reklama
Bombęlku nie mam wyjścia moja gin idzie na urlop będzie dopiero 19 :-)
O rany mdli mnie :-(
no chyba że tak
annam03
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Styczeń 2014
- Postów
- 3 765
Hej wszystkim
Mizzah google sa zle nie można czytać nic. Jak zapytałam polozba czy ból brzucha to dobrze czy zle to dostałam odp żebym wszystkiego nie laczyla z ciążą.
To postraszyltscie z tymi porodami dziewczyny. W UK Emilia wszystkie mije znajome miały probem z porodem więc moze to oni maja jakieś inne zasady ? co do tematu poznajmy sue to jestem za
Mizzah google sa zle nie można czytać nic. Jak zapytałam polozba czy ból brzucha to dobrze czy zle to dostałam odp żebym wszystkiego nie laczyla z ciążą.
To postraszyltscie z tymi porodami dziewczyny. W UK Emilia wszystkie mije znajome miały probem z porodem więc moze to oni maja jakieś inne zasady ? co do tematu poznajmy sue to jestem za
Witam
nie stresujcie sie porodem !!! jeszcze przyjdzie na to pora ;-)
JA tez rodzilam w UK i faktycznie skurcze co 10 minut mialam w nocy ze srody na czwartek, a urodzilam w sobote (przyjeli mnie w piatek pod wieczor) ...wiec pare nocek mialam kompletnie nie przespanych ale szczerze juz o tym jak i o bolu sie zapomina jak poloza malucha na brzuchu - -jak reka odjal ...
Caly czas Was podczytuje , testowac bede w niedziele...dzis 34 dzien cyklu, wiec jeszcze te dwa jakos wytrzymam
nie stresujcie sie porodem !!! jeszcze przyjdzie na to pora ;-)
JA tez rodzilam w UK i faktycznie skurcze co 10 minut mialam w nocy ze srody na czwartek, a urodzilam w sobote (przyjeli mnie w piatek pod wieczor) ...wiec pare nocek mialam kompletnie nie przespanych ale szczerze juz o tym jak i o bolu sie zapomina jak poloza malucha na brzuchu - -jak reka odjal ...
Caly czas Was podczytuje , testowac bede w niedziele...dzis 34 dzien cyklu, wiec jeszcze te dwa jakos wytrzymam
Z Porodami jak na loterii. Prawda jest taka że nigdy się nie przewidzi co będzie. Ja w pierwszej ciąży szalałam, że nie chce rodzić naturalnie, ze tylko CC. Zrobiłam wszytsko, żeby załatwić sobie cięcie i wszytko było umówione i ustalone. Los tak chciał, że córcia zapragnęła urodzić się 3 tygodnie przed terminem w ekspresowym tempie. Generalnie wcale strasznie nie bolało, akcja porodowa szybko postępowała i z lekarzem uznaliśmy, że nie ma sensu nawet szykować sali operacyjnej bo i tak zaraz urodzę sama i tak też było. 1,5 h póżniej urodziła się maleńka 2,5 kg dziewczynka Do szpitala przyjechalismy o 2.00 w nocy a mała się urodziła o 6.00. Nie mam traumatycznych wspomnień, mimo że świra miałm przez całą ciążę na temt porodów naturalnych to teraz się nie boje i już nie sieje paniki. Wiem czego się spodziewać i co mam robić i co dla mnie będzie najlepsze podczas porodu. Ja prawie nie leżałam, cały czas chodziłam a główka urodziła się w pozycji wertykalnej. Także i tym razem stawiam na aktywny poród.
reklama
dokładnie tak jak gosiak_85 napisała - jak dziecko wyjdzie to nie czuje się już bólu Ja miałam takiego powera że mogłabym na szmacie cały szpital oblecieć A to była prawie 3 w nocy Zresztą bolą skurcze rozwierające szyjkę - nie przypominam sobie żeby parcie mnie bolało, a kiepskie jest to że miałam bóle krzyżowe - przy okresie też tak mam więc teraz też się z tym liczę Ale swoją drogą ja jestem odporna na ból więc może to też kwestia indywidualna.
W każdym razie weszło - wyjść musi Lepiej się uspokoić, poddać bólowi a nie hamować skurcze i nie krzyczeć a zachować energię na to co ważniejsze (ja nie krzyknęłam ani razu ale były dziewczyny nawet co histeryzowały - utrudniały więc sobie i położnym, wszystko trwało dłużej).
Cieszę się bo wtedy nie było męża przy mnie (mieli go zwolnić z pracy która znajdowała się tuż przy szpitalu jak już zacznę rodzić, ale to działo się w takim tempie że już po wszystkim przypomniałam sobie żeby mu sms napisać że syn nam się urodził), a teraz powiedział że niech się dzieje co chce ale będzie z nami
Od wczoraj mam jakąś euforię na wszystko Takiego dobrego humoru od dawna nie miałam Aaa i wy też się tak łatwo wzruszacie? Ja na co bardziej ckliwe wzmianki o czymś w necie albo na własne myśli łzy w oczach mam Niby pozytywnie ale głupie to jakieś
W każdym razie weszło - wyjść musi Lepiej się uspokoić, poddać bólowi a nie hamować skurcze i nie krzyczeć a zachować energię na to co ważniejsze (ja nie krzyknęłam ani razu ale były dziewczyny nawet co histeryzowały - utrudniały więc sobie i położnym, wszystko trwało dłużej).
Cieszę się bo wtedy nie było męża przy mnie (mieli go zwolnić z pracy która znajdowała się tuż przy szpitalu jak już zacznę rodzić, ale to działo się w takim tempie że już po wszystkim przypomniałam sobie żeby mu sms napisać że syn nam się urodził), a teraz powiedział że niech się dzieje co chce ale będzie z nami
Od wczoraj mam jakąś euforię na wszystko Takiego dobrego humoru od dawna nie miałam Aaa i wy też się tak łatwo wzruszacie? Ja na co bardziej ckliwe wzmianki o czymś w necie albo na własne myśli łzy w oczach mam Niby pozytywnie ale głupie to jakieś
Podziel się: