Do góry